Zoe's POV
W drodze do domu myślałam tylko o gorącym prysznicu, który pomoże mi się odprężyć. Jednak po przekroczeniu progu, wszystko odeszło w niepamięć. Znalazłam się w dziwnym położeniu, którego nie do końca rozumiałam. W salonie siedział wujek, który popijał herbatkę razem z ciotką i ich znajomym. Mieli grobowe miny.
- Czekaliśmy na ciebie - powiedziała, widząc mnie.
- Musimy porozmawiać, Zoe i to nie będzie przyjemna rozmowa - dołączył się wujek.
- Pamiętasz o tym, że twój ojciec wstąpił do sądu o opiekę nad tobą?
Ciocia próbowała być ostrożna. Zbliżała się do mnie, aby w razie czego móc mnie uspokoić, czułam to. Zerknęłam na nią, a potem raptownie na mężczyznę, który wpatrywał się w moją osobę. Przełknął ślinę, jakby w gardle miał wielką gulę. Ciotka przedstawiała go jako prawnika, ale dlaczego przychodził do nas tak często i wtrącał się w prywatne rozmowy? To nie tak powinno wyglądać.
- Tak - potwierdziłam. - Ale pan to zatrzyma, prawda?
- Słucham? - spytał zmieszany.
- Jest pan po to, aby nam pomóc, tak?
- Jestem tutaj, aby pomóc tobie - odpowiedział pewniej. - Zoe, to ja jestem twoim ojcem.
Zamarłam. Wszystkie cząsteczki w moim ciele unieruchomiły się. Wpatrywałam się w jeden punkt i nie wiedziałam, co mam powiedzieć. Facet, który udawał kogoś innego, nagle oświadcza, że jest moim ojcem.
- Żarty sobie robicie? To nie możliwe, przecież...
- Zoe, wysłuchaj mnie.
- Jestem twoim ojcem i chce Ci pomóc.
Nie zamierzałam uciekać, nie tym razem. Wzięłam głęboki wdech i usiadłam na wolnym miejscu. Sądząc po minach ich wszystkich, mogłam stwierdzić, że nie takiego zachowania się spodziewali. Cóż ja też nie.
- Pomóc? A gdzie byłeś przez całe moje życie, tato?
- To nie tak, że nie chciałem, abyś była częścią mojego życia. Gdybym wiedział o twoim istnieniu nie wyjechałbym.
- Więc chcesz mi powiedzieć, że zostawiłeś moją matkę? Zostawiłeś nas?
- Nie wiedziałem, że Beth jest w ciąży, uwierz.
- Nie ufam ludziom, których nie znam - parsknęłam. - Co się zmieniło, że tu jesteś?
- Chcę, aby moja córka miała przed sobą przyszłość. Wiem o wszystkim Zoe, wiem o nim i o tym jak was traktował.
Chciał wstać ze swojego miejsca i jak gdyby nigdy nic podejść do zaginionej córki. Mięśnie na jego twarzy spinały się, a kropelki potu zataczały na czole. Był spięty i zdenerwowany. Ale nie obchodziło mnie to.
- Powinieneś użyć czasu teraźniejszego, on dalej nas tak traktuje. Tylko może w nieco inny sposób - warknęłam.
- A ja chce znaleźć z tego wyjście. Wchodzisz w to?
- Mówiłam już, nie ufam Ci.
- Zobaczysz matkę - powiedział dość cicho. - Zobaczysz ją jutro, jeśli mi pomożesz.
***
Na spierzchniętych ustach znalazła się lekko różowa pomadka, a kości policzkowe zostały przykryte różem. Włosy lekko pokręcone, spadały kaskadami na podartą koszulkę, której użyczyła mi Sarah.
CZYTASZ
Critical Past [Niall Horan]
FanfictionDziewczyna z krytyczną przeszłością, którą nękają koszmary. Pewnego dnia poznaje chłopaka na którego wcześniej nie zwracała uwagi. On - cichy i spokojny. Ona - całkowite jego przeciwieństwo. Oboje skrywają tajemnicę, które z czasem wyjdą na jaw. Pa...