4

877 48 22
                                    

-Dlaczego tata musiał wyjść?-Sobota nadeszła szybciej niż Hyunjin'owi się wydawało. Z jakiegoś powodu bał się dotknąć czegokolwiek w mieszkaniu Minho, a przecież opiekował się jego córką!

-Tata musiał iść do pracy...

-Ale wróci? Prawda?-Hyunjin'a zastanawiało dlaczego za każdym razem Minhee pytała o to samo. Jakby bała się, że Minho już nigdy nie wróci.

-Jasne, że tak. Dlaczego miałby nie wrócić?-Uśmiechał się, starając się jakkolwiek utrzymać dobrą atmosferę. Widział, że Minhee było przykro za każdym razem, kiedy Minho znikał, na przykład do pracy.

-Nie zostawi mnie jak mama?-Hyunjin nie wiedział co ma zrobić, co powiedzieć. Nie wiedział jak zareagować.

-Oczywiście, że nie! Tata wróci za kilka godzin. Nie martw się, dobrze? Co chciałabyś na śniadanie?-Więc mama Minhee zniknęła, tak?

🎹🎹🎹

-Dzięki, Hyunjin. Nie wiem, co bym zrobił bez ciebie dzisiaj-Minho wyglądał na jeszcze bardziej zmęczonego niż zawsze.

-Palisz?-Zapytał, gdy zdał sobie sprawę, że od Minho czuć zapach dymu papierosowego

-Czasem. Nie przy dziecku, żeby nie było-Ale Hyunjin totalnie go rozumiał. Podejrzewał, że gdyby sam został w takiej sytuacji też by palił.
-Mam nadzieje, że była grzeczna.

-Tak. Nawet bardzo. Jednak mam pytanie.

-Coś się stało?

-Minhee za każdym razem, kiedy zostawiasz ją w przedszkolu, albo idziesz do pracy tak jak dzisiaj pyta, czy na pewno wrócisz. To ma jakiś związek z jej mamą?-Minho westchnął. Chciał uniknąć tego tematu, chociaż wiedział, że nie będzie mógł ukrywać wszystkiego wiecznie.

-Minhee boi się, że zostawię ją tak samo, jak jej mama to zrobiła. Nie rozumie do końca sytuacji. Nigdy nawet nie widziała swojej mamy, ale boi się, że ja też pewnego dnia wyjdę i nie wrócę...Ale nie martw się. Nie mam zamiaru jej zostawić.

-Tato! Pająk!-Hyunjin uśmiechnął się patrząc na Minho, który westchnął również się uśmiechając.

-Idę do niej. Wrócę za chwile-Jej mama ją zostawiła? Nigdy nie zrozumiem takich ludzi. Jak można zostawić własne dziecko?
-Już nie ma pająka...

-Jesteś uroczy-I chociaż z początku te słowa zabrzmiały dziwnie, tak i Minho się w końcu uśmiechnął-Może powinieneś położyć się spać?

-Muszę poczekać aż Minhee pójdzie spać. Jak zasnę to tak, jakbym zostawił ją bez opieki...

-Mogę się nią zająć. Wyglądasz jakbyś zaraz miał zasnąć na stojąco. Może jednak wolałbyś się położyć?

-Muszę jeszcze zrobić kilka rzeczy do pracy. Możesz się nią zająć w tym czasie? Później się położę...

-Gdzie pracujesz?

-Siedzę w biurze i przeglądam papierki. Głównie. Usługuje mojemu szefowi...-Hyunjin przytaknął.

-Pójdę do Minhee. Nie będę przeszkadzał ci w pracy-I w taki sposób, Minho zajął się pracą, a Hyunjin zabawą z Minhee.

🎹🎹🎹

-Minhee zasnęła-Minho przytaknął, spoglądając na chwile na Hyunjin'a, który usiadł obok niego-A ty jeszcze nad ty siedzisz?

-Nie wiem, jaki idiota pisał to gówno, ale mu nie wyszło i muszę teraz wszystko poprawiać, bo mój szef nie ma innych ludzi od takich rzeczy-Nawet ślepy zauważyłby zamykające się oczy Minho, który był widocznie zbyt bardzo zmęczony na wykonywanie pracy.

STRESSED OUT ||HYUNHO||Where stories live. Discover now