- Um, całowaliście? Ale kiedy? Że teraz, na ten lekcji? Czy kiedy? Om, jak do tego doszło? - ciągle zadawała pytania, chcąc sobie to wszystko na spokojnie poukładać w głowie, w której aktualnie panował istny mętlik oraz chaos niepoukładanych myśli. Jasnowłosy pokiwał energicznie głową, będąc doprawdy podekscytowany. Cieszył się, że owe wydarzenie miało miejsce i wcale tego nie żałował. Utwierdzał się w szarości jego uczuć oraz intencji, a to wszystko za pomocą jego działań oraz gestów, takich jak ten na minionej lekcji.

- Byłem u niego w domu i.. postanowiłem zdać się na odwagę. Spojrzeliśmy sobie w oczy, a potem zacząłem się pochylać w jego stronę, on też i wtedy... sięgnąłem warg, o których myślałem już wcześniej i które smakowały tak dobrze...- westchnął rozmarzony, ponieważ właśnie teraz dotarło do niego, że bardzo mu się to podobało i chciałby więcej takich sytuacji. Uświadomił sobie to po ich pocałunku. Zauroczył się, wpadając bezbronnie w te uczucie, którego był pewny coraz bardziej. Czuł, że Jungkook nie bawi się nim, czuł, iż go nie zawiedzie, toteż pragnął zaryzykować.

Obdarzył go dużym zaufaniem, nie uwzględniając żadnych słabych stron swojej decyzji. Kierował się głównie głosem serca, odrzucając rady rozumu, który miał nieco inne, odmienne zdanie na ten temat. Głos w głowie mówił mu, że nie może tak łatwo się poddać i obdarzyć bruneta pełnym zaufaniem, gdyż już wiele razy tak zrobił, a później w efekcie żałował, aczkolwiek nie dał sobie przegadać. Podpowiedzi serca były znacznie głośniejsze, zagłuszając zdrowy rozsądek. Jeszcze nigdy dotąd nie zauroczył się w osobie w tak szybkim tempie, co nieco go zdziwiło, bo do niedawna nie chciał mieć z nim nic wspólnego. Ewidentnie pieszczota była niezwykle magiczna, zmieniając w ich życiu naprawdę wiele.

- Więc to ty zainicjowałeś, a on go oddał? Taehyung, czy...czy on ci się podoba? - zapytała, będąc naprawdę zdziwiona jego zachowaniem, ale nie miała nic przeciwko. Jedynie coś podpowiadało jej, że ich relacja ewoluowała zbyt szybko, a Taehyung nie zdążył go dobrze poznać. Mimo jego ostatnich zachowań, wciąż wiedziała, że Jeon miał dobry kontakt z Mingyu, co sprawiało, że zaczynała się obawiać, iż nie wszystko skończy się dobrze. Chciała zaufać Jeonowi, lecz już raz zawiodła się na nim, zatem teraz postanowiła go obserwować nieco dłużej, aby mieć pewność, że czyni słusznie.

- Tak, dokładnie tak. Chyba zauroczyłem się w nim. On ostatnio tak o mnie dba, nawet odsunął się od swojego tworzystwa. Widziałem, że odsuwa się od nich, spędza czas ze mną, pomaga mi...- wyjaśnij, nerwowo bawiąc się swoimi długimi palcami. Somi zacisnęła wargi, patrząc w bok. Intensywnie myślała nad tym wszystkim, starając się przeanalizować wszystkie za oraz przeciw temu domniemanemu związkowi.

W tym czasie Jeon siedział na ławce w innej części szkoły, zastanawiając się nad tym, jak potoczy się jego życie. Mingyu nie była w szkole, przez co bał się, że zaczyna coś kombinować. O dziwo jego paczka normalnie się do niego odzywała, co świadczyło o tym, iż jeszcze o niczym nie zdążył poinformować resztę. Ukrył twarz w dłoniach, czując się coraz bardziej bezradnie oraz bezsilnie. Pocałunek sprawił, że zaczynał rutynowo myśleć o osobie Taehyunga, jego ustach, cudownym charakterze i urodziwej twarzy, lecz z drugiej strony zadręczał się myśleniem na temat Mingyu.

- Jestem taki głupi...dlaczego się zgodziłem na cholerny zakład? Jak mogłem być taki głupi...? - zapytał siebie, będąc na siebie tak bardzo zły. Uderzył dłonią w ścianę obok, czując się bezradny w tej sprawie. Mingyu miał nad nim kontrolę, całkowitą kontrolę. Musiał wziąć się za siebie i załatwić sprawę pobicia, żeby nie zagrażał Taehyungowi. Postanowił iść sam, będąc zdania, że ofiara sama z siebie nie zda się na odwagę, aby udać się na komisariat ze strachu o swoje bezpieczeństwo.

- Przepraszam, Taehyung...Przepraszam - wyszeptał, a jego oczy zaszły łzami, gdy dotarło do niego, że popełnił poraz kolejny wielki błąd, za który z pewnością poniesie duże konsekwencje, czuł to.

Gay challenge  》✦ Taekook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz