Nauczyciel, który zmienił wsz...

By Stone_storyDreamHead

93.6K 2.1K 454

Paulina -to zwykła dziewczyna, która cieszy się życiem. Skończyła gimnazjum i zaczyna liceum. Jest dość bunto... More

🍁Rozdział 1 🍁
🍁Rozdział 2🍁
🍁Rozdział 3🍁
🍁Rozdział 5 🍁
🍁Rozdział 6🍁
🍁Rozdział 7🍁
🍁Rozdział 8🍁
🍁Rozdział 9🍁
🍁 Rozdział 10 🍁
🍁 Rozdział 11 🍁
🍁Rozdział 12🍁
🍁Rozdział 13🍁
🍁Rozdział 14🍁
🍁Rozdział 15🍁
🍁 Rozdział 16 🍁
🍁 Rozdział 17 🍁
🍁 Rozdział 18 🍁
🍁 Rozdział 19 🍁
🍁 Rozdział 20 🍁
🍁 Rozdział 21 🍁
🍁 Rozdział 22 🍁
🍁 Rozdział 23 🍁
🍁 Rozdział 24 🍁
🍁Rozdział 25 🍁
🍁 Rozdział 26 🍁
🍁Rozdział 27 🍁
🍁 Rozdział 28 🍁
🍁Rozdział 29 🍁
🍁 Rozdział 30 🍁
🍁 Rozdział 31 🍁
🍁 Rozdział 32 🍁
🍁Rozdział 33🍁
🍁Rozdział 34🍁
🍁Rozdział 35🍁
🍁Rozdział 36🍁
🍁Rozdział 37 🍁
🌸Rozdział 38 🌸
🌸Rozdział 39🌸
🌸Rozdział 40 🌸
🌸Rozdział 41🌸
🌸Rozdział 42🌸
🌸Rozdział 43🌸
🌸Rozdział 44🌸
🌸Rozdział 45🌸
🌸Rozdział 46🌸
🌸Rozdział 47 🌸
🌸Rozdział 48🌸
🌸Rozdział 49🌸
🌸Rozdział 50🌸
🌸Rozdział 51🌸
🌸Rozdział 52🌸
🌸Rozdział 53🌸
🌸Rozdział 54🌸
🌸Rozdział 55🌸
🌸Rozdział 56🌸
🌸Rozdział 57🌸
🌸Rozdział 58🌸
🌸Rozdział 59🌸
🌸Rozdział 60🌸
🌸Rozdział 61🌸
🌸Rozdział 62🌸
🌸Rozdział 63🌸
🌸Rozdział 64🌸
🌸Rozdział 65🌸
🌸Rozdział 66🌸
🌸Rozdział 67🌸
🌸Rozdział 68🌸
🌸Rozdział 69🌸
🌿Rozdział 70🌿
🌿Rozdział 71🌿
🌿Rozdział 72🌿
🌿Rozdział 73🌿
🌿Rozdział 74🌿
🌿Rozdział 75🌿
🌿Rozdział 76🌿
🌿Rozdział 77🌿
🌿Rozdział 78🌿
🌿Rozdział 79🌿
🌿Rozdział 80 🌿
🌿Rozdział 81🌿
🌿Rozdział 82🌿
🌿Rozdział 83🌿
🌿Rozdział 84🌿
🌿Rozdział 85🌿
🌿Rozdział 86🌿
🌿Rozdział 87🌿
🌿Rozdział 88🌿
🌿Rozdział 89🌿
🌿Rozdział 90🌿
🌿 Rozdział 91 🌿
🌿Rozdział 92 🌿
🌿Rozdział 93 🌿
🌿Rozdział 94 🌿
🌿Rozdział 95🌿
🌿Rozdział 96 🌿
🌿Rozdział 97🌿
🌿Rozdział 98🌿
🌿Rozdział 99🌿
🎀Epilog🎀
💐Podziękowania💐

🍁Rozdział 4 🍁

2.4K 45 16
By Stone_storyDreamHead

Paulina

Ten dźwięk , gdy go słyszę od razu robi mi się niedobrze. Budzik , to taki wspaniały wynalazek , jestem tak niezmiernie za niego wdzięczna.

Wzięłam z szafy ubrania i poczłapałam do łazienki , na szczęście była wolna.

No Paula , pomyśl sobie ,że niedługo piątek , a za trzy lata to w ogóle luzik .

Taa , myśl , jak na razie to jest środa.

Związałam włosy w koński ogon , pomalowałam się i zeszłam na śniadanie.

Sceneria taka jak zawsze , zjadłam śniadanie , szybko , szybko i do szkoły.

Te rutyny życiowe , są takie nudne i nic się w nich nie dzieje , ale cóż , takie życie.

Gdy jechałam autobusem do szkoły , słuchałam muzyki .Moje gusta muzyczne są dość specyficzne , ale bardzo lubię stare piosenki , a w szczególności stare , polskie piosenki.

Jak mieszkałam w Katalonii , mama zawsze wieczorami słuchała właśnie takich piosenek , jakoś tak mi zostało .

Przemyślenia na dziś , coraz częściej przeglądam konta osób publicznych i nie wiem czy jest w nich osoba , która by nie napisała książki , tylko wydaliśmy książki , z jednej strony fajnie , szczególnie dla szczególnych fanów , ale z drugiej strony , to takie dziwne.

Ja nawet jako osoba niepubliczna , nie miałabym o czym napisać książki , Może o tym jak nauczyciel proponuje mi podwózkę , albo jak moja siostra coś do niego pisze , idealny wątek.

Zawsze mam tyle spraw , ale nie mam nigdy czasu , albo zapominam , cudownie.

Druga sprawa , która nie wiem czy mnie bawi czy doprowadza do płaczu , to że jak polonistka tłumaczyła jak ma wyglądać rozprawka maturalna, to jestem lekko przerażona , ponieważ to jest kompletnie odwrotne , co pisaliśmy w gimnazjum . Tak się zastanawiam do jakiego gimnazjum ja chodziłam ???

Hanka już wysiadła , a ja zaraz też będę na miejscu....

Mikołaj

Otworzyłem oczy , podniosłem się z łóżka , jogging , prysznic , śniadanie i jedziemy do pracy.

Jak zawsze korek , dlaczego to mnie nie dziwi ?

Trochę się nie wyspałem , szatynka spędziła mi noc z powiek , a ja jak się nie wyśpię , jestem wściekły. Współczuję moim uczniom ..

Zaparkowałem samochód i wszedłem do budynku.

Pierwsza lekcja z 2 B matematyka , no to zaczynamy.

-Dzień dobry wszystkim , wczoraj mieliśmy dwie lekcje matematyki , dlatego sobie kogoś zapytamy -uczniowie byli przerażeni , zdezorientowani i się po sobie rozglądali.

-Radziłbym patrzeć się do zeszytów , a nie po sobie , wiedzcie ,że skończyły się wakacje i rozpoczęła się nauka , może i jestem prosto po studiach , ale jak mówiłem jestem wymagający , bo jeśli bym nie był , nie byłoby żadnych efektów.

Dobrze , to dzisiaj zapytamy , np , Kuba Kuczyński ? -zapraszam z zeszytem do odpowiedzi , w ten sposób również sprawdzę czy prowadzisz notatki

Chłopak niechętnie podszedł

-Gdzie zeszyt ?

-Nie mam

-Dlaczego ?

-Po prostu nie prowadzę zeszytu

-To jak Ty chcesz się czegoś nauczyć ?

-Mam książki

-Dobrze , ale ja nie widzę Twojej pracy na lekcji , a zeszyt jest jej dowodem .

Dobrze pierwsze pytanie proszę omów mi moje zasady oceniania

Chłopak się na mnie popatrzył jak na kosmitę.

-Nie patrz się tak na mnie , tylko odpowiedz na pytanie , w ten sposób sprawdzam jak mnie słuchacie.

-No mówił Pan coś o niezapowiedzianych kartkówkach , projektach , o że trzeba mieć 60 % na dwóję.

-To wszystko ?

-Tak , raczej tak

-Proszę przypomnieć o czym mówiliśmy na lekcji tematycznej

-O funkcjach ?

-To Ty się mnie pytasz , chłopie Ty nie masz pojęcia co się dookoła Ciebie dzieje , dostajesz dwie pały , jedna za brak zeszytu , druga za odpowiedź ustną , siadaj.

W klasie zapanował szok i przerażenie , postanowiłem to skomentować.

