35 ✉

3.4K 414 18
                                    

Przepraszam za błędy oraz inne niedociągnięcia.

Niall: Za godzinę będę pod twoim domem baby

Ja: Boże, dlaczego ja się zgodziłam

Niall: Bo Ci zależy ^^

Ja: Powinnam mieć najlepszą ocenę na koniec

Niall: Wiesz..

Niall: Ty dasz coś mi

Niall: Wtedy ja mogę to dać tobie

Ja: Wal się

Niall: Wyręczysz mnie

Ja: Nigdy

Niall: Jeszcze będziesz mnie błagać o to

Ja: Zamilcz bo stracisz go

Ja: Może zaczniesz myśleć głową...

Niall: Ja myślę głową, kiedy trzeba

Niall: A moim kolegą też kiedy trzeba

Ja: Ale jednak tego na dole

Ja: Który jest tak mały, że go nie widać

Ja: Używasz częściej

Niall: Nope

Niall: On jedynie wstaje jak Cię widzi

Ja: O kolego

Ja: Ja współczuję

Niall: Ale teraz będzie inaczej

Ja: Stracę swój urok?

Niall: Nie

Niall: Będziemy się pieprzyć ^^

Niall: Boże to będzie piękny weekend

#

- Rue masz wszytko? - zapytała mama.

- Powtarzam po raz kolejny. Tak, mamo. - jęknęłam. - Poza tym jadę tylko do Bonnie. - skłamałam.

- No dobrze, dobrze. - machnęła ręką.

- Tylko się zachowuj.

- Nie jestem Luke'm. - zarzuciłam torbę na ramię.

- Słyszałem! - chłopak krzyknął z pokoju.

- Miałeś! - krzyknęłam. - Idę. - pożegnałam się z mamą po czym wyszłam z domu.

Kręciłam głową, nie dowierzając. Nie wierzyłam, że właśnie będę jechać z nauczycielem do jego domku na cały weekend. To było szalone, zwłaszcza, że to był Niall. Odepchnęłam się od ściany i podeszłam do czarnego Land Rover'a chłopaka. Opuścił szybę, a ja ujrzałam piękne, radosne, niebieskie tęczówki.

- Podwieźć Panią? - zapytał opuszczonym głosem.

- Nie powinnam ze względu na pana wiek. - przygryzłam wargę.

- Sugerujesz coś? - zapytał, unosząc brwi

- Och przecież widać, że Pan dawno po pięćdziesiątce. Ja niestety jestem zbyt młoda i ładna, żeby zostać zgwałcona.

- Będziesz coś innego mówiła jak sama będziesz się przede mną rozbierać, kochanie.

- Niedoczekanie twoje, kochanie. - puściłam mu oczko.

Wrzuciłam torbę na tylne siedzenia, a sama zajęłam miejsce obok chłopaka. Zapanowała między nami cisza, kiedy ruszyliśmy w drogę. Cicha muzyka wydobywała się z radia. Bawiłam się nerwowo swoją komórką, może z przyzwyczajenia czekałam, aż chłopak do mnie napisze. Jednak szybko sobie uświadomiłam, że ten chłopak siedział obok mnie i prowadził samochód. Zaśmiałam się z własnej głupoty. Spojrzałam na blondyna, który całą uwagę skupił na drodze.

- Zdjęcie zrób. - zaśmiał się.

- Szkoda mi aparatu. - mruknęłam. - Długo jeszcze? - jęknęłam.

- Jesteśmy.- oznajmił

ZOSTAW COŚ PO SOBIE

SMS Mr. Horan ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz