23. Słodki jesteś

Zacznij od początku
                                    

Taehyung wywrócił oczami, wzdychając zaraz cicho.

– Jak nie chcesz, to sam wypije – zaśmiał się, biorąc swoją torbę na ramie.

Jungkook wypił to już szybko, wyrzucając pusty plastik do kosza. Wyszli zaraz razem, kierując się w stronę pobliskiego otwartego basenu. Yeri założyła od razu swój kapelusz na głowę, chroniąc się od słońca. Zostało jeszcze trochę czasu, ale było już kilkoro ludzi w kolejce. Stanęli za nimi. Jeon skupił swój wzrok na Taehyungu, wpatrując się w niego bezwstydnie.

– Dalej jesteś moim sponsorem, no nie? – mruknął, odgarniając włosy młodszego z jego oczu.

– Czy ty znowu jesteś spłukany? Miałeś znajdywać jakąś pracę sezonową przecież – westchnął Kim, kręcąc z politowaniem głową.

– No szukam jej dalej – uśmiechnął się słodko do swojego chłopaka, by mu wybaczył.

– Musisz mi się inaczej odpłacić – prychnął już po prostu, chociaż oczywiste było to, że kupiłby starszemu wszystko, co tylko by zechciał.

Jungkook od razu razu dał mu buziaka w policzek, zaczepiając też swoimi palcami o dłoń srebrnowłosego.

– W ogóle patrzyłeś tak na mnie tylko dlatego, by o to zapytać? – mruknął z lekkim wyrzutem Kim.

– Huh? Aaa, nie! Po prostu stwierdziłem, że wyglądasz prześlicznie – odparł od razu Kook.

– Ale ładnie wybrnął – zaśmiała się Yeri, przysłuchując się ich rozmowie.

– Przestań, to akurat prawda... – jęknął na swoją obronę starszy.

Taehyung także się zaśmiał, ale nie miał już jak odpowiedzieć, bo przyszła ich kolej na kupienie biletów. Zaraz przeszli przez barierki i jak najszybciej pobiegli zająć jakieś miejsce pod drzewem, by mieć chociaż trochę cienia. Nie musieli się przebierać, bo mieli już kostiumy kąpielowe na sobie, więc po prostu ściągnęli swoje ubrania.

Kim także zaraz zaczął smarować się kremem z filtrem, nie chcąc znowu się spalić. Jungkooka to nigdy nie obchodziło i w sumie prawie wcale się nie smarował, a jakoś nic go nie bolało. Nie rozumiał za bardzo w tym sensu.

– Ja już idę do wody, bo zaraz umrę z ciepła – jęknęła dziewczyna, idąc w stronę basenu.

– Poczekam na ciebie, Tae – mruknął Jeon, siadając na ręczniku i przyglądając się mu lekko znudzony.

– Pomóż mi lepiej – zaśmiał się, wyciągając rękę do szatyna, by wstał.

Jungkook zaraz to uczynił i posmarował młodszemu plecy, skoro go o to prosił. Kim za to dał mu trochę kremu na twarz oraz ramiona, upierając się chociaż na takie minimum. Podeszli po tym do jednego z głębszych basenów, bo dostrzegli w nim Yeri. Tak właściwie to ona ich tam wyciągnęła, chcąc się spotkać z Taehyungiem, a Jeon się jedynie do nich wepchnął.

– Ale to jest zimne – jęknął starszy po zanurzeniu swojej stopy.

Kim wtedy skorzystał z okazji i popchnął starszego, przez co ten wpadł od razu cały do środka. Nie umiał powstrzymać się od śmiechu, widząc jego niezadowoloną minę. Yeri także do niego dołączyła, widząc te całą scenę.

morosis • vkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz