Irracjonalna znajomość (Mirac...

Av KoasztaAWA

136K 5.9K 2.4K

Adrien jest w "szczęśliwym" związku z Kagami. Do bycia ze swoją "ukochaną" przymusza go ojciec. Z dnia na dzi... Mer

Prolog
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Zawieszam Na Czas Nieokreślony
Rozdział 10
Rozdział 11
Stworzyłam książkę o przemyśleniach
Przepraszam
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Informejszion
Miraculous: The Tales of Mister bug and Lady Noire
Rozdzial 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Proszę o przeczytanie
Rozdział 20
Rozdział 21
Hhhhh
Rozdział 22
BONUS: Reverse!Miraculum: Misterbug and Lady Noire
Rozdział 23
Rozdział 24
Bonus
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 28
Rozdział 29
Coś o mnie, nie bójcie się czytać :)
Nowe opowiadanie
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdzial 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdział 40
Rozdział 41

Rozdział 27

1.6K 97 54
Av KoasztaAWA

Kagami

- Wiem, spokojnie. Nie denerwuj się. - Kobieta mówiła do słuchawki lekko poddenerwowana, jednocześnie drugą, wolną ręką, gładząc wymyślone zagniecenia na koszulce. - To nie tak. Ja cię też. - Westchnęła ciężko, raz po raz, spoglądając za koronkową firankę. - Ja ciebie też mogłabym oskarżyć. Nadal z nią jesteś. 

- Ja tak możesz? - Zapytała osoba głośniej, aż niedawno zaadoptowany przez Adriena pies, nieco zbyt lękliwy zdaniem kobiety, zerwał się z kanapy i odbiegł w stronę sypialni.

- To nie twoja wina, wiem, że nie dawno się...- Jęknęła, gdy znowu jej przerwano, po czym zauważyła jak srebrny Mitsubishi, o którego przez dobre pół roku była zazdrosna, wjechał na podjazd do podziemnego parkingu. - Muszę kończyć. Tak, wiem. Ja ciebie też. - Zakończyła rozmowę i usiadła na kanapę, włączając telewizję na pierwszym lepszym kanale. Oglądając "Jem co wiem" o kobiecie, która przez cały odcinek jadła tylko to o co znała, przywitała Adriena tak jakby cały dzień nic innego nie robiła jak przyglądała się zawsze najedzonej Kasi. 

- Jest coś na obiad? - Zapytał lekko zlękniony, a japonka poczuła się mimowolnie głupio. 

- Nie dałam rady, cały dzień mnie mdliło. - Powiedziała, głaszcząc brzuch. - Może coś zamówimy? Pizze? Kebaba? - Chłopak spoglądał na ciemnowłosa wyraźnie zaskoczony, po czym uśmiechnął się lekko.

- Umówiłem nas do psychologa. - Powiedział trochę pewniej, a widząc jej nachmurzoną minę szybko dodał. - Na jedną wizytę. Przyda nam się wyjaśnić wcześniejsze problemy!

- Nie możemy zrobić tego teraz?- Zapytała poddenerwowana. - Proszę bardzo, mów.

- Chcesz? Nie sadze, aby denerwowanie się było dobre dla twojego stanu. - Kagami delikatnie odgarnęła włosy z czoła, po czym prychnęła.

- Jak chcesz. - Warknęła, wracając do oglądania Kasi, jedzącej Dorsza. 

- Wizyta w przyszłym tygodniu. Na piętnastą. - Powiedział. - Zamówię jakaś pizzę.


Marinette

- Dobrze. - Powiedziała, kładąc półmisek z ryżem na stół. Wzięła głęboki oddech i policzyła krzesła. - Zgadzają się. Potrawy. Kotlety z tofu, pieczeń wołowa, ryż, ziemniaki, cały półmisek sałaty z oliwą z oliwek.  No i woda. Deser w kuchni. - Ruszyła w stronę pomieszczenia, a tam sprawdziła ilość makaroników oraz sernik w lodówce. 

- Mari. - Westchnął Luka. - Będzie idealnie, zobaczysz. - Stwierdził. Podszedł do ciemnowłosej i odgarnął jej włosy. - Ale jest coś co musisz wiedzieć. Moi współpracownicy są dość specyficzni.

- Zauważyłam. - Powiedziała. - Jestem ciekawa kto zje jedynie sałatę na obiad. - Odpowiedziała rozbawiona, spoglądając na stół, a ciemnowłosy ponownie naprowadził jej spojrzenie na siebie. 

- Kochanie, nie o to mi chodzi. - Szepnął, lekko ją całując. - Zapraszając ich, przekazuję ci kawałek tajemnicy i nie możesz nikomu o nich powiedzieć. Dobrze?

- No, ale czemu?- Zapytała zdziwiona. - No przecież...

- Dobrze? Kochanie, to ważne. - Powtórzył, marszcząc zmartwiony brwi, a Mari ciężko westchnęła. 

- Znów przesadzasz. No dobrze, obiecuje. - Mruknęła, a mężczyzna uśmiechnął się czule i pocałował ciemnowłosą. 

- Kocham cię. - Westchnął. - A więc, oni nie do końca są ludźmi. To są istoty o specyficznych możliwościach.

- Mówisz mi, że twoi współpracownicy to magiczne istoty?- Zapytała, a Luka zmrużył oczy, świadom, że kobieta mu nie wierzy.

- Tak w skrócie. - Westchnął, widząc jak Mari wzdycha zmartwiona i przykłada mu dłoń do czoła. Pomiędzy nimi weszła Tikki, patrząc rozbawiona na chłopaka. - Skończyłabyś tą zabawę. - Jęknął do kota, lekko ją kopiąc. Kotka prychnęła cicho, po czym przemieniła się w czerwonoskórą kobietę, która jeszcze nie tak dawno Mari widziała w łazience. Krzyknęła cicho, odsuwając się dwa kroki i uderzając w blat. Istota uśmiechnęła się do ciemnowłosej.

- Witaj, w końcu mogę ci się przedstawić. - Powiedziała, podczas gdy Luka wyszedł. - I będę mogła ci odpowiadać. 

- Znaczy, domyślam się, że nazywasz się Tikki.- Westchnęła Marinette, patrząc w szoku na kobietę. - Nie chciałabyś się ubrać? - Zadała pytanie, starając się nie patrzeć na ciało dziewczyny.

Nino

Pił kolejny dzień i już nawet nie słyszał kolejnych dzwonków telefonu oraz domofonu. Spojrzał udręczony na pierścionek zaręczynowy i zaniósł się szlochem, obejmując ręką głowę. Czuł potrzebę napicia się. Zerwał się z obrotowego krzesła, jednocześnie zrzucając monitor, na którym przeglądał wspólne zdjęcia z Alyą oraz ruszył do lodówki i wyjął ostatnie piwo. Lawirował pomiędzy butelkami po wódce, whisky i wina, które zdążył opróżnić po tamtym wieczorze. A przynajmniej się starał, gdyż każde puste szkło jakie mijał na swojej drodze, przewracał z głośnym przekleństwem na ustach. Opadł ciężko na łóżko i rozejrzał się po pokoju. Szczotka Alyi na szafce. Jej koszulka rzucona w nieładzie w kącie. Brązowa szminka na komodzie przy lustrze. 

- Suka. - Warknął, po czym otworzył sobie puszkę i wypił łyk oraz zaniósł się szlochem. Głupia sucz. Głupi jubiler. Głupia wieża. 

- Nino? - Usłyszał damski głos, a do pomieszczenia weszła Alix. - O kurwa, ale tu jebie. - Chłopak spojrzał na nią mało przytomnie, gdy wyciągała mu puszkę z ręki. - Dobrze, że Adrien do mnie zadzwonił. Wyglądasz jak chodząca śmierć po... - Rozejrzała się z obrzydzeniem.- Po śmietnisku. 

- Jak ty weszłaś?- Zapytał się, gdy dziewczyna, zdejmowała z niego koszulkę i dres, po czym położyła go w łóżku. 

- Włamałam się. - Stwierdziła. - Masz kiepskie zamki w tej kamienicy. - Dodała, ale chłopak tylko przyłożył głowę do poduszki i zasnął. Kobieta uśmiechnęła się, po czym rozejrzała na około. - No ale z tym syfem trzeba coś zrobić.  - Po ogólnym zbieraniu puszek i butelek, otworzyła okno oraz wyrzuciła śmieci do kosza za budynkiem. Gdy wróciła, postanowiła wylać cały alkohol, jaki mu jeszcze został. Po chwili skarciła w myślach samą siebie i spakowała go do swojej torby. Nastawiła pranie i przemyła blaty. - Czego nie robi się dla przyjaciół... I kilku butelek alko. - Dodała do siebie i wybrała numer do Adriena. - No... Położyłam go, trochę ogarnęłam. Poczekam, aż pranie się zrobi i pójdę do siebie. Zabrałam cały. Nie pójdzie. A nawet jeśli to mieszkam na przeciwko...  - Rozłączyła się.

- Dzięki. - Szepnął, a kobieta aż podskoczyła zaskoczona. Uderzyła go pięścią w ramię. 

- Nie ma za co, ale lepiej idź dospać. - Powiedziała. - No i zamknij się na klucz, serio się włamałam. - Dodała. Nino uśmiechnął się i nalał szklankę wody z kranu, czując ból głowy. 

- Pewnie, klucze są na wieszaku, oddasz najwyżej jutro. - Powiedział. - Skoro i tak się włamałaś, to co za różnica czy je masz, czy nie? - Zapytał, po czym poszedł do pokoju ponownie położyć się spać, a pralka oznajmiła, że skończyła swoją robotę.

Fortsätt läs

Du kommer också att gilla

rodzina monet Av Aaleksandraa10

Slumpmässig kategori

101K 1.4K 20
co gdyby Camowi udało się porwać Hailie? To opowieść o Hailie gdyby wychowywała się razem z braćmi
8K 798 16
Gdy Bakugo zostaje zaatakowany przez wielką, królewską syrenę wpada wraz z nią do morza pewien już swojej śmierci, lecz ku jego zdziwieniu zostaję on...
4.1K 121 32
RON po powrocie do świata countryhuman miewa same koszmary związane z rozbiorami.Jego dzieci to zauważyły lecz nie wiedzą jak mu pomóc.Nagle spotyka...
29.4K 2.6K 61
W powieści występują brutalne sceny przemocy seksualnej, przemocy fizycznej oraz plastyczne opisy morderstw. Jeśli nie lubisz mocnych książek, to pro...