- Zniszczę cię - wysyczał Jeongguk, szepcząc do ucha swojego byłego kochanka.- Zmienię twoje życie w koszmar...żebyś poczuł ten sam ból, co ja tamtego dnia. Nawet jeśli miałbym za to trafić do piekła, to zaciągnę cię tam ze sobą.
Od rozstania Jeongg...
Kima zauważył od razu, ale u jego zaskoczeniu, on również postanowił zaskoczyć go nowym kolorem włosów. Widział go tylko w ciemnym brązie i blondzie, a teraz przywitała go lśniąca czerń, jak skrzydła wrony. Usta chłopca rozchyliły się delikatnie, ale cicho popisując podekscytowany, prędko wbiegł w ramiona Taehyunga, który roześmiał się z niego, ściskając go mocno.
Chłopak wyglądał przeuroczo. Był owinięty dużą, puchową kurtką, długim szalem, a związane z tyłu włosy w kitkę dodawały mu jeszcze więcej słodyczy. Taehyung tak bardzo cieszył się, że przyszedł, że aż uniósł młodszego w powietrze, kręcąc się kilka razy, jak robili to wszyscy bohaterowie na romantycznych filmach.
- Chryste, ale się za tobą stęskniłem! - powiedział, próbując odnaleźć jego usta swoimi.
Młodszy uśmiechnął się w jego wargi, oplatując jego gładkie policzki swoimi czarnymi rękawiczkami. Pocałunek był dość krótki, ale nie mieli się czemu dziwić. Dzisiaj był jeden z zimniejszych dni w roku, sam Kim miał na sobie grubą kurtkę i delikatnie trząsł się z zimna, gdyż przyjechał tu zdecydowanie za wcześnie.
- Z-zimno - wyjąkał chłopak, zaciskając swoje zęby razem, tak że starszy mógł zobaczyć wszystkie jego ząbki.
- Chodź - pocałował jego policzek, chcąc zabrać mu jego torbę. Młodszy opierał się przez chwilę, ale pozwolił starszemu zabrać swój plecak. Nie rozumiał do końca dlaczego, dopóki nie wsiedli do hyundaia starszego, gdzie czekał Yeontan, zawinięty w kocyki. Zaczął radośnie wyć, próbując przeskoczyć na przednie siedzenie, co średnio mu się udało, po wylądował na drążku zmiany biegów. Jak tylko młodszy zauważył małego pupila, od razu zabrał go w swoje ramiona, tuląc do siebie. Czuł jak drobne nóżki kopią go po torsie, bo zwierzak najzwyczajniej w świecie nie mógł opanować swojej radości.
- Co to za zmiana, panie Jeon? - zapytał Kim, zerkając na niego w lusterku. Jego usta przyozdobił piękny uśmiech, kiedy młodszy zdjął czapkę z nakładkami na uszy, odsłaniając więcej niebieskich włosów.- Kiedy widziałem cię ostatnio miałeś blond włosy.
- To samo tyczy się pana profesora. Czemu przefarbowałeś się na czarno?
- Nie mówiłeś mi ostatnio, że podobam ci się w czarnych włosach?
- Przefarbowałeś się dla mnie? - Jeongguk roześmiał się, skanując świeżo podcięte końcówki starszego. Włosy nadal były podobnej długości, choć ich tył był nieco dłuższy.
- Może. Ty za to wyglądasz jak żelek - przyznał mężczyzna.
Jeongguk pokręcił głową, śmiejąc się. Skłamałby, gdyby do jego głowy nie wpełzła jakaś brudna myśl, ale odgonił ją na razie. Musiał cieszyć się z progresów, jakie na razie dokonali. Nie było to łatwe, ale nie chciał teraz niczego przyspieszać. W końcu od tego zależała jego przyszłość ze starszym. Musieli być cierpliwi i mimo że oboje pragnęli zbliżenia, Jeon nie sądził, że na razie będzie to możliwe. Nie przynajmniej w takim stopniu jakim by chciał. Nie wiedział jak będzie wyglądało to, co przed nimi. Nie miał pojęcia gdzie pójdzie na studia, co zrobi z sobą, gdzie będzie pracował, gdzie zamieszka.
Spojrzał na Kima, uśmiechając się.
Cieszył się na razie z tego co miał.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.