❦ Siedem

8.1K 329 864
                                    

"Lubrykant?"

"N-na szafce nocnej."

Poczołgałem się po niego, sięgając po jedną z prezerwatyw, które leżały obok. Już mam wylewać trochę na palce, kiedy George mi przerywa.

"Ja... już się rozciągnąłem, to jest w-porządku," Jąka się.

"Jesteś pewien?"

"Mhm."

Jego policzek otrzymuje kolejny pocałunek, zanim zacznę. Moje palce walczą o wyciągnięcie prezerwatywy, bezmyślnie rzucając puste opakowanie na podłogę. Patrzy jak ją zakładam, smaruję i przygotowuję się.

Ale zanim zrobię coś zbyt drastycznego, obejmuję go pocieszającym uściskiem. To wydaje sie go zaskoczyć. Moje usta ocierają się o jego posiniaczoną szyję i jego ucho.

Powiedz mi jeśli będę miał przestać, dobrze? Powiedz mi czy boli, czy powinienem iść wolniej, czy cokolwiek innego. Nie chcę, żebyś cierpiał.

Bez słowa przytakuje, a ja patrzę mu w oczy, moje spojrzenie jest pełne troski i śmiertelnej powagi. Wydaje się być w porządku, choć trochę zdystansowany. Prawie jakby jego zmysły zostały wyłączone, albo przynajmniej znieczulone. To mnie martwi, ale powiedział, że jest w porządku. Że mogę to zrobić.

Ustawiam się w pozycji, moja twarz jest blisko jego twarzy. Czuję, jak jego serce mocno bije w piersi, jak jego rozedrgany oddech przebija się przez ciszę w pokoju.

"Gotowy?" pytam się, pieszcząc jego miękki policzek.

Ponownie przytakuje, pozostając cicho.

"Proszę, spróbuj mówić. jeśli możesz," wyjaśniam, "żebym po prostu wiedział, że wciąż ze mną jesteś."

"Dobrze..." mamrocze, "J-jestem gotowy."

Uśmiecham się, całując delikatnie jego czoło, gdy w niego wchodzę. Sapie, chwytając mnie za plecy, po czym odpręża się na materacu. Robię to wolniej niż kiedykolwiek, aby nie sprawić mu bólu. Wiem, że mój rozmiar może łatwo stać się zbyt duży za szybko, a ostatnią rzeczą, jakiej chcę, jest kontuzja George'a.

To miała być noc. Jego noc, kiedy wszystko inne jest nieistotne, kiedy wszystkie jego problemy zostają na chwilę zmyte. Jego noc czystej przyjemności.

Jestem mniej więcej w połowie drogi, kiedy z jego gardła zaczynają wydobywać się małe pojękiwania. Napinam się, przerywając, by pozwolić złapać mu oddech.

"Czy to boli?"

"Trochę..."

"Przepraszam kochanie," grucham, masując jego boki, aby pomóc mu dostosować się.

Opuszki jego palców przesuwają się po moich plecach, dając tylko najlżejszy dotyk. Czuję jakby to były małe słomki trawy na mojej skórze, jak ciepły piasek na plaży latem. To przyprawia mnie o dreszcze. Wiem, że zwrócił na to uwagę.

"J-już jest dobrze, możesz znowu to robić."

Uśmiecham się do niego i pozwalam, by nasze usta znów się połączyły. Całuje mnie z powrotem z uspokajającą pasją, subtelną, ale wciąż obecną. Tak jakby powoli, ale skutecznie przyzwyczajał się do mojej czułości, wpuszczając mnie coraz bardziej w miarę upływu czasu. Pozwalając mi przeniknąć do jego umysłu, jego myśli i uczuć.

Moje ręce wciąż tworzą wzory na jego bokach i plecach, gdy wbijam się w niego. Wydaje się, że nie ma już problemów z wzięciem mnie, zbyt rozproszony moimi ustami i językiem, by się tym przejmować. Chwyta nawet moje kręcone włosy, delikatnie przesuwając po nich palcami, jakby był zafascynowany ich aksamitną fakturą.

love, sex, dreams - dreamnotfound (tłumaczenie pl)Where stories live. Discover now