-Jesteś w liceum , to nie piaskownica , w następnym roku już będziecie pełnoletni , zachowujcie się jak ludzie w swoim wieku

Ogółem klasa była przerażona i co chwilę spoglądała na zegarek , a gdy wołałem kogoś do tablicy , to miałem wrażenie ,że szczególnie dziewczyny miały zemdleć.

-Na zadanie domowe zróbcie wszystkie zadania ze zbioru z dzisiejszego tematu lekcji i przypominam ,że pytam i że może jutro być kartkówka , więc proszę być przygotowanym , do widzenia.

Uczniowie wyszli , a ja spojrzałem na plan , lekcja z 1 A.....


Paulina

Pierwsza lekcja historia , najlepsze jest jak kobitka mówi ,, teraz odniosę się do Waszej wiedzy z gimnazjum " , a ja wtedy myślę , o czym ta kobieta mówi , moja wiedza z gimnazjum jest mniejsza niż zero .Lekcja mi się niemiłosiernie dłużyła , jednak gdy spojrzałam na plan i kolejna miała być matma , zaczęłam się modlić ,żeby jednak się ta historia nie kończyła , ale minęła jeszcze szybciej .Mam przeje*ane , jeśli chodzi o wczorajsze wiadomości i do tego stanie przy tablicy.

Po dzwonku wyszłam z klasy i udawałam głupią.

-Laura , co teraz za przedmiot mamy ?

-Serio ? Matematykę z Twoim ulubionym profesorem

-Aha , dlaczego moim ?

-I Ty się mnie pytasz , a zresztą chodźmy-machnęła ręką.

-Wiesz , co pójdę do automatu kupię sobie kawkę , przyjdę zaraz-musiałam coś zrobić ,żeby tam nie iść.

-Okay ? Ale się nie spóźnij , bo wylądujesz pod tablicą

-Dzięki , ale jeśli będziesz mnie zatrzymywać , na pewno tam wyląduję

Wystawiła mi język i sobie poszła.

Oczywiście była spora kolejka do automatu , wszyscy zdążyli przed dzwonkiem na lekcje oprócz mnie. Z gorącą kawą w dłoni ruszyłam na zajęcia , a nogi mi się trzęsły , sama nie wiem czemu.

Zatrzymałam się pod drzwiami , niepewnie patrząc to na numer sali , to na klamkę , chwileczkę ,czy to nie ja jestem Paulina , którą prawie wywalono z gimnazjum zniszczenie pracowni biologicznej ? Czy to nie ja musiałam po godzinach siedzieć w szkole i sprzątać korytarze za złe zachowanie ? Czy to nie ja byłam tysiące razu y dyrektora na dywaniku ?

Tak jestem dość zbuntowana , są ze mną problemy , nie chwaliłam się wcześniej , ponieważ po ostatniej akcji wylądowałam na komisariacie i prawie miałam rozprawę , Długa historia ..

W tych błahych sprawach mój brat przychodził do szkoły , udawaliśmy ,że rodzice są w pracy , zajęci albo za granicą , ale jak mama wracała z wywiadówki , myślałam że od jej krzyku się dom zawali. Wcale nie jestem taka grzeczna , jednak ta sprawa z policją otworzyła mi oczy na nowo .

Warunek będziesz się zachowywać , albo rozprawa .Zmieniłam się chyba ... ale to wcale nie przeszkodzi mi być troszkę ostra dla Pana Profesora . Buntownicza Paulina się nikogo nie boi , nie będzie Ci jakiś facet sprawiał ,że drżysz na jego widok. Nie pukając , weszłam do środka.

Czułam spojrzenie całej klasy na sobie , wtedy popatrzyłam się na Pana Mikołaja.

Siedział na swoim krześle przy biurku , szczerze ? Był wku*wiony , patrzył się na mnie , ja na niego , jednak po chwili jego spojrzenie złagodniało , a na twarzy pojawił się uśmiech.

-Paulina , zapraszamy-powiedział tym cudownym głosem .Mi zmiękło serce , ten głos , te oczy , ziemia do Pauli , nie pozwól mu wygrać.

-Dobry-powiedziałam obojętnym głosem i zajęłam swoje miejsce w ławce .

Położyłam torbę na podłodze , wszyscy się dalej na mnie patrzyli.

Tak szczerze , sama nie wiem czemu się tak zachowuję ? Co on mi takiego zrobił , nie wiem to coś jest w mojej podświadomości , jakbym wyczuwała walkę z tym nauczycielem , nie wiem nawet sama nie umiem tego wytłumaczyć...

-Paulina , mogłabyś wyciągnąć książki , zeszyt , długopis. Mogłabyś ?

Podszedł do mnie ze swoim podręcznikiem w ręku.

-Nie ? -odpowiedziałam

Na jego twarzy nic nie mogłam wyczytać , zdziwienie ?

Popatrzył się na mnie jeszcze chwilę i wrócił do rozwiązywania zadania na tablicy.

-Co Ty odpierda*asz Paula ? -szturchnęła mnie dość mocno Laura.

-Jak mam być szczera , to sama nie wiem ?

-Może do tej kawy coś dodali-wtrącił się Krzysiek

-Czy ja Wam może przeszkadzam ? -Profesor Namojewski odwrócił się w naszą stronę.

-Ależ skąd -odpowiedziałam , wyłożyłam nogi na ławkę , wyciągnęłam zeszyt i przepisywałam przykład z tablicy.

Gdy skończył tłumaczenia , powiedział

-Paulina , zostań na przerwie

-Masz przeje*ane -powiedział do mnie Krzysiek

Gdy zadzwonił dzwonek , spakowałam szybko swoje rzeczy do torby i z tłumem opuściłam salę.

Ja naprawdę nie wiem , co we mnie wstąpiło , jakby się o tym mama dowiedziała.. wolę nawet nie kończyć.

Kolejna lekcja Angielski i wracamy do Pauliny numer 1.

Mikołaj.

Po dzwonku otworzyłem salę i z uśmiechem przywitałem moich uczniów , wypatrując szatynki , jednak nigdzie jej nie było , co mnie lekko zmartwiło i zaniepokoiło.

Trochę się wkurzyłem ,żeby nie powiedzieć bardzo..

-Dobrze , sprawdzę obecność . Po sprawdzeniu obecności , zapytałem się czy ktoś chce do odpowiedzi , nie było chętnych , więc im odpuściłem i zacząłem tłumaczyć nowy temat lekcyjny.

Prowadziłem lekcje , gdy nagle ktoś wszedł do sali. Bardzo się wku*wiłem , nienawidzę jak ktoś mi wchodzi bez pukania i w trakcie zajęć , odwróciłem głowę w kierunku tej osoby. To była Paulina , w ręku trzymała kubek z kawą i wyglądała bardzo pewnie siebie. Ja patrzyłem się na nią , ona na mnie. Też wyglądała , jakby była o coś zła , kompletnie nie wiedziałem o co chodzi. Lubię tę dziewczynę , więc się rozluźniłem.

-Paulina , zapraszamy-powiedziałem z uśmiechem na twarzy.

Dziewczyna lekko się zmieszała .

-Dobry -powiedziała obojętnie i zajęła swoje miejsce/

Aha , teraz do ku*wy nie wiem o co jej chodzi , co mnie zaraz doprowadzi do szaleństwa. Tylko spokojnie Mikołaj , spokojnie.

Położyła swoją torbę na podłodze i nie miała zamiaru się rozpakować.

-Paulina , mogłabyś wyciągnąć książki , zeszyt , długopis. Mogłabyś ?

Podszedłem do niej ze swoim podręcznikiem w ręku.

-Nie ? -odpowiedziała , a ja myślałem ,że mnie trafi , o co jej chodzi

Na jej twarzy nic nie mogłam wyczytać , oprócz złości i zawziętości.

Popatrzyłem się na nią jeszcze chwilę i wróciłem do rozwiązywania zadania na tablicy.

-Czy ja Wam może przeszkadzam ? -rozmowy szatynki i jej znajomych zaczęły mnie wkurzać.

-Ależ skąd -odpowiedziała Paulina , wyłożyła nogi na ławkę , wyciągnęła zeszyt i przepisywała przykład z tablicy.

Postanowiłem to zignorować i porozmawiać z nią na osobności , po lekcji.

Gdy skończyłem tłumaczenia , powiedziałem

-Paulina , zostań na przerwie

Gdy zadzwonił dzwonek , wodziłem wzrokiem za szatynką i czekałem aż wszyscy zostawią nas samych , ale co ona zrobiła , spakowała się i wyszła. Zlała moje polecenie , Super.

Popatrzyłem na plan - zaraz zaraz , kolejna lekcja z 1 A , tylko w takim razie gdzie oni poszli ?

Paulina

-Stara miałaś zostać u Namojewskiego ?

-Nie będę z nim gadać , poza tym wkurza mnie ten gościu.

-No , ale Paula

-Nie ma żadnego , ale , koniec tematu , co mamy teraz ?

-O ku*wa -krzyknął Krzysiek

-Co ku*wa ? -zapytała go Laura

-Mamy jeszcze jedną matmę

-To chyba jakiś niezły żart -powiedziałam i spojrzałam na plan.

O lol rzeczywiście mamy jeszcze jedną matmę z tym gburem , a ja myślałam ,że już angielski rzeczywiście , źle spojrzałam na plan.

-Wracamy

-Krzychu , Laura , mam przeje*ane , po pierwsze za moje zachowanie , a po drugie za to ,że uciekłam .

-Będzie dobrze , sister-poklepał mnie po ramieniu Krzysiek.

Jakoś nie byłam , co do tego przekonana....

Weszliśmy do klasy wraz z innymi.

-No witam , witam znowu , chyba sobie musimy porozmawiać -powiedział do nas wszystkich.

Po dzwonku poszedł zamknąć drzwi , Boże daj mi siły na te 45 minut.

-Po pierwsze mamy dwie lekcje , a Wy się pakujecie i wychodzicie , po drugie Paulina , co to było za zachowanie , jeśli ja mówię ,że masz zostać , to masz zostać .

Z pewnością będzie nam się dobrze współpracowało , udowodniliście to dzisiaj.

-Ale proszę pana , my myśleliśmy że mamy jedną lekcję tylko , a poza tym wróciliśmy.

-Macie szczęście ,że wróciliście . Dobrze kontynuujemy zatem materiał.

Lekcja jakoś mijała nie robiłam cyrków , jednak do czasu.

-Proszę kolejny przykład rozwiąże nam Paulina , zapraszam do tablicy-powiedział bez skrupułów.

Wzięłam zeszyt i niechętnie podniosłam się z krzesła zmierzając w stronę tablicy.

Stałam dobre kilka minut przy tablicy , nic nie umiejąc.

-Dobrze , widzę ,że nic nie uważałaś , poproszę Twój zeszyt.

Wpisał mi zapewne pałę do zeszytu i do dziennika , odebrałam swój zeszyt i usiadłam na swoim miejscu.

-Zajęcia dodatkowe ,żeby coś ze mną omówić , albo nadrobić braki-tu spojrzał na mnie będą w piątki na 7 lekcji.

Otworzyłam zeszyt i zamarłam.

Było tam napisane ,, I co trzeba było mnie słuchać ? Prawda ? Piękne rozwiązanie. Pogadajmy na przerwie :) ".

Gdy podniosłam wzrok , wpatrywał się we mnie z uśmiechem. Sama nie wie czemu , ale odwzajemniłam uśmiech.

Zadzwonił dzwonek , a ja sama nie wiem czemu , ale postanowiłam zostać.

Mikołaj

Czekałem na swoich uczniów i się zastanawiałem , czy w ogóle zaszczycą mnie swoją obecnością , czy wagary , jednak przyszli.

-No witam , witam znowu , chyba sobie musimy porozmawiać -powiedziałem do wszystkich.Ku mojemu zadowoleniu Paulinka również się pojawiła.

Po dzwonku zamknąłem drzwi i wróciłem do rozmowy.

-Po pierwsze mamy dwie lekcje , a Wy się pakujecie i wychodzicie , po drugie Paulina , co to było za zachowanie , jeśli ja mówię ,że masz zostać , to masz zostać .

Z pewnością będzie nam się dobrze współpracowało , udowodniliście to dzisiaj.

-Ale proszę pana , my myśleliśmy że mamy jedną lekcję tylko , a poza tym wróciliśmy.

-Macie szczęście ,że wróciliście . Dobrze kontynuujemy zatem materiał.

Całą lekcję obserwowałem szatynkę , tym razem zachowywała się normalnie i przepisywała z tablicy , postanowiłem zobaczyć jak rozumie materiał , dlatego zawołałem ją do tablicy.

-Proszę kolejny przykład rozwiąże nam Paulina , zapraszam do tablicy-powiedziałem bez skrupułów.

Wzięła zeszyt i niechętnie podniosła się z krzesła zmierzając w stronę tablicy.

Stała dobre kilka minut przy tablicy , nic nie pisząc , przyglądałem się tej sytuacji z rozbawieniem.

-Dobrze , widzę ,że nic nie uważałaś , poproszę Twój zeszyt.-powiedziałem z ukrytym śmiechem.

Wpisałem jej krótką notatkę na poprawę humoru ,, I co trzeba było mnie słuchać ? Prawda ? Piękne rozwiązanie. Pogadajmy na przerwie :) ".odebrała swój zeszyt i usiadła na swoim miejscu.

-Zajęcia dodatkowe ,żeby coś ze mną omówić , albo nadrobić braki-tu spojrzałem na moją ulubienicę będą w piątki na 7 lekcji.

Cały czas ją obserwowałem , chciałem zobaczyć jej reakcję na moją wiadomość.

Otworzyła zeszyt i jej mina była bezcenna. Ledwo powstrzymałem się od śmiechu.

Gdy podniosła wzrok , wpatrywałem się w nią z uśmiechem. Chyba podziałało , ponieważ odwzajemniła mój uśmiech.

Zadzwonił dzwonek , wszyscy wyszli , a ja zostałem sam na sam z szatynką.


Paulina

-No więc zostaliśmy sami-podszedł do mojej ławki z uśmiechem , obrócił krzesło w moja stronę z poprzedniej ławki i usiadł na przeciwko mnie.

-Na to wygląda -odpowiedziałam unikając jego spojrzenia .

-Słuchaj , powiem z mostu , nie wiem o co Ci chodzi , jesteś o coś zła ? obrażona ? Nie chcę mieć z Tobą złych relacji , możesz na mnie spojrzeć jak do Ciebie mówię ? -tutaj jego głos stał się poważny

Być z nim szczera czy nie ? Być z nim szczera czy nie ?

-Słucham Pana cały czas bardzo uważnie.

-Okay , Paulinka nie wiem o co Ci dzisiaj chodziło , jeśli nie chcesz mówić , to nie , przymknę na to oko , ale po raz ostatni .

Uśmiechnęłam się mimowolnie.

-Przepraszam -powiedziałam

Przenikał mnie wzrokiem

-Chyba rzeczywiście miałam gorszy dzień , nie wiem co we mnie wstąpiło -zawstydziłam się

-Zdarza się -pokazał rząd swoich równych , białych zębów.

A tak z innej beczki , Paula czy Ty masz jakieś problemy z matematyką ? To zadanie nie było trudne.

-Dla Pana nie było , bo Pan jest nauczycielem -wkręciłam się w rozmowę

-Oj uwierz , że nie było trudne

Było

-Nie było

-Było

-Nie było , jak chcesz to ja Ci przyniosę trudne zadanie i zobaczymy co wtedy powiesz.

-Czekam z niecierpliwością , a tak serio sama nie wiem co robię na matfizie

-Rozumiem

-Chyba nie ma odpowiedniego profilu dla mnie .

-Jeśli chcesz mogę Ci pomóc z matmą

-Dobrze , ale z fizyką też -roześmialiśmy się.

Popatrzyłam na zegarek

-Ojej , zaraz zaczyna się lekcja , muszę już iść

-Jasne , leć -obydwoje wstaliśmy.

- To do widzenia

-Do zobaczenia , nie wiem , czy wiesz , ale mamy za godzinę informatykę , a poza tym Paulina nie miałaś dzisiaj przyjść na rolkowisko.

-O kurw -spotkałam się z jego roześmianym spojrzeniem -miałam na myśli kurde.

Na śmierć zapomniałam ,ale postaram się być , bo fajnie chyba jest jeździć na rolkach.

-Jak się wciągniesz , nie będziesz mogła przestać.

-Jak uzależnienie

-Tak , będzie to Twoją używką.

Ta rozmowa zbiegała na dziwny tor.

-To do zobaczenia

-Na razie

Wyszłam z sali , zamknęłam drzwi i jak tu teraz uspokoić swoje serce.

Mikołaj

-No więc zostaliśmy sami-podszedłem do jej ławki z uśmiechem , obróciłem krzesło w jej stronę z poprzedniej ławki i usiadłem na przeciwko dziewczyny.

-Na to wygląda -odpowiedziała unikając mojego spojrzenia .

-Słuchaj , powiem z mostu , nie wiem o co Ci chodzi , jesteś o coś zła ? obrażona ? Nie chcę mieć z Tobą złych relacji , możesz na mnie spojrzeć jak do Ciebie mówię ? -tutaj mój głos stał się poważny

Wyglądała jakby się nad czymś zastanawiała , jakby biła się z myślami.

-Słucham Pana cały czas bardzo uważnie.-w końcu odpowiedziała

-Okay , Paulinka nie wiem o co Ci dzisiaj chodziło , jeśli nie chcesz mówić , to nie , przymknę na to oko , ale po raz ostatni .

Uśmiechnęła się , co mnie bardzo uradowało , lubię jej uśmiech.

-Przepraszam -powiedziała , co mnie bardzo zdziwiło.

Chciałem przeniknąć ją wzrokiem .

-Chyba rzeczywiście miałam gorszy dzień , nie wiem co we mnie wstąpiło -ewidentnie się zawstydziła

-Zdarza się -uśmiechnąłem się szeroko

A tak z innej beczki , Paula czy Ty masz jakieś problemy z matematyką ? To zadanie nie było trudne.

-Dla Pana nie było , bo Pan jest nauczycielem -wkręciła się w rozmowę

-Oj uwierz , że nie było trudne

Było

-Nie było

-Było

-Nie było , jak chcesz to ja Ci przyniosę trudne zadanie i zobaczymy co wtedy powiesz.

-Czekam z niecierpliwością , a tak serio sama nie wiem co robię na matfizie

-Rozumiem

-Chyba nie ma odpowiedniego profilu dla mnie .

-Jeśli chcesz mogę Ci pomóc z matmą

-Dobrze , ale z fizyką też -roześmialiśmy się.

Popatrzyła na zegarek

-Ojej , zaraz zaczyna się lekcja , muszę już iść

-Jasne , leć -obydwoje wstaliśmy.

- To do widzenia

-Do zobaczenia , nie wiem , czy wiesz , ale mamy za godzinę informatykę , a poza tym Paulina nie miałaś dzisiaj przyjść na rolkowisko.

-O kurw -nie umiałem się nie roześmiać -miałam na myśli kurde.

Na śmierć zapomniałam ,ale postaram się być , bo fajnie chyba jest jeździć na rolkach.

-Jak się wciągniesz , nie będziesz mogła przestać.

-Jak uzależnienie

-Tak , będzie to Twoją używką.

Miałem wrażenie jakbyś rozmawiali już o czymś innym.

-To do zobaczenia

-Na razie.

Wyszła , a sam nie wiedziałem co się ze mną dzieje.

Paulina.

Angielski minął szybko i nastał czas na informatykę.

Pan Mikołaj dostał jakieś ważne zlecenie przez co nie mógł przeprowadzić lekcji i każdy miał się zająć sobą .

Popatrzyłam się na niego , wyglądał mega gorąco , gdy się na czymś skupiał. Zmarszczone brwi , przejęte spojrzenie , nie wiem , ale mogłabym się wpatrywać w niego bez umiaru.

Nagle ktoś mnie kopnął .

Auć , co Ty robisz Laura

-Od pięciu minut wpatrujesz się w naszego nauczyciela jak zahipnotyzowana , co się z Tobą dzieje , przypomnę Ci to nauczyciel jakby co.

-No coś Ty nie wiedziałam.

Odwróciłam się w stronę monitora i dalej przeglądałam internet.

Po informatyce ,była przedsiębiorczość , ta kobieta to jakieś nieporozumienie , po 60 , a zresztą ten przedmiot , nie będę się nawet wypowiadać , co ja o nim myślę.

Geografia , gościu jest w porządku i w końcu można do domu.

Tramwaj , autobus i w domu.

Nikogo nie było oprócz wkurzającej siostry , położyłam się na kanapie i zastanawiałam się jak to będzie na naukach jazdy na rolkach z nauczycielem . Za myśli powinni karać i to bez dyskusji , gdyby mnie ukarali , dawno bym już takich nie miała.

Naczytałam się chyba za dużo jakiś opowieści o romansach uczennica-nauczyciel i mi odbija.

Choć romanse nauczyciel-uczeń , czy nauczycielka-uczennica , albo uczeń-nauczycielka , nie są już takie ciekawe.

Mam zrytą psychikę . choć jak czytałam na forach takie związki uczniowsko-nauczycielskie są również w stanie przetrwać , dlaczego ja o tym w ogóle myślę.

Włączyłam telewizję , tak mi minęło popołudnie i czas na rolki..

Mikołaj

Matma z 3 C minęła w porządku , bo rozmowie z dziewczyną od razu poprawił mi się humor.

Gdy miałem iść na lekcję z 1 A , moją radość popsuł dyrektor każąc mi wykonać dodatkową pracę , bo coś nie gra , i tak minęła informatyka z Pauliną , fajnie prawda ?

Później fizyka z 3 C , a później konsultacje dla klas maturalnych.

Przyszło kilka osób i robiliśmy przykładowe zadania maturalne.

Wyszedłem ze szkoły , zobaczyłem szatynkę , żegnającą się z przyjaciółmi , mógłbym ją podwieźć , ale wolę nie ryzykować naszej relacji .Ale co nas łączy ?

Pojechałem do domu , wyprowadziłem Lonżera , obiadek , wpakowałem się do auta i rolki..

Paulina

-Dobra , leć Hanka

-Do zoba

Usiadłam jak zawsze czekając na nauczyciela.

-Hejka

Oniemiałam . Cudowna firmowa koszulka , krótkie dżinsowe spodenki , okulary przeciwsłoneczne. Odebrało mi mowę.

-Dzień dobry - powrócił mój głos.

-Gotowa ?

-Nie będę bardziej

-Choć -pociągnął mnie za rękę.

Weszliśmy do środka

-Jaki masz rozmiar buta ?

-37

Podszedł do mężczyzny

-Stefan potrzebuję rolki 37 i ochraniacze S.

-Dobra więc siadaj , założę Ci rolki.

Uklęknął przed mną i z zaangażowaniem zawiązał mi rolki.

Przyglądałam mu się nie mogąc oderwać od niego wzroku.

-Gotowe

Pomógł mi założyć ochraniacze.

-Ty nie zakładasz rolek ? Znaczy Pan , bardzo przepraszam

Roześmiał się.

-Poza szkołą możemy być na Ty , nie bo będę Cię dzisiaj asekurował.

I jeszcze kask

A teraz wstajemy

-Ja się zabiję .

Oczywiście wylądowałam na ziemi.

-Czekaj podniosę Cię ,żebyś była przodem .

Po długiej próbie w końcu doszliśmy na rolkowisko.

Zrobiłam kilka ćwiczeń na równowagę , a Mikołaj nie spuszczał ze mnie wzroku.

Pomagał mi jeździć , on trzymał mnie za ręce i tak jeździliśmy , najbardziej boskie było jak powiedział ,, Nie przewrócisz się , trzymam Cię , a nawet jeśli to Cię złapię

Po treningu , gdy miałam zejść , wystawił w moją stronę ramię i powiedział

,,Służę ramieniem "

Gdy już wszystko ściągnęłam , czułam dziwną pustkę na nogach,

Hania do mnie dołączyła.

-Paulina , odwiozę Was.

Popatrzyłam na siostrę , ufałam mu.

-Zgoda ....




Continue Reading

You'll Also Like

158K 10.8K 41
Willow to 21- letnia studentka sztuki, która na co dzień prowadzi spokojne życie i póki co, nie zamierzała tego zmieniać. Wszystko jednak obraca się...
129K 3.3K 28
Jestem szczupłą, niewysoką brunetką. Mam jedną prawdziwą przyjaciółkę, nie mam chłopaka ale to mi nie przeszkadza. Moja mama umarła kiedy się urodził...
57.2K 1.3K 44
Mili Rose to siedemnastoletnia licealistka lubi śpiewać przeważnie muzyka jest jej pasją ale ukrywa to pod postacią kujonki której nikt nie l...
145K 2.8K 46
Co się stanie, gdy podczas gry w butelkę, nowi znajomi każą ci pocałować Maxa- największe ciacho szkoły? Do czego doprowadzi rewalizacja zazdrosnej k...