Nauczyciel, który zmienił wsz...

By Stone_storyDreamHead

93.6K 2.1K 454

Paulina -to zwykła dziewczyna, która cieszy się życiem. Skończyła gimnazjum i zaczyna liceum. Jest dość bunto... More

🍁Rozdział 1 🍁
🍁Rozdział 2🍁
🍁Rozdział 3🍁
🍁Rozdział 4 🍁
🍁Rozdział 5 🍁
🍁Rozdział 6🍁
🍁Rozdział 7🍁
🍁Rozdział 8🍁
🍁Rozdział 9🍁
🍁 Rozdział 10 🍁
🍁 Rozdział 11 🍁
🍁Rozdział 12🍁
🍁Rozdział 13🍁
🍁Rozdział 14🍁
🍁Rozdział 15🍁
🍁 Rozdział 16 🍁
🍁 Rozdział 17 🍁
🍁 Rozdział 18 🍁
🍁 Rozdział 19 🍁
🍁 Rozdział 20 🍁
🍁 Rozdział 21 🍁
🍁 Rozdział 22 🍁
🍁 Rozdział 23 🍁
🍁 Rozdział 24 🍁
🍁Rozdział 25 🍁
🍁Rozdział 27 🍁
🍁 Rozdział 28 🍁
🍁Rozdział 29 🍁
🍁 Rozdział 30 🍁
🍁 Rozdział 31 🍁
🍁 Rozdział 32 🍁
🍁Rozdział 33🍁
🍁Rozdział 34🍁
🍁Rozdział 35🍁
🍁Rozdział 36🍁
🍁Rozdział 37 🍁
🌸Rozdział 38 🌸
🌸Rozdział 39🌸
🌸Rozdział 40 🌸
🌸Rozdział 41🌸
🌸Rozdział 42🌸
🌸Rozdział 43🌸
🌸Rozdział 44🌸
🌸Rozdział 45🌸
🌸Rozdział 46🌸
🌸Rozdział 47 🌸
🌸Rozdział 48🌸
🌸Rozdział 49🌸
🌸Rozdział 50🌸
🌸Rozdział 51🌸
🌸Rozdział 52🌸
🌸Rozdział 53🌸
🌸Rozdział 54🌸
🌸Rozdział 55🌸
🌸Rozdział 56🌸
🌸Rozdział 57🌸
🌸Rozdział 58🌸
🌸Rozdział 59🌸
🌸Rozdział 60🌸
🌸Rozdział 61🌸
🌸Rozdział 62🌸
🌸Rozdział 63🌸
🌸Rozdział 64🌸
🌸Rozdział 65🌸
🌸Rozdział 66🌸
🌸Rozdział 67🌸
🌸Rozdział 68🌸
🌸Rozdział 69🌸
🌿Rozdział 70🌿
🌿Rozdział 71🌿
🌿Rozdział 72🌿
🌿Rozdział 73🌿
🌿Rozdział 74🌿
🌿Rozdział 75🌿
🌿Rozdział 76🌿
🌿Rozdział 77🌿
🌿Rozdział 78🌿
🌿Rozdział 79🌿
🌿Rozdział 80 🌿
🌿Rozdział 81🌿
🌿Rozdział 82🌿
🌿Rozdział 83🌿
🌿Rozdział 84🌿
🌿Rozdział 85🌿
🌿Rozdział 86🌿
🌿Rozdział 87🌿
🌿Rozdział 88🌿
🌿Rozdział 89🌿
🌿Rozdział 90🌿
🌿 Rozdział 91 🌿
🌿Rozdział 92 🌿
🌿Rozdział 93 🌿
🌿Rozdział 94 🌿
🌿Rozdział 95🌿
🌿Rozdział 96 🌿
🌿Rozdział 97🌿
🌿Rozdział 98🌿
🌿Rozdział 99🌿
🎀Epilog🎀
💐Podziękowania💐

🍁 Rozdział 26 🍁

898 18 2
By Stone_storyDreamHead

Rozdział chciałabym zadedykować mojej przyjaciółce , która zainspirowała mnie do wątku Angelici i Marcela . Dziękuję za wszystko <3

Paulina

Rafał próbował się ze mną skontaktować , dzwonił , ale odrzucałam wszystkie jego połączenia , przepraszał za wszystko i próbował ratować naszą przyjaźń , a ja nie miałam na nic siły . Dalej trudno mi pogodzić się z tym ,że nie mogę być z facetem , którego kocham , a mój ukochany brat mnie ignoruje na każdym kroku .

W czwartek po już ostatnim meczu , w tym sezonie , bo jutro już jest podsumowanie i ogłoszenie wyników , zrobiłam sobie na obiad ryż z kurczakiem . Na moje szczęście nikogo w domu nie było , więc była cisza. Zauważyłam ,że Kuba spędza ostatnio mniej czasu w domu , a czas spędza w Łodzi , domyślam się ,że u Weroniki. Gdy jeszcze mieliśmy relację , jak kiedyś zwierzył mi się ,że planują zacząć szukać mieszkania w Łodzi , ale to dopiero w czasie wakacji.

Wzięłam szybki prysznic i przebrałam się w dżinsowe , krótkie spodenki i szarą koszulkę na ramiączkach. Włosy zebrałam w wysokiego kucyka , wypuszczając pojedyncze kosmyki , które opadały mi na twarz.

Po jakiejś godzinie wrócili rodzice z Hanią , więc niezauważalnie zmyłam się do swojego pokoju, w ostatnim czasie , nie miałam szczególnej ochoty na czyjekolwiek towarzystwo.

Wieczorem zeszłam na dół , by wziąć do góry kolejną butelkę soku pomarańczowego , więc przeszłam przez salon , na kanapie obok rodziców i siostry , siedział Kuba , uważnie wpatrzony w telewizor , udawał że mnie nie widzi.

Gdy skierowałam się w stronę schodów , zatrzymał mnie głos mamy

-Paulina , pozwól tu na chwilę-musiałam zawrócić

-Tak mamo ? -spytałam zrezygnowana

-Możecie mi powiedzieć o co chodzi , nigdy w całym moim życiu nie widziałam ,żebyście się do siebie nie odzywali , wręcz unikali. Myślicie ,że to nie jest widoczne ? -mama co chwilę spoglądała na mnie , to na mojego brata

-Bywa -chrząknął Kuba

-Pewnie się pokłócili , więc się nie odzywają -powiedziała Hania zakładając nogi na zagłówek kanapy

-Mogę już iść ? -spytałam smutno

-Nie , dopóki nie powiecie , o co w tym wszystkim chodzi -mama drążyła temat dalej

-Nic i temat skończony , nie zawsze będziemy gadać , czy skakać sobie w ramiona , mamy swoje życie -odpowiedział Kuba i widziałam że zaczął się denerwować.

Popatrzyłam ostatni raz na Kubę i wróciłam do pokoju . Tak źle między nami to nigdy jeszcze nie było.


Mikołaj 

Nim jeszcze przekroczyłem próg szkoły , z samego rana poinformowano mnie , że trenerka dziewczyn z koszykówki się czymś zatruła i nie będzie mogła im dziś towarzyszyć w czasie odebrania nagrody i tę rolę przyznano mnie.

Nie miałem możliwości dyskusji , czy chcę czy nie chcę , tylko musiałem spełnić powierzone mi zadanie. 

Koło 9 czekałem na dziewczyny i brakowało tylko jednej , oczywiście ,że szatynki

Już wyciągnąłem telefon , by się z nią skontaktować , kiedy zobaczyłem  biegnącą dziewczynę , z potarganymi włosami , rozpiętą bluzą i torbą sportową na ramieniu.

-Przepraszam za spóźnienie , ale zepsuł się autobus i musiałam czekać na kolejny , a tak właściwie czemu Pan tu jest ? -zapytała  ciężko oddychając

-Jak już oznajmiłem dziewczyno, Wasza trenerka się rozchorowała nagle i zostałem przydzielony w ramach zastępstwa .

Wsiedliśmy w autobus miejski , którym udaliśmy się na miejsce uroczystości.

Przez całą drogę ja uważnie lustrowałem Paulinę wzrokiem , a ona robiła to samo . Wszystko było przepełnione bólem i smutkiem.

Po 10 wszystko się zaczęło , podziękowania , powitania , szczególne oklaski i wyrazy uznania dla sponsorów. Tak jak myślałem nasza szkoła okazała być się najlepsza i zajęliśmy pierwsze miejsce . Dziewczyny od razu zaczęły się na siebie rzucać , piszczeć , jedynie Paulina zachowała zimną krew. 

Poszły drużyną po puchar  , dyplomy i upominki , ja odebrałem podziękowanie dla ich trenerki.

W drodze powrotnej pod szkołę dziewczyny nie mogły zapanować nad radością . Gdy już pod szkołą każdy rozszedł się w swoją stronę , zostałem sam z szatynką .

-Jakie masz plany na teraz ? -zapytałem powoli 

-Chyba wrócę do domu -odpowiedziała wyraźnie smutna

-Jak sytuacja z Kubą ?

-Tragicznie , już nie mam brata -głos jej się załamał

-Chciałbym Cię przytulić ..-posmutniałem

-Też chciałabym wiele rzeczy , ale nic się nie da już zrobić -schowała twarz w dłoniach

-Chodź , odwiozę Cię do domu -powiedziałem

-Nie , nie do domu na Fabryczną , nie chcę żeby Kuba nas zobaczył .

-W porządku

Poszliśmy do mojego samochodu , jechaliśmy w ciszy . Nagle w radiu zaczęła lecieć piosenka Lemon -Jutro.

Szatynka , gdy tylko usłyszała pierwsze dźwięki podgłośniła radio.

Popatrzyłem na nią niezrozumiale

-Lubię bardzo tę piosenkę -odpowiedziała patrząc w szybę okna.

Gdy zaczęły lecieć słowa piosenki , zacząłem śpiewać równocześnie

-Żadnego końca świata dziś nie będzie , bo w Tokio , jest już jutro ..

Szatynka gwałtownie się odwróciła w moją stronę .

