Nieznane | Edmund Pevensie

By UnusualReader2002

265K 8.8K 2.5K

Łucja i Edmund wracają do Narnii wraz ze swoim kuzynem Eustachym. Cieszy ich widok znajomych twarzy i możliwo... More

Prolog
1. Ludzie Za Burtą
2. Nic Podobnego!
3. Łowcy Niewolników
4. Za Narnię!
5. Nie Ma Łucji
6. Sam Jesteś Dziwny
7. Czyli zawracamy?
8. Ja Nie Tańczę
9. Co Takiego W Niej Widzisz?
10. Eustachy Zniknął
11. Edmund, Ja...
12. To Eustachy
13. Przecież To Jeszcze Dziecko
14. Ty Miałabyś Być Królową?
15. Oczywiście, Mój Królu
16. O Czym Myślisz?
17. Dzień Dobry, Mój Królu
18. Przykro Mi, Kochanie
19. Nie Chcę Cię Stracić
20. Edmund To Szczęściarz
21. Chciałbym Być Rycerzem
22. Gdzie Się Wybieracie?
23. Caris, Co Się Dzieje?
24. Hej, Co Się Dzieje?
25. Oczywiście, Wasza Wysokość
26. Zajmuję Się Dziećmi
27. Oddajesz Nam Władzę?
28. Czy ja też kiedyś żyłam w tamtym świecie?
29. Jak Tam Moja Córeczka?
31. Najlepszy Rok
Epilog.

30. Byłaś Bardzo Dzielna

4.7K 204 56
By UnusualReader2002

W nocy Caris obudził ogromny ból. Od pojawienia się Piotra i jego matki w Narnii minęły prawie trzy miesiące, które były dość szczęśliwe dla Edmunda i Caris.

- Edmund - jęknęła, szarpiąc jego ramię - Edek, wstawaj.

- Co się dzieje? - zerwał się szybko, gdy usłyszał jej pełen bólu jęk, ale szybko zorientował się, że to musi być już - zaczekaj chwilkę, zaraz ktoś do ciebie przyjdzie, bądź dzielna kochanie.

Pocałował ją lekko w czoło i wybiegł z komnaty wołając, że Caris rodzi. Jego rodzeństwo, Kaspian i matka szybko wyszli ze swoich komnat zaaferowani. Szybko zawołali Dianę i kilka innych kobiet, które od razu wzięły ręczniki i wodę, po czym pobiegły do królewskiej komnaty.

Edmund usiadł na kanapie w wielkim salonie i westchnął. Nie mógł wymazać z głowy skrzywionej z bólu twarzy Caris. Piotr usiadł obok i ścisnął ramię brata.

- Da sobie radę, jest silna - mruknął.

- Wiem o tym - odparł - Ale nie mogę znieść myśli, że tak bardzo cierpi.

- Naprawdę ją kochasz - szepnęła jego matka, przez co spojrzał na nią pytająco.

- Oczywiście, że ją kocham - powiedział - Dlaczego aż tak bardzo cię to dziwi? I ciebie też, Piotrek. To coś dziwnego?

- Poniekąd - parsknął starszy.

- Kochanie, zawsze byłeś dla wszystkich złośliwy i wredny - matka kucnęła przed nim - Długo cię nie widziałam, ale z tego, co wiem, od jakiegoś czasu naprawdę jesteś inny. Na przykład w stosunku do Łucji.

Uśmiechnął się do niej i ją przytulił, co jeszcze bardziej ją zaskoczyło, ale też go objęła. Cieszyła się, że przejrzał na oczy i poznał taką dziewczynę.

- Panie - usłyszeli nagle, więc wszyscy spojrzeli na Marie - Możesz już zobaczyć swoją żonę.

Szybko podniósł się i praktycznie wbiegł po schodach. Cała rodzina zaśmiała się z niego, ale poszli za nim. Kaspian i Łucja byli chyba najbardziej podekscytowani nowym członkiem rodziny.

Edmund cicho wszedł do komnaty, a reszta została na oświetlonym świecami korytarzu. Usłyszał cichutki płacz niemowlęcia, więc podszedł najciszej, jak mógł do łóżka i usiadł obok swojej wyczerpanej żony.

- Byłaś bardzo dzielna - szepnął - Na dole nie było cię nawet słychać.

- Dałam radę - powiedziała radośnie - A oto nasze dziecko.

Podała mu niemowlaka zawiniętego w koc, a on ostrożnie go złapał. Uśmiechnął się szeroko, kołysając dziecko delikatnie w ramionach.
Dziecko miało śliczne brązowe oczka i ciemne włoski na główce. Wierciło się trochę, ale szybko się uspokoiło, czując, że jest w ramionach rodzica.

- To jest twój synek, Logan - powiedziała, kładąc głowę na jego ramieniu - Miałam rację.

- Pójdę po wszystkich - podał jej synka - Czekają na zewnątrz, żeby móc zobaczyć nowego członka rodziny.

Powoli wstał z łóżka i podszedł do drzwi, które cicho otworzył i wyszedł na korytarz z szerokim uśmiechem. Zawołał ich i zaprosił do środka. Łucja weszła zaraz za nim, chcąc zobaczyć już swojego bratanka.

- Rodzinko, oto Logan - szepnęła Caris z zmęczonym uśmiechem na twarzy.

Wszyscy postanowili, że kolejnego dnia popodziwiają nowego członka rodziny, a teraz dadzą dziecku i młodym rodzicom odpocząć. Caris położyła synka w kołysce z baldachimem a kolorze piasku, która została postawiona tam stosunkowo niedawno.

Położyła obok niego malutką przytulankę i pomasowała jego malutki brzuszek, przez co szybko zasnął, a ona mogła dołączyć do Edmunda i w końcu odpocząć.

Continue Reading

You'll Also Like

68.8K 2.8K 200
bucky barnes x yn • talks v. 2 jeśli nie masz dystansu to nie masz czego tu szukać
10K 223 23
-Gwen ja do niej nic nie czuje. -Gdyby tak było to byś patrzył tak na nią. -To tylko przyjaciółka jak ty. -Tylko że ja się tobie nie podobam. Może by...
2.2K 166 20
To już druga część opowiadania "Nothings end today || Dick Grayson" zapraszam do czytania!
222K 9.2K 147
To nie moja manhwa, ja tylko tłumaczę dla fun :) "Córka księcia, jąkająca się Maksymilian, pod przymusem ojca poślubiła rycerza o niskim statusie. Po...