9 ✉

5.2K 467 26
                                    

Przepraszam za błędy oraz inne niedociągnięcia.

Ja: został tydzień do wycieczki

Niall: Masz tydzień, żeby dowiedzieć się, co powinnaś zrobić

Ja: A co powinnam?

Niall: Stracić dziewictwo

Niall: Chociaż nie, bo to będę ja

Niall: Ale upić się.

Ja: Nie jestem aż tak zacofana

Ja: Twierdzisz, że nigdy się nie bawiłam?

Niall: Ja? Skąd

Niall: Twierdzę że jesteś najbardziej szaloną osobą na świecie

Niall: Picollo i te sprawy

Ja: A właśnie, że się mylisz!

Ja: Ranisz moje uczucia imprezowiczki!

Niall: Już dobrze

Niall: Ale wciąż nie pozwalam Ci, żebyś się z kimś pieprzyła!

Ja: Dlaczego mam czekać na Ciebie ?

Ja: Nawet nie wiem, jak wyglądasz

Niall: Niedługo się dowiesz

Niall: Obiecuję

Ja: Będę pamiętać.

Rozejrzalam się po pustym korytarzu szkolnym i westchnęłam. Do końca lekcji zostało zaledwie dwadzieścia minut, a ja nie mogłam uwierzyć, że się spóźniłam. Oparłam się o szafki i zjechałam w dół. Nic mi nie pozostało, jak tylko zaczekać do końca. Wyjęłam telefon z torby, miałam już napisać do mojego tajemniczego przyjaciela, kiedy drzwi od wejścia do szkoły otworzyły się. Wywróciłam oczami na widok pana Horana z nauczycielką od matematyki. Tej kobiecie nie brakowało niczego, co by zaciekawiło faceta, dlatego zbyt nie zdziwił mnie widok ich razem. Kobieta pocałowała blondyna w policzek, a ja nieświadomie zacisnęłam mocniej dłonie w telefonie, który z hukiem wyleciał mi z dłoni.

Przeklinając samą siebie w myślach, podniosłam urządzenie. Spojrzałam w stronę nauczycieli, ale kobiety już nie było, a Pan Horan zbliżał się w moją stronę. Dopiero teraz zorientowałam się, że siedzę pod jego salą. Na moje szczęście kolejną lekcję mam właśnie z nim, co może być świetną wymówką.

Chociaż dlaczego mam się mu tłumaczyć?

- Nie masz teraz lekcji? - zapytał lekko zachrypniętym głosem.

- Nie z panem, więc nie powinno być to ważne. - mruknęłam cicho, ale byłam świadoma, że to usłyszy. Oprócz nas nie było nikogo.

- Tak czy inaczej siedzisz pod moją klasą. Poza tym jestem twoim nauczycielem Grey. - stanął przede mną, przywracając klucze w dłoni.

Podniosłam się, stając przed chłopakiem, który wpatrywał się w moją twarz. Wyglądał jak zawsze, radosny i obojętny na wszytko. Przełknęłam zbyt głośno ślinę, orientując się, jak blisko siebie stoimy.

- To nie zmienia faktu. - zamilkłam, kiedy delikatnie kilka kosmyków włosów zgarnął za moje ucho. Widząc uśmiech na jego twarzy, chciałam uciekać jak najdalej. - To nie ma znaczenia ja.. - ponownie urwałam, kiedy przejechał dłonią po moim policzku.

Wpatrywałam się w niego, czułam jak łamię się w środku i o niemal nie rzucam się na niego. Zapach z kawy, którą trzymał w ręku, mogłam spokojnie wyczuć wraz z jego perfumami. Niebieskie, piękne oczy wpatrywały się we mnie z rozbawieniem.

Dzwonek rozbrzmiał po szkole, a ja się otrząsnęłam.

- Ja.. - zaczęłam, kompletnie nie pamiętając, co miałam powiedzieć.

- Widzimy się na lekcji. - uśmiechnął się. Odsunął się ode mnie, a ja wciąż w lekkim transie i szoku, że tak szybko się poddałam, ustąpiłam mu miejsca.

To było dziwne.

ZOSTAW COŚ PO SOBIE

SMS Mr. Horan ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz