#4#

35 6 15
                                    

Szliśmy własnie z Charli'em alejką przez śliczny park. Wokół piękna zieleń.

Ch: To skąd pomysł na casting do "Julie and the Phantoms"?

R: Wiesz, od zawsze marzyłam by być aktorką, a Julie... to jeden z moich ulubionych seriali. Kiedy dowiedziałam się o przesłuchaniu od razu postanowiłam się zgłosić. Wiadomo były chwile słabości, ktore z resztą sam widziałeś i chciałam zrezygnować. Bałam się... - przerwałam.- w sumie nawet nie wiem czego. Całe szczęście dziewczyny mnie wspierały caly czas inaczej byśmy się nawet nie poznali.

Ch: No to by bylo straszne.

Zaśmialiśmy się.

Doszliśmy właśnie do kawiarni. I zobwczyłam wielki podświetlany napis CAFETERIA. Chłopak otworzył drzwi i skierował ręką, że mam wejść. Ja skinęłam głową, dziękując.

Usiedliśmy na kanapie na samym końcu. I zamówiliśmy 2 truskawkowe koktaile.

Miejsce było bardzo przytulne. Miekkie czerwone kanapy i krzesła przy barze. Była dużo drewna i mnóstwo lampek.

Ch: Mam nadzieję, że podoba Ci się to mniejsce, często przychodzimy tu z ekipą. A no właśnie Owen, Jeremy i Madison za chwilę powinni być.

R: Oczywiście, że mi się podoba, tu jest prześlicznie.

Ch: To super.

Podali nam właśnie nasze koktaile.

Charlie upił trochę i zapytał.

Ch: a skąd pomysł na bycie aktorką?

R: Jak już mówiłam, zawsze marzyłam by nią być. Raczej nie przez oskary, czerwony dywan itp. Podobało mi się same aktorstwo, granie, jaki i relacje międzyludzkie jakie się nawiązuje. Kiedy oglądam różne backstage, poprostu czuję, że też tak chce.

Ch: Rozumiem, ale to nie kręcą Cie oscary i dywan?

R: oczywiście, ze kręcą, ale nie jest to dla mnie najważniejsze.

Ch: no to okey okey. A co myslisz o swojej postaci? Identyfikujesz się z nią.

A no właśnie nie powiedziałam wam kogo bede grać, więc bedę Suzi, kuzynkę Julie, ktora przyjechała do miasta, po śmierci rodziców i bedzie z nią mieszkać. I jakimś cudem też widzi chłopaków cały czas.

R: Myślę, że jesteśmy bardzo podobne. Prawie 2 temu zmarli moi rodzice w wypadku samochodowym. - powiedziałam smutno. - Można powiedzieć, że rodzice Cler i Elle byli dla mnie jak rodzina przez ten czas dużo mnie wspierali.

Ch: Ojej, przepraszam Cię bardzo.

R: nie masz za co, skąd mogłeś wiedzieć....
Tak samo jak moja bohaterka uwielbiam śpiewać i tańczyć.

W tym momencie do stołu podeszli Owen, Jeremy i Madison:

O,J,M: Hejka

Ch, R: Hejj

Wystawiając rękę powiedziałam:

Jestem Rose, Rose Brown i będę grać Suzi.

M: Madison, to super. Szczerze mówiąc zdecydowanie wypadłaś najlepiej. Reszta kompletnie nie znala się na rzeczy. Zapomniała tekstu, patrzyła cały czas na Kenn'ego albo w ogole nie wiedziala co ma robić.

R: dziekii!

O: Ja jestem Owen, gram Alexa.

J: No a ja jestem Jeremy i gram Reggie'go.

R: Milo mi was poznać, ale nie musicie mówic kogo gracie. Ogladalam ten serial i jeat świetny. Wasza gra aktorska jest niesamowita i serio to zaszczyt z wami grać.

O: nie no bez przesady.

R: ja nie przesadzam.

Ch: No dobra ale wracając głos, to ty masz nieziemski.

R: dzięki Charlie!

J: jestem ciekaw jak śpiewasz.

R: no musisz wytrzymać do jutra.

I tak rozmawialiśmy i śmialiśmy się do wieczora.
Na prawde ich polubiłam są bardzo energiczni, mili, zabawni i na pewno, bedzie sie z nimi super pracowało.
Szczególnie bardzo polubiłam Charliego. Jest takim słodziakiem.

Kiedy na zewnątrz się już ściemniło,
Madison z Owenem pojechali do swoich domów.
Ja wraz z Charli'em i Jeremi'm jeszcze rozmawialiśmy, gdy nagle Jeremy zapytał:

J: To co gotowa być moją dziewczyną?

Ch: Czekaj co?!

---------------------------------------------------------

Co myślicie o tej paczce? Czy Rose zostanie dziewczyną Jeremi'ego?
Napiszcie jakąś opinie. Buziaki.
❤❤❤
PS: W kolejnym rozdziale bedzie się działo...

DREAMEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz