🌿Rozdział 98🌿

Start from the beginning
                                    

- Też się mogę zająć jak trzeba- westchnął Norbert, choć nikt nie prosił go o składanie takich deklaracji

- No co się tak patrzycie ? Nauczę go grać w piłkę, pójdziemy na basen, postrzelamy z karabinu- Norbert się zagalopował i wymieniał dalej

- Jakiego go ?- oburzyła się Gosia- to będzie dziewczynka- prychnęła

-  O nie, nie. Moja droga, to będzie chłopiec - Norbert podniósł palec, by podkreślić, że on się nie myli

- Będzie dziewczynka- Gosia wystawiła język

- Tak szczerze mówiąc, ja też mam przeczucie, że będę miał syna- popatrzył mi Mikołaj prosto w oczy, a ja odpowiedziałam mu lekkim uśmiechem. Mimo różnych emocji w mojej głowie, cieszyłam się że wśród nas pojawi się mały człowieczek. 

****

Mikołaj

Kompletnie nie spodziewałem się tak szybko zostać ojcem. Chciałem poczekać aż Paulina będzie gotowa, może dopiero jak skończy studia, ale stało się. Całą przerwę świąteczną uśmiechałem się jak szalony, każdy dzień okazywał się dobrym. W przyjemnej atmosferze spędziliśmy urodziny mojej żony, a potem sylwestra. W międzyczasie oglądaliśmy różne dziecięce ubranka i mebelki. Nie przypuszczałem, że takie coś może sprawić tyle frajdy i to w dodatku facetowi. Niestety, to co dobre błyskawicznie się kończy i musieliśmy wrócić do codziennych obowiązków. W naszej firmie już każdy wiedział o ciąży szatynki, przez co zbieraliśmy gratulacje i każdy się kłócił jak nie o płeć, to potem obmyślali imię. Ja z nimi zwariuję ! Paula wróciła na studia, martwiłem się, że będzie się źle czuć, albo ciąża w jakiś sposób będzie ją męczyć, z każdym dniem, tygodniem, miesiącem brzuszek będzie bardziej widoczny, a ciąża bardziej zaawansowana. Na szczęście byłem w stałym kontakcie z Moniką, która w razie W miała dawać mi znać oraz nie spuszcza szatynki z oczu. W podstawówce z kolei nie czekały na mnie dobre informacje. Znowu problemy z Kasią, z mojej klasy. Musiałem znowu poprosić ją na rozmowę, choć było ich już wiele, a żadna nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. 

- Nie sprawdziłem jeszcze tej kartkówki z grudnia, ale na jutro postaram się to zrobić. Pamiętajcie też że zawsze mogę zrobić nową- popatrzyłem uważnie na uczniów- w dodatku na luty planuję zrobić próbny egzamin ósmoklasisty- klasa na moje ostatnie słowa zareagowała buczeniem- proszę Was przestańcie to najlepszy sposób na praktykowanie umiejętności, im więcej zrobicie zadań, tym lepiej dla Was. Uczyłem w liceum, wiem jak uczniowie po licznych próbnych testach napisali ten właściwy egzamin. Zróbcie na zadanie domowe te dwie strony z ćwiczeń, 87 i 88. Na dzisiaj tyle, możecie się spakować, a Ciebie Kasiu poproszę o zostanie po lekcji- westchnąłem ze zrezygnowaniem

- Już każdy wie co ona wywinęła- zaśmiał się Brajan, klasowy cwaniaczek

- Brajan, jutro będziesz pierwszy w kolejności, któremu sprawdzę zeszyt ćwiczeń- sztucznie się uśmiechnąłem, a zaraz po tym zadzwonił dzwonek oznajmiający przerwę

- Kasiu, prosiłem żebyś została- powtórzyłem się, gdy zobaczyłem, że dziewczyna swobodnie wychodzi z klasy

- Nie mam nic do powiedzenia- czarnowłosa poprawiła plecak- nie rozumie pan, że nie chcę z panem o niczym rozmawiać ?- podniosła trochę głos

- Nie atakuj mnie, jestem Twoim wychowawcą i jedyne czego chcę to pomóc Ci. Okay, jeśli nie chcesz zdać roku szkolnego i powtarzać to jest Twoja sprawa, nie zmuszę Cię do nauki, ale póki jestem Twoim wychowawcą nie mogę się przyglądać temu spokojnie- usiadłem z powrotem na swoim miejscu

- Ale kto panu powiedział, że ja potrzebuję jakiejkolwiek pomocy ?- dziewczyna podniosła ramiona- kto Pana o to prosi ? Mogę wagarować, mogę się nie uczyć, nie powinno was to obchodzić.

Nauczyciel, który zmienił wszystkoWhere stories live. Discover now