-Ty jesteś moją muzą 

Po kilku minutach , piosenka ucichła , my byliśmy na Fabrycznej 

Szatynka odpięła pas i powiedziała

-Bardzo dobrze śpiewasz , lubię Twój głos , uspokaja mnie , cześć -i zamknęła drzwi za sobą , na koniec delikatnie się uśmiechając.

Gdy zobaczyłem nadjeżdżający autobus , gdy dziewczyna wsiadła , odjechałem w kierunku swojego mieszkania.


Paulina

W końcu nastał długo wyczekiwany weekend , koniec jakichkolwiek zawodów , miałam ich serdecznie dosyć , wszystko mnie bolało. Leżałam w łóżku do 13 , przeglądając swoje media społecznościowe , wymieniając esy z Laurą .

W końcu wygrzebałam się z łóżka , lekko ogarnęłam i zeszłam na dół ,coś zjeść

Po jakiejś godzinie wróciłam do swojego pokoju i zobaczyłam ,że pulsuje mi dioda w telefonie , czyli jakiś es.

Rafał : Paulina .. dalej jesteś na mnie zła ? wiem przepraszam , rozumiem że kochasz swojego faceta , nie powinienem był wtedy tak zareagować , ale też nie uważam że Twoja reakcja była odpowiednia...odpisz coś 

Właściwie to Rafał miał trochę racji , tak naprawdę nic takiego mi nie zrobił , a ja byłam wkurzona , a przecież serio go lubię.

Wybrałam jego numer i zadzwoniłam

-Hej -zaczęłam rozmowę

-Paulina , tak się cieszę ,że dzwonisz , naprawdę jeszcze raz-weszłam mu w słowo

Nieważne Rafał  nie wracajmy już do tego , mam pewną propozycję.

-Jaką? Zamieniam się w słuch

-Kumpela z sąsiedztwa o 20 organizuje u siebie imprezę urodzinową . Wpadniesz ? Prezent mam , więc się nie przejmuj.

-Brzmi kusząco , a co z noclegiem ? Bo jednak chciałbym się czegoś napić 

-Nikt nie powiedział ,że będzie tam alkohol -uśmiechnęłam się

-Jak to impreza bez alko ? No to , to nie jest impreza tylko imieniny cioci.

Zaśmiałam się

-Będzie alko głupku , o 19.30 bądź mod moim domem , pa

Po 18 wzięłam kąpiel , potem wyprostowałam włosy i założyłam małą czarną i moje ulubione czarne szpilki .

Gdy już byłam gotowa , zeszłam na dół , ubrałam płaszcz i wyszłam , widząc Rafała w samej koszuli.

-Dlaczego nie masz żadnej kurtki , bluzy czegokolwiek , przecież jest niemiłosiernie zimno

-Przesadzasz Paula , już za kilka dni kwiecień , więc jest już coraz cieplej.

Nic nie odpowiedziałam , tylko ruszyliśmy w kierunku domu Klaudii.

Gdy doszliśmy na miejsce , zadzwoniłam dzwonkiem do drzwi . 

Po minucie , już byliśmy w przedpokoju witani przez gości , z którymi musiałam się poznać.

Oczywiście była Magda , Krystian oraz dwójka ludzi których nie znałam

-o właśnie to jest Angelica i Marcel -wtedy z kuchni wyszła Klaudia w burzy loków i ładnej srebrnej sukience

Złożyłam jej życzenia i przedstawiłam Rafała. Słowo daję ,że pożerała go wzrokiem , było to dziwne , nawet miałam wrażenie ,że sam Rafał nie czuje się komfortowo , ale nic się nie odzywałam.

Usiedliśmy w salonie i postanowiłam zagadać Angelicę .

Była to dziewczyna średniego wzrostu , o włosach blond sięgających do ramion i miała na sobie ładną , rozkloszowaną , granatową sukienkę. Marcel był nie za wysokim chłopakiem i szczerze powiedziawszy nie wzbudził mojej sympatii. Widać było ,że trenuje coś , ale nie wyglądał na rozmownego .

-Powiedz Angelica skąd znacie się z Klaudią ? -rozpoczęłam rozmowę

-Chodzimy razem do klasy -dziewczyna nieśmiało się uśmiechnęła

-Jesteście razem ? -wypalił nie wiadomo skąd Rafał . Od razu go szturchnęłam

-Nie -powiedział Marcel - To skomplikowane -w tym samym czasie odpowiedziała Angelica

-Ok -od niechcenia dodał Rafał

A skąd się znacie -odpowiedział , ziewając 

-A , nie wiem w sumie , nie zwracam na takie rzeczy uwagi , nie mam do tego głowy , Krystian polej mi tu wódki ! -flegmatycznie odpowiedział Marcel i naprawdę zaczynał mnie irytować , miał jakąś taką negatywną energię w sobie , że nie dało się go polubić , dało się wyczuć taki brak szacunku do rozmówcy

Domyślałam się , że Angelica się w nim podkochuje , a on ma to gdzieś i się tam przyjaźnią , ale ja nawet nie wiem czy on wykazuje chęci związane z tą przyjaźnią.Biedna dziewczyna , taka sympatyczna , a ten to jakiś gbur , ja nie wiem , ale rzeczywiście miłość jest ślepa . Już zdążył wypić z trzy kieliszki , to może się jeszcze rozkręci koleżka i nam coś ciekawego powie.

-To było ,że na boże narodzenie składałam życzenia znajomym na fb i też był tam Marcel i  tak mnie zagadał i od tego momentu piszemy.Coś Ci się zaczęło przypominać ? -zwróciła się do niego Angelica

-Ja tam nie wiem , ja myślałem że Ci się mój brat podoba , i nie pytaj mnie co było w grudniu , bo ja nawet nie wiem co było tydzień temu.

-Twoje urodziny -odpowiedziała cicho dziewczyna

Zaczęło mi się robić jej szkoda , stara się , a on jest niemiły i ma totalną wyje*kę.

-Może powinniśmy Ci życzenia złożyć ? -zapytałam  z przekąsem

-Co tam pie**olisz ? -zapytał Marcel , wystawiając uszy

-Chyba czas na zakup aparatu słuchowego -odpowiedziałam

-Co tu się odwala ? -wtrąciła się Magda 

-Nic -odpowiedziałam

Bardzo dziwny koleś z tego Marcela i niestety miałam tę nieprzyjemność go poznać.

Na początku trochę jedliśmy , potem zaczęliśmy pić .

Już koło północy byliśmy wszyscy nieźle wstawieni.

Nawet Marcel zaczął śpiewać , to było coś o czym chciałabym zapomnieć , jego umiejętności wokalne , to było straszne przeżycie .

Rafał też się nieźle schlał , Krystian to jak zawsze alkoholik , więc nasze plany gry w butelkę zakończyły się tym ,że otworzyłyśmy wino. 

Chłopaki oszaleli , bo zaczęli tańczyć krakowiaka , a Marcel od czasu do czasu wykonywał figury taneczne ,jak z Gangam style.

W końcu byli tak pijani ,że rypnęli o stół i jeden poleciał na drugiego . Wyglądało to komicznie , aż musiałam zrobić zdjęcie . Zasnęli na podłodze i spali jak małe dzieci.

My z dziewczynami kontynuowałyśmy nasz wieczorek z winkiem i opowiadałyśmy jacy to faceci są beznadziejni .

O 2 byłam pijana w trzy d*py i sama nie wiedziałam co robię , wybrałam czyjś numer i zaczęłam dzwonić

-Halooo ? -zaczęłam opierając się o poręcz i potknęłam się o czyjeś buty i rypnęłam o podłogę , głośno się przy tym śmiejąc

-Paulina , co Ty wyprawiasz o tej godzinie , jest środek nocy.

- Chyba to Ty już jesteś stary i zapomniałeś jak to być młodym -dalej nie przestałam się śmiać

-Paulina czy Ty coś piłaś ? -Mikołaj nagle się wybudził

Gdzie Ty jesteś ?

-U Klaudii na urodzinach -nie mogłam powstrzymać śmiechu

-Paulina , to nie jest ani trochę śmieszne , nie ruszaj się , zaraz tam będę

-Tak jest kapitanie ..

Dalszej części wydarzeń nie pamiętam , ale gdy obudziłam się w obcym miejscu , z okropnym kacem , od razu pożałowałam ,że aż tyle wypiłam.

Mikołaj

Telefon od szatynki , bardzo mnie zdenerwował , jest środek  nocy , a ona dzwoni do mnie niesamowicie pijana. Przecież może coś jej się stać , w ogóle nie bierze odpowiedzialności za swoje czyny , a co jakby ktoś chciał coś jej zrobić , jak ona nawet świadoma nie jest . Co jest z tą dziewczyną ...

Poprosiłem Norberta o załatwienie adresu tej całej Klaudii  i był mega wkurzony ,że o tej godzinie zawracam mu d*pę , ale na domiar złego , wprosiłem mu się na chatę , gdy już ogarnę szatynkę.

Furtka , tak jak drzwi domu Klaudii były otwarte , no to pięknie jeszcze tylko brakuje żeby ktoś ich okradł i wszystko będzie w komplecie. 

W salonie na ziemi leżało kilka kieliszków i kilka , jak domyślam się butelek po winie , a obok tego spały trzy dziewczyny , gdy już miałem iść dalej , zobaczyłem coś dziwnego , trzej faceci leżeli na sobie i też spali. Nie wnikam , co oni robili , ale nie wygląda to zbyt dobrze.

Poszedłem na górę i na holu leżała Paulina. Wywróciłem oczami , chwyciłem ją na ręce i wsadziłem do swojego samochodu.

-Coś Ty księżniczko ze sobą zrobiła ?-powiedziałem znów wywracając oczami

Po kilkunastu minutach byliśmy w mieszkaniu Norberta , postanowiłem w ten sposób zrobić żarcik Paulince .

Moje mieszkanie doskonale zna , a Norberta nie , więc jestem pewien ,że będzie przerażona ,że gdzie jest i co tu robi.

Julka spała , Norbert otworzył nam drzwi , położyłem szatynkę na kanapie w ich salonie i sam położyłem się obok.

Rano obudziła mnie Julka i w trójkę zjedliśmy po cichu śniadanie , żeby nie obudzić dziewczyny , bo kuchnia nie była oddzielona od pokoju , w którym spała Paulina.

Około 11 dziewczyna zaczęła się budzić i widziałem , jak się zaczęła rzucać po łóżku , gdzie ona właściwie jest . Haha , mam Cię !


Paulina

Od razu zerwałam się na równe nogi , kompletnie nie wiedziałam , gdzie jestem i w jaki sposób się tu znalazłam.

-Spokojnie Paulina -usłyszałam głos Mikołaja

-Co ja tu robię ? I co Ty tu robisz ? I gdzie my jesteśmy ?

-Uściślając , byłaś na jakiejś imprezie , zadzwoniłaś do mnie w środku nocy , wiec przyjechałem.

-Nic z tego nie pamiętam , ale dlaczego jesteśmy tutaj , a nie u Ciebie ?

-Chciałem Ci zrobić żart-tu się roześmiał

-Serio , to Cię bawi ? Uważasz to za zabawne ? Ty chyba jesteś głupi -podniosłam z podłogi swoją torebkę 

Nara-rzuciłam na odchodne

-Nawet nie wiesz gdzie jesteś -stanął za mną Mikołaj i głośno westchnął

Wystawiłam mu środkowy palec , bo to co odwalił to już totalny idiotyzm

Gdy zakładałam buty , ujrzałam nad sobą głowę Julki

-Już wychodzisz ? -zapytała

-Czyli Mikołaj przywiózł mnie do Was , ciekawie , wielkie dzięki za gościnę , ale to wszystko nie było potrzebne -uśmiechnęłam się

-Paulina , odwiozę Cię -stanął w drzwiach i powoli chwycił kurtkę

-Powtarzasz się , jedyne co mówisz to tylko odwiozę Cię i nic więcej , daj mi w końcu spokój -wyszłam i trzasnęłam drzwiami.

Mikołaj próbował się ze mną po drodze skontaktować , ale nie miałam ochoty na jego towarzystwo.

Gdy już byłam w domu zadzwoniłam do Rafała , bo widziałam że już nie ma jego motocykla .

-Hej , już jesteś w domu ? Bo nie widzę Twojej maszyny

-Tak Paula , gdy tylko się obudziłem to pojechałem do domu , ale wstałem i leżałem na Krystianie , a na mnie leżał Marcel , czy jak mu tam , i jeszcze mruczał coś pod nosem

-Tak , tak , też go nie lubię -zaśmiałam się

-A Ty gdzie byłaś , bo Cię nie widziałem 

-YYYyyy , gdy się obudziłam , to wróciłam do domu-musiałam skłamać

-Rozumiem , muszę iść pomóc mamie , to potem się zgadamy


Kolejne dni mijały spokojnie , dalej jest beznadziejnie między mną a bratem , a Mikołaja unikam jak się da , a najzabawniejsze jest to ,że my teoretycznie dalej jesteśmy razem , dla mnie to jest komedia . 

We wtorek , gdy wychodziłam ze szkoły , usłyszałam swoje imię , odruchowo się odwróciłam

-Rafał co Ty tu robisz ? -krzyknęłam szeroko się uśmiechając

-Postanowiłem spotkać się z moją przyjaciółką , idziemy gdzieś ?

-Kompletnie mnie zaskoczyłeś

- W ogóle spotkałem brata , był zdziwiony , że tu jestem ale , co mnie on obchodzi 

Podniosłam brew 

I postanowiłem też zapuścić włosy-dodał dumnie

-Chcesz upodobnić się do brata ?-zapytałam 

-Wiadomo , kto z braci jest przystojniejszy -zaśmiał się 

- Z tym się akurat zgodzę -uśmiechnęłam się

-Paulina , kto to jest ? -przestraszona odwróciłam się i zobaczyłam naprawdę wkurzonego Mikołaja

Podrapałam się po czole

-Mikołaj , to jest Rafał mój przyjaciel , Rafał to jest mój chłopak Mikołaj

-Miło mi poznać -Mikołaj dalej wkurzony podał rękę Rafałowi

-Też chodzisz tu do szkoły ? -zagadał go Rafał

-Tak jakby -odparł beznamiętnie mój facet

- Do widzenia panie profesorze !-krzyknęła Majka , która nas mijała

-Do widzenia -odpowiedział Mikołaj

-To jakieś żarty ,że ta typa tak do Ciebie mówi ? -zapytał Rafi

-Rafi.. Mikołaj jest naszym nauczycielem ..-powiedziałam patrząc w podłogę

-Że ku*wa co !!-krzyknął Rafał

-Gratuluję Paulina , że chwalisz się tym na prawo i lewo -pokręcił głową Mikołaj

-On jest moim przyjacielem , a Ty Rafał nie oceniaj mnie , czy naszego związku , przecież nie wybierałam w kim się zakocham

Cała ta rozmowa skończyła się na tym ,że każdy poszedł w swoją stronę , i tyle ich wszystkich widziałam.

Faceci są skomplikowani !

Mikołaj

Kolejnego dnia obudziłem się w nie w humorze.

