×3×

931 88 7
                                    

-Tak, jestem pewien.- Błagam, nie pozwól mi iść samemu.
-Okej. Jak coś to dzwoń.

Skinąłem głową i odbiegłem. Skarbie, dlaczego mnie tak traktujesz? Może dlatego że jestem taki dziwny? Że idiotycznie się zachowuje? A może po prostu mnie nienawidzisz?

Wbiegłem w pustą alejkę, najszybciej jak tylko mogłem. Zacząłem kaszleć i upadłem na kolana. Popłakałem się. Dlaczego dopuszczam do tego, by ktoś mógł mnie przyłapać w takim stanie? By mógł zobaczyć, że moje płuca, zamieniają się w ogród? Ogród pełen ciernistych róż, które czekają na to, by mnie wykończyć?

Było mi ciężko oddychać. Nie. Ja nie mogłem wcale złapać oddechu. Robiło mi się ciemno przed oczami. Czy to już czas? Czy ja... Już umieram?

Ja nie chcę umierać. To jeszcze nie jest pora. Błagam Hajime, musisz tu teraz przyjść. Nie daj mi umrzeć.

~~~~
Przepraszam że taki krótki rozdział. Obiecuję że kolejny będzie dłuższy, może nawet o wiele :') do następnego~!

Ból jest piękny, nieprawdaż Hajime? | Komahina Hanahaki disease au fanfictionWhere stories live. Discover now