3

478 12 1
                                    

Szturchnęła mnie siostra wybudzając z zamyśleń.

- Nie wierzę. - Mruknęła.

- Co takiego?

- Zakochałaś się.

- Co!? - Kiedy usłyszałam to słowo z wrażenia wstałam.

- No tak! - Zawołała uśmiechając się. - Zakochałaś się w Jacobie!

- To nie możliwe - zakpiłam - mam narzyczonego!

- Navi! Ja wiem! Ale... tego nie da się inaczej wytłumaczyć. Nie rozumiesz? To była miłość od pierwszego wejrzenia! Czy coś takiego czułaś przy Niku?

- Nie - odpowiedziałam siadając i opierając głowę na rękach.

- Czy Nik jest choć w połowie tak przystojny? Tak piękny, cudny i boski?

- Nie. - Westchnęłam.

- Czy ma takie piękne oczy?

- Nie. - Wzruszyłam ramionami.

- Czy przy nim czujesz motyle w brzuchu i nogi jak z waty.

- No... Nie.

- W takim razie nie jest to nic innego, jak MIŁOŚĆ! Navi, ty chyba do tej pory nawet nie wiedziałaś co ty znaczy. Bo to co łaczy się z Nikiem to na pewno nie miłość.

Schowałam twarz w dłonie.

- Emily, nie mieszaj mi. Przeciesz on nawet mnie nie lubi - zakpiłam - co ty pierniczysz o miłości!?

- Uciekł? Może poprostu nie chciał zemdleć z wrażenia? Dowiem się.

- Nie baw się w swatkę, jesteś świadkiem!

- Przesadzasz! Ej! Masz dwa miesiące aby się wyszaleć! Wiesz w ogóle co to jeszcze znaczy?

- Emily - jęknełam z kruchą - co jeśli to prawda? Jeśli to uczucie, którego nie znam, ale je czuję... To miłość? Co wtedy?

- Jedno jest pewne, jeśli zakochałaś się w nim, to znaczy, ze nigdy nie kochałaś Nika.

- Rany boskie - schowałam twarz w dłonie. - Idę się zabić.

Oznaczało to, że idę się przejść.

Oznaczało to, że idę się przejść

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

*Jacob*

Przemieniłem się w wilka. Pognałem ze wszystkich sił w głąb lasu wbijając mocniej pazury w ziemię aby lepiej się wybić. Chciałem stamtąd uciec!

Po chwili usłyszałem głos zmieszane głosy w mojej głowie, na końcu alfy:

- Jacob! Co ty wyprawiasz!?

Nie zwracałem na niego uwagi, nie zdążyli usłyszeć moich myśli i wejść mi do głowy, zwolniłem i przemieniłem się w człowieka. Oddychałem pośpiesznie, padłem na kolana, byłem w ogromnym szoku, nie wiedziałem co się ze mną dzieje.

Wataha ~ ZmierzchWhere stories live. Discover now