Po 7 , ziewając pojechałem do szkoły . Lekcje mijały jak zawsze , a Paulina wyjątkowo ostentacyjnie mnie unikała , nawet gdy spytałem o obecność , to nie raczyła odpowiedzieć ,że jest . Ja już nie wiem , jak mam do niej trafić , zachowuje się gorzej niż małe dziecko.

Gdy już kończyłem lekcje , dostałem SMSa-o dziwo od Pauliny

Paulina : Czekaj na mnie w swojej sali , miej zamknięte oczy , mam dla Ciebie niespodziankę. Gdy zapukam trzy razy , wtedy się odwróć i zamknij oczy . Do zobaczenia kocie mrrrr

Z jednej strony się cieszyłem , ale z drugiej Paulina nigdy tak nie pisała i ten styl pisania nie był do niej , ani trochę podobny.

Jednak postanowiłem spełnić jej prośbę ...gdybym wiedział ,że mogłem posłuchać rozsądku.


Paulina

W czasie długiej przerwy siedziałam sama na korytarzu , bo Laura spędzała czas ze swoim chłopakiem , Krychu z dziewczyną , więc zostałam sama. Miałam plany posłuchać muzyki , ale wtedy podeszła do mnie jakaś nieznana mi dziewczyna

-Hej , jesteś Paulina ? -zapytała

-Tak , to ja -odpowiedziałam

-Miło mi Cię poznać , jestem Zyta  chciałabym pogadać o koszykówce , przejdziemy się po szkole ?-uśmiechnęła się serdecznie

-Spoko , tylko wezmę plecak 

-Nie , no myślę ,że nie będzie Ci potrzebny , chodź-pociągnęła mnie za rękę

Zdziwiło mnie to trochę , ale może mi się tylko wydawało.


Mikołaj

Pakowałem ostatnie teczki do torby i czekałem aż przyjdzie moja szatynka, w końcu się doczekałem i usłyszałem potrójne puknięcie do drzwi. Zgodnie z jej prośbą odwróciłem się i zamknąłem oczy .

Usłyszałem , że dziewczyna zamyka drzwi i powoli do mnie podchodzi .

Miałem wrażenie , że w pomieszczeniu , oprócz mnie i Pauliny , znajduje się ktoś więcej.

Nim zdążyłem cokolwiek powiedzieć , poczułem usta dziewczyny , na moich ustach , ale to na 200 % nie były usta mojej dziewczyny.Wtedy też poczułem na zamkniętych oczach jakieś oślepiające światło , jak flesz . Natychmiast otworzyłem oczy , i zostałem oślepiony przez flesz.

Przy mnie stała rozanielona , uśmiechnięta Anka , a naprzeciwko jakaś dziewczyna , która wykonała nam zdjęcie z lampą błyskową.

-Zyta mówiłam Ci żebyś ogarnęła tę lampę -oburzyła się Majka na koleżankę.

Zgrabnie pochyliła się po swój plecak , dała dziewczynie znak,że wychodzą wtedy postandyowiłem ją zatrzymać i dowiedzieć się o co tu właściwie chodzi

-Majka , zaczekaj , o co tu właściwie chodzi i po co mnie całujesz , jakim prawem i jeszcze podszywasz się pod Paulinę ?

-Panie profesorze-zawróciła -nie wie pan , że bycie w związku z uczennicą jest nielegalne i pisanie z nią esów , myśli pan , że ja nie wiem , że kręcicie ze sobą -Majka zaczęła krążyć po sali.

Zachowałem ciszę

-Chciałaś się zemścić ? 

-Dobrze Pan wie ,że nie może pan iść z tym do dyrka ,bo wtedy dowie się ode mnie osobiście o romansie z uczennicą , nie lubię Pauliny , więc teraz jakaś jedna zła decyzja i Paulinka się dowie o naszym buziaku.

-Chcesz mnie mieć w ten sposób w garści ? 

-Może tak , może nie , fakty są takie ,że Pan nie może z tym wydarzeniem , nic zrobić i jedyne co może Pan zrobić , to czekać na mój ruch , do widzenia -wyszła zadowolona trzaskając drzwiami.

Ja pie**olę , w co ja się wpakowałem....


Paulina 

Gdy wracałam ze szkoły widziałam wychodzącą Majkę , z tą samą dziewczyną , z którą dziś gadałam , wygląda na to że się znają. Wiedziałam ,że jest z nią coś nie tak.

Z moich rozmyśleń wyrwał  mnie Rafał , na którego właśnie wpadłam.

-Co Ty tu głuptasie robisz ? -zaczęłam się śmiać

-Porywam Cię na gorącą czekoladę 

-Teraz ? -zapytałam 

-Tak ,chodź zgodnie z moim telefonem , mamy za 7 minut autobus-chwycił mnie za rękę w kierunku przystanku

-A gdzie lecimy ?

-Do mnie do domu , robię najlepszą czekoladę pod słońcem , sama się przekonasz 

Po jakimś czasie byliśmy na miejscu , w domu Rafała , znowu nikogo nie było. To dobrze , bo nie miałam szczególnej ochoty spotkać się z Bernardem.

-Siadaj -puścił mi oczko Rafał , gdy zaczęłam rozglądać się po miejscu , w którym niedawno byłam .

