-1-

144 7 1
                                    

Zamknęłam książkę i włożyłam ją do plecaka. Zdjęłam z uszu słuchawki widząc, że podchodzi do mojego miejsca nauczycielka.

-Sugawara, za chwilę wysiadasz. Zbierz proszę swoje rzeczy i upewnij się, że wszystko ze sobą zabrałaś. Jak wiesz, ten autokar wróci po ciebie dopiero na koniec roku szkolnego, także miej to na uwadze.

-Tak jest, proszę pani.

Schowałam słuchawki do plecaka i rozejrzałam się dookoła siebie. Na szczęście nic innego nie wyjmowałam, a mój telefon był w kieszeni. Wszystko szło zgodnie z planem. Za chwilę miałam dojechać w okolice liceum Nekoma, gdzie znajdował się szkolny akademik. Gdy autokar się zatrzymał, ostrożnie wstałam i zabrałam swój bagaż podręczny. Narzuciłam na siebie beżowy płaszcz i bordowy szalik. Był 31 marca 2014 roku i było dosyć chłodno, jak na początek wiosny. Wysiadłam z autokaru wraz z inną dziewczyną. Poczułam ukłucie w sercu, gdy ją zobaczyłam. Widziałam, że również jedzie na wymianę, ale nie myślałam, że do tej samej szkoły co ja. Dziewczyna miała taką samą reakcję. Blondynka o włosach sięgających do pasa, porcelanowej cerze i czerwonych oczach, ubrana w czarną, skórzaną kórtkę, buty na obcasie za kostkę i czarne rurki. Kobayashi Mayumi. Moja była, najlepsza przyjaciółka. W drugiej klasie gimnazjum poważnie pokłóciłyśmy się o pewnego chłopaka. Wtedy zrozumiałyśmy, że przyjaźń nie jest nam pisana i ją zakończyłyśmy. Od tamtego czasu mamy dziwne relacje, chociaż wciąż mówimy sobie po imieniu. Tak już nam zostało. Od tamtej kłótni nie zaprzyjaźniłam się już z żadną dziewczyną. Jakoś wolę samotność lub męskie towarzystwo. Miałam nadzieję, że odpocznę przez rok, ale jak widać, życie lubi robić sobie ze mnie żarty. Przewróciłam tylko oczami i poszłam po swoje dwie, mocno wypchane walizki.

-Dziewczynki, za chwilę powinien przyjść po was trener Nekomata, ponieważ reszta nauczycieli jest bardzo zajęta przygotowaniami do nowego roku szkolnego. Przekażcie mu te dokumenty, proszę, to bardzo ważne. My niestety musimy jechać dalej, ponieważ mamy okropne opóźnienie. Także do zobaczenia za rok.

Kobieta przekazała nam papiery, uśmiechnęła się do nas, wsiadła do autokaru, który po chwili odjechał. Chciałam zagaić rozmowę w oczekiwaniu na trenera, jednak Mayumi mnie uprzedziła.

-Więc Aya... Nie wiedziałam, że wybierasz się do Nekomy na wymianę.

-To samo mogę powiedzieć o tobie. Widocznie życie musi mnie nienawidzić, albo to ty nie możesz beze mnie żyć. Obstawiam to drugie.

-Aha, bo już ci uwierzę... Myślałam, że zostaniesz w Karasuno ze swoim kuzynem i jego chłopakiem. W końcu to ich ostatni rok...

-Po pierwsze, Daichi nie chodzi z Sugą, a jeśli tak, to tylko i wyłącznie ich sprawa i nikomu do tego. A po drugie, miałam nadzieję się od ciebie uwolnić. Jak jednak widać, z dzieciństwa został nam nawyk podobnego myślenia.

-Nie przyjechałam tu przez ciebie, a przez ich siatkarzy. Mimo wszystko znam cię. Nie mów mi, że żaden z nich nie wpadł ci w oko. W końcu byłyśmy dwa lata temu na ich meczu towarzyskim i dobrze wiem, że potem jeszcze oglądałaś jakiś ich mecz razem z Sugą.

-Myśl co chcesz, ale mi w odróżnieniu od ciebie nie chodzi w życiu tylko i wyłącznie o przystojnego chłopaka, którego będą mi zazdrościć wszystkie laski w szkole. Jestem ponad to.

-Ta... Jeszcze zobaczymy.

Przewróciłam oczami i wyjęłam z kieszeni telefon wybierając numer do starszego kuzyna.

-Hej Suga!

-No hej Aya. Jak się ma moja ulubiona kuzynka?

-I przy okazji jedyna...

Połączyły ich róże | Kuroo x OC [WOLNO PISANE (BARDZO)]Where stories live. Discover now