„Tutaj martwe liście wyglądają, jakby były zagrożone Jakby patrzyły na nas Jeśli nasze ręce się dotknął, choćby na moment Wydaje się, że zostaną tylko okruchy." Jeden spacer, uśmiech, pytanie, skurcz w brzuchu. Las, jezioro, pomost i słońce. Pragnienie zrozumienia i miłości, prawdziwego uczucia i pozbycia się mask. Czy dwójka zakompleksionych, bojących się społeczeństwa i nakładających maski chłopców wreszcie odnajdzie ukojenie? O nieszczęśliwej miłości w tym szczęśliwym mieście. Parring: Taegi angst, fluff, lekki smut.