14

667 43 20
                                    

Minho zasnął w aucie, w trakcie drogi do domu. Nie była ona długa, dlatego Hyunjijn zmartwił się jeszcze bardziej.

-Minho. Jesteśmy na miejscu-Szturchnął go lekko.

-Hm?

-Dojechaliśmy-Uśmiechnął się do starszego. Minho dalej czy się średnio i Hyunjin nadal to widział.

-Tato, co na obiad!-Minho westchnął samemu się uśmiechając.

-Zobaczysz, kochanie. Niespodzianka!

🎹🎹🎹

-Czujesz się już lepiej?

-Tak. Zdecydowanie lepiej. Dziękuje, że zająłeś się Minhee w czasie, kiedy ja spałem-Przyciągnął wyższego do szybkiego pocałunku, uśmiechając się-Nie wiem co bym bez ciebie zrobił..

-Cieszy mnie to, że już jest lepiej. Powinieneś się wysypiać. Minho-Starszy westchnął, opierając się o blat.

-Chciałbym, Hyunjin. Chciałbym. Ale nie mogę...

-Wiesz, że nie ważne co, będę cię wspierać i ci pomogę prawda?-Przytaknął, dając się przyciągnąć Hyunjin'owi-Kto to?-Spojrzeli na siebie pytającym wzrokiem słysząc dzwonek do drzwi.

-Może Chan? Pójdę sprawdzić-Odsunął się od Hyunjin'a kierując się do drzwi. I jak bardzo chciał je zatrzasnąć z powrotem, kiedy zobaczył osobę, która się za nimi znajdowała.

-Cześć, oppa-Wywrócił oczyma.

-Już chyba nie jesteśmy tak blisko, Lia. Dlaczego próbujesz udawać miłą?-Oparł się o framugę drzwi, nie chcą wpuszczać jej do środka.

-Dosyć często masz gości, czy mi się wydaje? A może on z tobą mieszka?

-Co cię obchodzi to, z kim mieszkam?

-Wychowujesz moje dziecko. Chce wiedzieć, czy mieszkasz z kimś-Westchnął prostując się i decydując na wpuszczenie dziewczyny do środka.

-Mieszkam sam z Minhee. Jeżeli chcesz ją zobaczyć to odpada. Śpi-Ku zdziwieniu Minho przytaknęła.

-Jasne. Chyba powinniśmy porozmawiać, Minho...

-Hyunjin, poznajcie się w końcu normalnie. To jest Jisu. Mama Minhee. To Hyunjin, mój chłopak-Był zdecydowanie zbyt zmęczony na kłótnie-Napijesz się czegoś?

-Nie, dziękuje...

-O czym chciałabyś rozmawiać?-Usiedli w trójkę przy stole.

-Słyszałam od Chan'a, że ostatnio nie koniecznie dajesz sobie radę. To prawda?

-Nie twoja sprawa...

-Minho. Mieliśmy się nie kłócić-Westchnął któryś nasty raz tego dnia spoglądając na dziewczyne.

-Nie chce się kłócić. Nie mam na to siły. Nie zmienia to faktu, że nie chce rozmawiać o moim stanie psychicznym-Sam zdał sobie sprawę niedawno, jak trudnym to było dla niego tematem.

-Wiem, że zawaliłam, ale jestem matką Minhee i mam wrażenie, że przyczyniłam się do twojego stanu psychicznego, więc chce wiedzieć...

-To nie ważne, Lia-Hyunjin siedział cicho, nie chcąc się wtrącać. Widział jednak niechęć Minho do tej rozmowy. Czuł się przy niej źle. Widział to!

-Myślę, że jednak ważne, jeżeli-

-Jeśli chcesz powiedzieć coś o Minhee to skończ w tym miejscu. Nie była dla ciebie ważna i nigdy nie będzie tak ważna jak dla mnie. Minhee jest dla mnie całym światem, Lia. Nie chce widzieć jej, zakłopotanej, dowiadując się o tym, dlaczego jej mama ją zostawiła i nigdy tak naprawdę jej nie spotkała. Nie chcę jej teraz mieszać w głowie...

STRESSED OUT ||HYUNHO||Where stories live. Discover now