27

491 29 11
                                    

-Coś się dzieje, Panie Lee? Wygląda Pan na zestresowanego...

-Dzień dobry, szefie. Nie zauważyłem pana-Podniósł wzrok zza komputera-Wie Pan. Miałem w sumie iść do Pana w tej sprawie...

-Co się dzieje?

-Będę musiał wziąć wolne za dwa dni-Zostały tylko dwa dni, a ja dalej jestem w czarnej dupie.

-Mogę znać powód?

-To trochę trudna sprawa...ale matka mojej córki pozwala mnie do sądu...Ale nie ważne. Po prostu będę musiał wziąć wtedy wolne-Uśmiechnął się nie mając do tego powodu.

-Rozumiem. Życzę panu powodzenie, panie Lee. Chciałbym też powiedzieć, że jestem zadowolony z Pańskiej pracy-Przytaknął znów zatapiając się w tym, co musiał zrobić.

🎹🎹🎹

-Nie pij za dużo, jutro idziesz do pracy...

-Wiem, Hyunjin. Nie mam zamiaru się upić-Balkon stał się przez te kilka miesięcy zdecydowanie ich ulubionym miejscem. Siedzieli tam zawsze kiedy mogli.

-Stresujesz się?

-Bardzo...-Przyznał szczerze, opierając się o Hyunjin'a-Po prostu się boje, że wszystko pójdzie w inną stronę niż bym chciał.

-Nie możesz tak myśleć. Może będzie dobrze?

-Może. Ale zawsze też może być źle...-Był pesymistą odkąd pamiętał i to akurat nie miało żadnego związku z jego stanem psychicznym.

-Kochanie. Nie myśl o tym, naprawdę. Od samego rana się tym zadręczasz, może czas chwile odpocząć od tych myśli?

-Chciałbym, ale nie mogę. Nie umiem, nie ważne, co bym zrobił-Hyunjin westchnął obejmując starszego ramieniem.

-Tato?

-Co się dzieje, Minhee?-Jego oczy się szkliły na sam widok córki. Miał wrażenie, że zaraz ją straci, że już więcej jej nie zobaczy. Nie przeżyje tego...

-Nic-Odpowiedziała, zaraz pakując się na miejsce obok Minho i wtulając się w niego.

-Będzie dobrze, Minho. Obiecałem ci, że wszystko będzie w porządku, tak?-Przytaknął. Minhee zastanawiała się co oznaczała ta rozmowa i czym tak bardzo przygnębiony był jej tata, jednak była zbyt speszona, żeby zapytać.

-Trzeba albo zamówić albo zrobić kolacje. Co byśmy zjedli?

-Zamówmy Sushi. Co wy na to?

-Minhee?-Dziewczynka pokiwała głową na tak, wyrażając tym zgodę na zjedzenie Sushi-Więc masz odpowiedź. Możemy zjeść sushi!

-Zamówię. A ty w tym czasie spróbuj nie myśleć o tym okej?-Minho uśmiechnął się do Hyunjin'a wchodzącego do środka mieszkania.

-Jest ci przykro, tato?-Westchnął wpatrując się przed siebie.

-Tylko trochę, Minhee. Nic specjalnego, naprawdę. Nie masz się czym martwić-Jesteś moim jedynym powodem do życia Minhee... Nie wiem nawet, czy Hyunjin też nim jest...

🎹🎹🎹

-Minho...Jeżeli kiedykolwiek będzie źle, po prostu zadzwoń, dobrze?

-Chan. Jest okej. Jedyne co teraz zaprząta mi głowę to to, że nie wiem jak mam dziękować twoim rodzicom za opiekę nad Minhee. Nie wiem co bym bez nich i bez ciebie zrobił...

-Naprawdę, pamiętaj. Masz nas i nigdy o tym nie zapominaj, tak?

-Boje się, Chan. Tego wszystkiego co się teraz dzieje. Ja-

STRESSED OUT ||HYUNHO||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz