Prolog

10.7K 175 8
                                    




- Syn... nie mogę uwierzyć, że będę miał syna!

- My. Będziemy mieć syna. - poprawiłam swojego narzeczonego. - Nie zapominaj, że to także moje dziecko, Alex.

- No wiem przecież. - spojrzał na mnie i ponowie wrócił wzrokiem do kierunku jazdy.

Wracaliśmy właśnie z badań, na których dowiedzieliśmy się jakiej płci będzie nasze maleństwo.

Kiedy 15. tygodni temu podczas rutynowych badań u ginekologa, dowiedziałam się, że jestem w ciąży, byłam jednocześnie szczęśliwa, ale i przerażona. Bałam się jak zareaguje Alex na wieść, że w wieku 21 lat zostanie tatusiem. Mimo moich obaw, cieszył się jak szalony i od razu chciał kupić coś dla dzidziusia.

Prawie pół dnia musiałam mu tłumaczyć, że mamy jeszcze bardzo dużo czasu i zdążymy wszystko kupić. Niestety, ale moje argumenty nie zostały przez niego w żaden sposób zaakceptowane, co udowodnij następnego dnia.

Wrócił z pracy podekscytowany jak nigdy i przyniósł ze sobą malutkie bodziaki. Był tak szczęśliwy, że mówił tylko o naszej kruszynce, nie mogąc się doczekać, jak będzie już z nami.

- Zawsze chciałem mieć syna. Znaczy, z córki też byłbym szczęśliwy. - poprawia się szybko. - Ale wiesz nasz mały rycerz będzie mógł opiekować się swoją małą księżniczką. - zastanawiał się chwile, a ja patrzyłam na niego z rozbawieniem. - Tak.

- Co tak? - zapytałam, nie wiedząc o co mu chodzi i na jaki świetny pomysł wpadł.

- Nasze następne dziecko będzie dziewczynką. - odparł zadowolony z siebie.

- Nie zapędzaj się tak. - pogroziłam mu palcem z udawaną powagą. - Poczekaj, niech ci się pierwsze najpierw urodzi.

- W końcu mogę dokończyć pokoik dla naszego Bobo. - zaczął się ekscytować. A ja jeszcze mocniej zakochiwałam się w tym mężczyźnie. - Nauczę go grać w piłkę, jeździć na rowerze. I oczywiście jak podrywać dziewczyny. Mam nadzieję, że będzie podobny do ciebie. - spojrzał na mnie pełen dumy co odwzajemniłam swoim, pełnym miłości do niego i naszego Bobo. Był niesamowity.

Gdy zatrzymaliśmy się na czerwonym świetle, Alex odwrócił się do mnie na tyle, na ile pozwalała mu mała przestrzeń w samochodzie i złapał mnie za rękę.

- Dziękuję. - powiedział z czułością jaką widziałam w jego oczach za każdym razem kiedy na mnie patrzył. - Dziękuję, że dajesz mi syna. Że ze mną jesteś. Kochasz mnie. A za niedługo zostaniesz moją żona. - pocałował moją dłoń, nie zaprzestając patrzeć mi w oczy. - Obiecuję, że nigdy nie pożałujesz tej decyzji. Obiecuję być najlepszym mężem i ojcem jakiego ten świat widział. - zakończył składając na moich ustach delikatny pocałunek. Po moich policzkach niepohamowanie poleciały łzy. Ciążowe hormony i słowa ukochanego wywołały u  mnie potok łez. - Kocham cię i to się nigdy nie zmieni. Choćby nie wiem co. Zawsze będę cię kochał i dbał o was. - powiedział kładąc dłoń na moim zaokrąglonym brzuszku. Przykryłam ja swoją.

- Czym ja sobie na ciebie zasłużyłam? - zapytałam zalana łzami. - Kocham cię jak nikogo innego. I nikogo nie będę tak kochać jak ciebie. A nasze małe Boo, będzie miało najwspanialszego tatę na świecie. - ponowie go pocałowałam, przekazując mu w tym pocałunku cała swoja miłość jaką go darzyłam. - Kocham cię.

Ostatni raz mnie pocałował i ruszył, bo z naszej malej bańki wybudził nas dźwięk klaksonów chcąc nas powiadomić, że światło się zmieniło. Byłam szczęśliwa. Całą drogę patrzyłam na Alexa z uśmiechem, miłością i wdzięcznością za to, że nie zostawił mnie samej z naszym dzieckiem, wręcz cieszył się jak wariat, dopóki nie poczułam silnego szarpnięcia, bólu i przerażonego krzyku Alexa, wołającego moje imię. Nie wiem co działo się później,bo zamorzyła mnie ciemność.


*****





Mamy prolog!

Mam nadzieję, że opowiadanie Wam się spodoba. Jeżeli macie jakieś zastrzeżenia co do opowiadania, bardzo proszę abyście pisali w komentarzach. Piszę je dla Was, więc wasze zdanie jest dla mnie bardzo ważne.

Rozdziały będą się pojawiać przynajmniej raz w tygodniu. Czasami będzie to jeden rozdział, a czasami kilka. Rozdział pierwszy najprawdopodobniej pojawi się jeszcze dzisiaj. Jeżeli cos miałoby się zmienić będę was na bieżąco informować.


Kilka razy zaczynałam już pisać różne opowiadania, ale nigdzie ich nie publikowałam i co za tym idzie nie są nawet skończone. Mam nadzieję, że z waszą pomocą uda mi się dokończyć.

Do następnego :)

ig: _lovelybooky

Tylko mnie pokochajOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz