Przepraszam za błędy oraz inne niedociągnięcia.
Spakowalam swoją walizkę do autokaru i za chwilę siedziałam już na końcu wraz z Jake'iem. Chłopak miał słuchawki w uszach oraz paczkę chipsów w dłoni. Oparłam się o szybę, przymykając oczy.
Nie mogłam uwierzyć, że byłam tak głupia i bezmyślna. Jakim sposobem mogłam się nie domyślić? Och może dlatego, że nie jeden Niall żyje na świecie? Albo dlatego, że to mógł być kompletny przypadek, że nagle mój drogi nauczyciel zaczął się mną bardziej interesować niż powinien?
Cieszyłam się, że to już koniec tej cholernej wycieczki. Zawiodłam się, ale byłam też wściekła. Chciałam wstać i po prostu zacząć go bić, ale co ja mogłam zrobić? Jedynie wyobrażać sobie, jak jego twarz spotyka się z moją ręką. Zastanawia mnie, czy chłopak był świadomy tego, że to właśnie ja. Może nie miał pojęcia, dlatego wciąż ze mną pisał? Przecież nie jest na tyle głupi i nieodpowiedzialny, żeby ze świadomością pisać z własną uczennicą.
Chociaż mówimy tutaj o Niall'u Horan'ie.
Włączyłam jedną z moich ulubionych piosenek, chcąc przespać ten nieszczęsną podróż.#
Niall: Czy to nie dzisiaj twój wymarzony powrót do domu?
Niall: Cieszysz się ?
Niall: Księżniczko...
Niall: Mała...
Niall: Rue
Niall: Odezwij się
Niall: Ej
Niall: Zrobiłem coś nie tak?
Niall: To przestaje być śmieszne
Niall: rruuuueeee
Niall: koooooochaaanie
Niall: dlaczego nie odpiszesz ? :c
Niall: mam się bać ?
Niall: dzwonić po karetkę ?
Niall: czekaj
Niall: to serio nie jest zabawne
Niall: jeżeli zaraz się nie odezwiesz
Niall: przysięgam, że skończy się to źle
Niall: chociaż dobra
Niall: nie będę taki
Niall: tylko odpisz
Niall: MOTYLKU MÓJ
Ja: Odwal się
Spojrzałam w stronę nauczyciela, który wychylił się i spojrzał na mnie. Złapaliśmy kontakt wzrokowy. Przymrużyłam oczy, wciąż wpatrując w chłopaka, za to on przeniósł swój wzrok na telefon. Po chwili poczułam wibracje, jednak nie chcąc więcej czytać jego wiadomości zablokowałam urządzenie. Podniosłam je i zwróciłam ekranem w stronę mężczyzny. Wyłączyłam urządzenie i schowałam je do torby.
#
Autokar się zatrzymał, a wszyscy zaczęli powoli wychodzić. Zaczęłam zbierać swoje porozrzucane rzeczy i zanim się obejrzałam, wychodziłam ostatnia. Niall stał przy drzwiach. Chcąc przejść obojętnie, zacisnęłam zęby i ruszyłam w stronę wyjścia. Ręka chłopaka zagrodziła mi wyjście. Stanęłam nie patrząc na niego.
- Jakiś problem proszę Pana? - zapytałam.
- Raczej o to powinienem zapytać Ciebie Grey. - przymrużył oczy, obserwując każdy mój ruch. Poprawiłam torbę na ramieniu i odgarnęłam kosmyki włosów z twarzy.
- Chciałabym wrócić do domu. Mógłby pan zabrać swoją rękę?
- Wiesz prawda? - milczałam. - Skąd? - wciąż milczałam. - Spójrz na mnie! - krzyknął.
Niechętnie spojrzałam na mężczyznę. Zaciskał dłonie oraz zęby od złości. Nadal się nie odzywałam, a jego z każdą chwilą doprowadzało to do większej frustracji.
- Nie ignoruj mnie. - powiedział stanowczo.
- Moi rodzicie będą się zastanawiać, dlaczego wciąż mnie nie ma. - skłamałam.
- Jakoś to im wyjaśnimy.
Popchnął mnie na oparcie pierwszych krzeseł, przypierając mnie do siedzenia swoim ciałem. Wypuściłam wszystkie rzeczy, które trzymałam w dłoniach. Czułam jego zbyt szybki oddech na swojej szyi. Trzymał mnie za nadgarstki po bokach moich bioder i mocno napierał dolną częścią ciała na mnie. Patrzyłam wprost w jego oczy, wyczekując na kolejne ruchy.
- To Ty ukradłaś mój telefon? - wyszeptał do mojego ucha.
- Panie Horan. - usłyszeliśmy głos pani Green. - Szukaliśmy Pana. - dodała.
Niall obdarował mnie jeszcze morderczym wzrokiem i odwrócił się do kobiety. Pierwszy raz w życiu cieszyłam się na jej widok.
ZOSTAW COŚ PO SOBIE
CZYTASZ
SMS Mr. Horan ✔
Randomzapraszam na drugą część "Together but far away Mr. Horan" Okładkę wykonała @YourUnknownWriter