Rozdział XVII

299 13 12
                                    

- Harry, wstawaj!

- Daj mi pospać, dziewczyno - wymruczał Harry.

- No weź, wstawaj. Zaraz śniadanie.

- Trudno, obejdę się bez śniadania.

- Wstawaj i to już! - wydarła się Hermiona, na Harry'ego.

- Na Merlina, jesteś niemożliwa - Harry ledwo zwlókł się z łóżka i wziął ze sobą szaty.

- Idź się przebrać i idziemy.

- Która jest godzina?

- Szósta.

- To po co mnie budziłaś?!

- Nie marudź i się zbieraj.

Harry wrócił kilka minut później i dalej wyglądał na zmęczonego, ale stwierdził, że nie pójdzie się położyć, a posłucha Hermiony i zejdzie do Pokoju Wspólnego.

- No więc, co się dzieje?

- Idziemy do biblioteki.

- Czy ty chcesz się uczyć o tej godzinie?

- Zwariowałeś, oczywiście, że nie chcę. Ale przypomniałam sobie, co widziałam w bibliotece jakieś dwa tygodnie temu.

- I dlatego mnie tam ciągniesz? Bo widziałaś coś dwa tygodnie temu?

- Daj mi dokończyć. W Historii Hogwartu jest napisane, że Voldemort uczył się w latach 1938-45.

- No i?

- I to co widziałam w bibliotece, to była kronika szkolna z roku 1944-45, czyli ostatni rok nauki Voldemorta.

- I niby czego chcesz się tam dowiedzieć? To tylko kronika, on nie był wtedy Lordem Voldemortem, a Tom' em Riddle i wszyscy go lubili.

- Jesteś głupi, Harry. Tam z pewnością jest wiele zapisane o tym, kto go uczył, kim był, jaki był, z kim utrzymywał kontakt.

- I co to nam da?

- Być może nic, a być może dowiemy się więcej niżbyśmy chcieli.

Weszli do biblioteki, w środku było całkiem pusto. Nic dziwnego, że tak tu cicho, w końcu ludzie są w większości normalni i nie chodzą o tej porze szukać książek, pomyślał Harry, ale nie odważył się wypowiedzieć tego na głos.

- Mam - powiedziała podekscytowana Hermiona, zdejmując z półki książkę i zaczęła przewracać strony, szepcąc - Tom... Tom... Tom... Tom Riddle... jest!

- I co tam jest?

- Czekaj. Nauczyciele go lubili, bla, bla, bla... był prefektem, bla, bla, bla... uczył go Slughorn, bla, bla, bla... UCZYŁ GO SLUGHORN!

- Nie drzyj się tak, to biblioteka. Jesteś pewna, że Slughorn go uczył?

- Jeśli nikt tego nie zapisał z błędem, to tak.

- Czyli jednak coś mamy.

- Przecież mówiłam, że musimy to sprawdzić.

- Tylko co z tym zrobimy?

- Jest napisane, że Riddle był jednym z ulubieńców Slughorn'a, uczestniczył nawet w spotkaniach Klubu Ślimaka...

- Czyli ten cały klub jest już tradycją.

- Najwyraźniej, ale skoro był takim ulubieńcem, a Dumbledore mówił, że od początku nie ufał Riddle' owi, bo był dziwny...

- To z pewnością knuł już coś w szkole...

To nie tak, jak myśliszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz