Madison : No dobrze
*Koniec lekcji *
Podeszłam do szafki , aby wyjąć moją kurtkę . Miałam już zamykać szafkę , ale przeszkodził temu Louis stojący za drzwiczkami od szafki .
Louis: Jesteś zła?
Madison: O co mam być zła?
Louis: No, bo wiesz ...
Madison : No właśnie nie wiem
Louis : Dobra zadzwonię wieczorem , pa ! - Pobiegł do kolegów
Madison : Ale Lou ...A dobra to i tak nie ma sensu .
Zabrałam kurtkę z szafki i pobiegłam w stronę wyjścia ze szkoły , na korytarzu nic szczególnegosię nie działo bo większość uczniów wyszła już dawno ze szkoły. Na moje nieszczęście o kogoś się potknełam.
Annie : Ojć ,uważaj jak chodzisz złotko .
Madison : Nie musisz mnie pouczać , Annie .
Annie : O nawet znasz moje imie , szczęściara ze mnie .
Madison : Jeśli to wszystko to mnie przepuść.
Annie : No właśnie nie dokońca.
Madison : To o co ci chodzi ?
Annie : Więc , sięgnijmy do czasów kiedy chodziłam z Louisem .
Madison : No i znowu się zaczyna.
Annie : *opowiadała Maddie głównie kłamstwa na temat Lou , ale jedno przykuło jej szczególną uwagę*
Annie : Louis kiedyś opowiadał mi , że najczęściej związki zaczyna nie winnie , ale potem jest okropnie chamski .
Madison: No to nieźle.
Annie : Dobra , muszę iść tak naprawdę to nie jesteś taka zła.
Madison: Dzięki
*Rozmowa Madison z Ava *
Madison : Hejka , czemu jeszcze ciebie nie ma ?
Ava : Nie dam rady przyjść , ale może jakoś za tydzień ?
Madison : No dobra , to jeszcze ustalimy kiedyś.
Ava : Dobra muszę kończyć paaaa
Madison: Pa Ava
*Koniec rozmowy Madison z Avą*
Postanowiłam wykorzystać czas w którym jestem sama w domu , dlatego włączyłąm moją ulubioną playlistę i śpiewałam . W tym czasie przebrałam się i zrobiłam sobie coś do jedzenia . Strasznie mi się nudziło , dlatego zadzwoniłam do Louisa .
*Rozmowa Madison z Louisem*
Madison: Hej Lou nie chcesz może wpaść dziś na noc ?
Louis : W sumie dlaczego nie , będę za jakieś 15 minut .
Madison : Oki, będę czekać . Kocham
Louis : Ja też.
*Koniec rozmowy Madison z Louisem *
Po 15 minutach w drzwiach pojawił się Lou . Miał ze sobą plecak z ubraniami i kilkoma innymi rzeczami . Zaprosiłam go do środka , a on usiadł na kanapie a ja obok niego .
Louis: Oglądamy coś?
Madison : Jasne , tylko pójdę po jakieś przekąski . A ty coś wybierz.
Louis: Dobra, czekam.
Poszłam do kuchni i na szybko przygotowałam coś do zjedzenia i picia. Postawiłam na popcorn i cole , no bo hello co innego .
Madison: Mam Popcorn i cole.
Louis : Cudownie , a ja stwierdziłem że może obejrzymy razem Enole?
Madison : No oczywiście , włączaj .
*Po 20 minutach oglądania*
Madison : Nie pausują ci te włosy , lou .
Louis: Ale były przynajmniej ładne na manekinie .
Madison: Głupi jesteś.
Louis : A mi się wydawało że jestem szczęściarzem , że mam tak piękną dziewczynę.
Madison : Może jesteś szczęściarzem , ale z tym drugim się nie zgodzę .
Louis : Ta , jasne wmawiaj sobie tak! - uderzył Maddie poduszką
Madison : Osz ty ! - też go uderzyła.
Po bitwie momentalnie zasneli wtuleni w siebie.
------------------------
Nie miałam za bardzo weny na ten rozdział ,ale obiecuję że następny rozdział was zaskoczy 😘
- Autorka
YOU ARE READING
Wakacyjna Miłość - Louis Partigde
RomanceJest to moja pierwsza książka mam nadzieje , że się przyjmie . Jest ona o Louisie Partigde i o jeszcze kilku innych wątkach. Serdecznie zapraszam do przeczytania . ❤️