-George wiem, że zjebałem. Daj mi się wytłumaczyć... Jadę do ciebie czy tego chcesz czy nie. - powiedział przez telefon Clay. Wiedział, że już za późno na błaganie o drugą szansę... -Przykro mi Claytonie, tu nie ma co tłumaczyć. To koniec.- Odparł szatyn łamiącym się głosem obracając w dłoni żyletkę. Po chwili blondyn usłyszał jedynie dźwięk rozłączanego połączenia. -Kurwa!- Przeklnął do siebie. Wsiadł do auta i nie zważając na ograniczenia prędkości jechał do niższego, modląc się by ten niczego sobie nie zrobił. TW: Przekleństwa Krew SH Imprezy Narkotyki Alkohol Papierosy Przemoc
1 part