Odgarnęła niesforny kosmyk różowych włosów za ucho i odwróciła spojrzenie, nieco speszona. Wypuściła z ust powoli powietrze, czując wpełzający na policzki rumieniec. Czuła ścisk w żołądku, ekscytację, strach, wściekłość, że coś tak ważnego potoczyło się takim torem, a jednocześnie rezygnację. Jej umysł spowił chaos. Zauważyła, że na jego twarzy wymalował się szok. Na tej samej twarzy, którą ludzie odbierali jako nieczułą, oschłą, obojętną. Tej twarzy, która dla niej była po prostu stoicko spokojna.
- Sasuke... Co my... - Zagaiła, czując coraz większe zdezorientowanie. Spodziewała się, że jej ukochany będzie potrzebował sporo czasu na przetrawienie tej informacji. Co więcej, absolutnie najlepiej go rozumiała.
- Ja... - Zaczął kruczowłosy, po czym westchnął ciężko podpierając ręką czoło. - Wybacz, ja... Nie wiem co powiedzieć. - Posłał Sakurze strapione spojrzenie. Dostrzegła jak trudna jest dla niego ta sytuacja, spodziewała się tego. Przejechała opuszkami palców po brzuchu, chcąc dodać sobie otuchy. Cisza. Wyciągnął niepewnie rękę w jej stronę, widząc jak dziewczyna zaciska mocno powieki. Im większy grymas obserwował na jej twarzy tym więcej niepewności w nim wzbierało. Wzięła głęboki oddech, a jej twarz musnął nagły powiew wiatru. Uchyliła powieki, wstrzymując łzy i spostrzegła, że Sasuke po prostu znikł.Todos os Direitos Reservados