Gdy wypiliśmy i to naprawdę nie było kłamstwo , bo ta czekolada to było niebo w gębie , poprosiłam Rafała , żeby zagrał coś na fortepianie , po licznych namowach w końcu się poddał i zagrał coś . To było bardzo piękne i aż się wzruszyłam.

Potem poszliśmy do pokoju Rafała i dużo gadaliśmy i się śmialiśmy . Nie musiałam się w końcu niczym stresować i tak beztrosko , błogo się czułam.

-Ej , no właśnie , przecież Ty na pewno jesteś dobry z matematyki i fizyki -powiedziałam leżąc na jego łóżku , oglądając jedną z płyt.

-Muszę być -szeroko się uśmiechnął

-Może chciałbyś mi pomóc ? -słodko się uśmiechnęłam

-Mogę spróbować

I tak się skończyło na tym ,że się uczyliśmy matematyki , nie było to to samo co z Mikołajem , ale za to się dużo śmialiśmy i wygłupialiśmy.

Była już 18 i trudno było uwierzyć , że dalej jest na dworze tak jasno.

Wzięliśmy pieska Rafała na spacer i przeszliśmy się po parku , który był w pobliżu . Nasz spacer skończyliśmy na przystanku autobusowym , gdyż musiałam wracać do domu.


Mikołaj

Nie mogę logicznie myśleć , Majka mnie wykończy , ewidentnie do mnie zarywa , w czasie lekcji puszcze mi oczko , oblizuje wargi. Nie mogę już jej znieść , ale nie mogę pozwolić ,żeby powiedziała wujkowi o moim związku i Pauliny..

W piątek , po powrocie z siłowni , wziąłem szybki prysznic i położyłem się przed telewizorem , gdy usłyszałem pukanie do drzwi. Lonżer zdążył podbiec tam i już szczekać jak szalony.

Podniosłem się niechętnie z kanapy i poszedłem otworzyć drzwi , a zastałem tam Kubę , czego się kompletnie nie spodziewałem.

-Co Ty tu robisz ? -zapytałem 

-Przyszedłem pogadać , mogę wejść ? -Kuba odparł spokojnie.

-Zapraszam -zrobiłem mu przejście

Usiedliśmy w salonie , chwilę panowała cisza.

-Nie wiem Mikołaj od czego zacząć , na początku chyba chciałem Cię przeprosić , głupio wyszło , przepraszam też za uderzenie w twarz

-Należało mi się 

-Zawsze gdzieś Paulina będzie moją małą siostrą , którą będę starał się chronić , jak tylko się da . Kiedyś mi powiedziała , że podoba się jej nauczyciel, jak mi to powiedziała , to myślałem , że wyjdę z siebie i stanę obok. Miała już wiele problemów w swoim życiu i chcę dla niej jak najlepiej. Jak poznała Ciebie to się w sumie cieszyłem , bo zdążyłem Cię poznać i wiedziałem ,że będziesz chciał dla niej wszystkiego dobrego , że uchylisz jej nieba , nigdy w życiu nie pomyślałbym ,że to Ty będziesz tym nauczycielem. Nie mogłem iść do kuratorium na Ciebie skargę złożyć ,bo to zaszkodziłoby mojej siostrze , a poza tym jesteś moim kumplem .. Na początku byłem zły , bolało mnie jak jest między mną , a Pauliną . Potem zastanowiłem się , że ja nie wyobrażam sobie życia bez Weroniki , i nie mam żadnego prawa wam stawać na drodze do szczęścia jeśli się kochacie. Więc zaakceptuję Wasz związek , widziałem jak bardzo Paulina Cię kocha i jest z Tobą szczęśliwa , oczywiście nie powiem też nic rodzicom , bo oni by tego nie zaakceptowali.

-Naprawdę , zgadzasz się na nasz związek ? -byłem chyba najszczęśliwszym człowiekiem na kuli ziemskiej

-Nie mam innego wyboru , szczęście mojej siostry jest dla mnie najważniejsze , i tak naprawdę ona za dwa lata skończy tę szkołę , wtedy będziecie mogli być już oficjalnie razem -Kuba się szczerze uśmiechnął

-Wielkie dzięki stary , naprawdę mega to szanuję , że się zgodziłeś i to akceptujesz -klepnąłem go po ramieniu .

-Mam mały pomysł , bo wiem jaka Paulina jest ostatnio smutna 

Kuba podzielił się ze mną swoim pomysłem , bardzo mi się on spodobał i przeszliśmy do jego realizacji. To prawda nici z mojego spokojnego relaksu w zaciszu domowym , ale co tam , Paulina jest dla mnie najważniejsza na świecie.


Paulina

Po szkole położyłam się na kanapie i mi się przysnęło. Obudziło mnie dochodzące promienie słońca. Przetarłam oczy , zarzuciłam na ramiona koc i wyszłam do ogrodu. 

Była naprawdę przepiękna pogoda , co się dziwić już prawie kwiecień .

Usiadłam rozleniwiona na huśtawce ogrodowej , a słońce smagało moją twarz.

-Cześć siostra -usłyszałam głos Kuby 

Zdziwiłam się ,że się do mnie odezwał , ale z drugiej strony , byłam tak mega szczęśliwa.

Kuba usiadł koło mnie na huśtawce w rękach trzymając salaterki z galaretką , bitą śmietaną , a posypką , była starta czekolada.ssss

-To dla mnie ? -zapytałam wyciągając rękę po miseczkę

-Tak , na zgodę , przepraszam Cię Paulina . Byłem egoistą , zapomniałem o tym jaka byłaś szczęśliwa z Mikołajem , w końcu wiedziałem ,że go kochasz , kibicowałem Wam i w ogóle , a gdy się okazało , że jest nauczycielem , nagle zabroniłem Wam tego związku . Przepraszam ,że Cię zawiodłem jako brat , powinienem Cię wspierać , a nie się odwracać plecami , przepraszam

-Już nieważne-przytuliłam się do Kuby bardzo mocno

A powiedz czy to znaczy , że dajesz mi swoje błogosławieństwo na związek z Mikołajem -z uśmiechem zaczęłam podnosić znacząco brwi

- A jak myślisz ? -brat się roześmiał

Wstałam z huśtawki i zaczęłam krzyczeć ze szczęścia , obracając się w kółko

-Tak poza tym , ktoś na Ciebie czeka przed domem

Popatrzyłam pytająco na brata , ale nie czekałam długi i pobiegłam przed dom.

Przy swoim samochodzie stał mój Mikołaj , od razu wskoczyłam mu w ramiona , a on zaczął nas kręcić w kółko i całować , moją twarz , szyję , włosy.

-Kocham Cię -szepnął

-Ja Ciebie też -powiedziałam mu prosto w usta

Wtedy podszedł do mnie mój brat

-Życzę Wam wszystkiego dobrego i pamiętajcie możecie na mnie zawsze liczyć , w końcu jesteśmy rodziną -uśmiechnął się w moim kierunku 

-Jedziemy ? -zapytał Miki

-Gdzie ? -zapytałam zdezorientowana

-Zobaczysz siostra -dodał Kuba

Wsiadłam do samochodu mojego mężczyzny , i co z tego że nie miałam ze sobą ani telefonu , a ni portfela , najważniejsze że byłam z nim tu i teraz , nic innego nie miało znaczenia. i odgłos

Jechaliśmy samochodem w kompletnej ciszy , od czasu do czasu , wymieniając się spojrzeniami pełnymi miłości.

Wysiedliśmy z samochodu , Miki wziął mnie za rękę i trzymając się za ręce , poszliśmy w kierunku Mostu Zakochanych . Dziennie przychodziło tu mnóstwo zakochanych par. Dookoła panowała zieleń i odgłosy natury. Było tu tak pięknie 

Stanęliśmy z moim mężczyzną na moście , a wtedy Miki odwrócił się do mnie , złapał mnie za rękę i wyciągnął z kieszeni spodni kłódkę . Kłódka zawierała nasze inicjały imion i dzisiejszą datę 

-Dlaczego dzisiejsza data , przecież jesteśmy razem od stycznia ?

-Ale dobrze wiemy , że ostatnio było między nami źle , dlatego zacznijmy wszystko od nowa ? Zgadzasz się 

-Jasne, że tak 

Przypięliśmy razem kłódkę i wrzuciliśmy klucz do rzeki.

-Na zawsze razem -powiedziałam śmiejąc się i patrząc w oczy chłopaka

-Na zawsze razem -powtórzył

Przytuliłam się do niego , a on mnie podniósł

-Kocham Cię jak nigdy nikogo nie kochałem -powiedział Miki , a mi się zrobiło gorąco

Jedyne co mogłam wtedy zrobić , to przywarłam do jego ust.

-Jednak mam wrażenie Miki , że Cię coś trapi ? -powiedziałam głaszcząc go po włosach

-Wydaje Ci się -widziałam ,że ma smutne oczy

-Powiedz mi ...

-Nic się nie dzieje

-Jesteś pewny , że nie chcesz mi powiedzieć ? Może jest coś o czym chciałbyś mi powiedzieć 

szukałam jego spojrzenia

-Ta..nie skarbie , nic się nie dzieje -przycisnął moją twarz do swojego serca

Przytuliłam się do niego , a on mi szepnął

-Za bardzo Cię kocham ,żeby Cię stracić -głaskając mnie po włosach.

O czym Ty Mikołaj mówisz ...







Continue Reading

You'll Also Like

1.5K 343 19
Kornelia pod wpływem kumulacji trudnych dla niej wydarzeń spontanicznie podejmuje próbę odebrania sobie życia. Kiedy już chce skoczyć z wiaduktu, nie...
21.9K 422 24
20 letnia Liza Carter ze swoją najlepszą koleżanką Ashley Collins niespodziewanie wylatują do Los Angeles. Liza choć na początku zniechęcona co do wy...
18.3K 467 22
On jest jednym z tych chłopaków, typowy bad boy... ona jest siostrą jego przyjaciela i współlokatora. Jak taka dwójka może się w sobie zakochać jak b...
158K 10.8K 41
Willow to 21- letnia studentka sztuki, która na co dzień prowadzi spokojne życie i póki co, nie zamierzała tego zmieniać. Wszystko jednak obraca się...