44. Let's just be happy

Start from the beginning
                                    

- Um, a co dokładnie się stało? - spytał, kierując swoje słowa w stronę Sana.

- Nie pamiętasz? - chłopak odpowiedział mu kręcąc głową - Miałeś wypadek. Potrącił cię pijany kierowca. Przeleżałeś tutaj ponad miesiąc.

- Aż miesiąc?!

- Bałem się, że się nie obudzisz - powiedział San, hamując kolejne łzy.

Wooyoung również miał w tym momencie ochotę się rozpłakać. Nie mógł się doczekać na powrót Sana, a ostatecznie, to właśnie starszy musiał czekać na niego. Przy czym jak zgadywał, prawie umarł, jednak był tu. Nie dość, że miał koło siebie chłopaka, to był w stanie go zobaczyć. Niewyraźnie, jakby patrzył przez mgłę, ale widział go.

- Proszę nie siedzieć zbyt długo - zwrócił się lekarz do zebranych w środku osób. Kiwnęli mu na to głowami.

- To może zostawimy was samych, a przyjdziemy jutro, gdy będziesz czuł się trochę lepiej - zaproponował Seonghwa.

- Nie musicie. Czuję się w miarę dobrze.

- Ale jednak dopiero co się wybudziłeś. Musimy dać ci chwilę spokoju.

- Miałem spokój przez miesiąc.

- Czy ja wiem - zaśmiał się Park - Ten kretyn siedział tu dniami i nocami gadając do ciebie.

San uśmiechnął się niezręcznie, potwierdzając słowa starszego. Po krótkim pożegnaniu Yeosang z Seonghwą wyszli, zostawiając ich samych. Mieli jeszcze trochę czasu, zanim rodzice Wooyounga dotrą do szpitala. Rozmawiali tak, jakby ten ostatni miesiąc wcale nie był przepełniony niepewnością, czy chłopak przeżyje. Cieszyli się, że znów mają siebie obok.

San w poniedziałek w końcu poszedł do szkoły wyspany. Nie musiał się już martwić tym, że jego chłopak jest w niebezpieczeństwie, jedynie odliczał kolejne godziny do ponownego spotkania. Wydawało się, że wszystko wróciło do normy. Jakby w końcu mogli być szczęśliwi. Pozostawała jak na razie jedna kwestia, która będzie dla niego dość ciężka.

Wooyoung jeszcze nie wiedział, co się stało z Haknyeonem.

A San naprawdę bał się mu o tym powiedzieć. Wiedział, że chłopak będzie zrozpaczony, ale przecież nie mógł tego przed nim ukrywać. Im dłużej z tym będzie zwlekał, tym trudniej będzie mu przekazać to Jungowi. Zwłaszcza, że już raz mu to powiedział. Tyle że chłopak był nieprzytomny i nie dotarły do niego jego słowa.

Yunho oczywiście zauważył jego zmianę nastroju, toteż domyślił się, że musiało się coś stać. Już na pierwszej lekcji, na której usiadł w ławce razem z Sanem, zapytał go:

- Wooyoung się obudził?

- Skąd wiesz? - spytał wyraźnie zdziwiony.

- Jesteś cały w skowronkach, dawno nie widziałem cię takiego wesołego i pełnego życia - zaśmiał się Jeong.

- Tak, obudził się. Po szkole właśnie do niego idę.

- To fajnie. Mam przekazać pani Lee, że cię dziś nie będzie?

- Co? Czemu? Będę! Tylko chciałbym się zobaczyć z Wooyoungiem i z nim porozmawiać.

- Wiesz, jeśli chcesz, mogę przekazać, że jesteś w szpitalu, na pewno zrozumie.

- Przyjdę, przyjdę - zapewnił z uśmiechem, po czym przypomniał sobie istotny fakt - Właśnie! Wooyoung chyba odzyskał wzrok!

- Naprawdę? Tak bez przyczyny? Jak to możliwe?

Forsake • Woosan ✓Where stories live. Discover now