27. Oddajesz Nam Władzę?

5K 202 35
                                    

Gdy Caris obudziła się rano, Edmunda już nie było w łóżku. Powoli wstała z łóżka i zaczęła się ubierać. Założyła na siebie suknię w kolorze wyblakłej czerwieni, a na stopy wsunęła czerwone pantofle. Włosy rozczesała i spięła dwa przednie pasma z tyłu.

Uważała na siebie dużo bardziej niż wcześniej, bo teraz wiedziała już, że na sto procent jest w ciąży. Brzuch był już trochę bardziej widoczny, bo zaczął się zaokrąglać.

Zeszła powoli na dół, mijając kilka służek i weszła do jadalni, gdzie Marie już na nią czekała. Zjadła tylko kilka kanapek i wyszła, słysząc głośne rozmowy w salonie. Zajrzała tam niepewnie i ujrzała Kaspiana, Edmunda i Łucję rozmawiających żwawo z dwójką ludzi.

Mężczyzna był trochę wyższy od Edmunda i miał blond włosy. Kobieta za to była bardzo podobna do Łucji i Edmunda, ale wyglądała na dużo starszą. Caris podeszła nieco bliżej, podchodząc w kierunku Edmunda. Dwójka obcych jej ludzi spojrzała na nią niepewnie, przez co wszyscy zwrócili wzrok na nią.

- Caris! - zawołał Edmund i wyciągnął do niej rękę - Chcę Ci kogoś przedstawić.

Dziewczyna złapała jego dłoń i podeszła do niego, patrząc niepewnie na obcych jej ludzi. Posłała uśmiech Łucji i kaspianowi.

- To jest mój starszy brat Piotr, a to moja mama - powiedział jej mąż - A to jest Caris. Moja żona.

Dziewczyna ukłoniła się lekko i posłała im nieśmiały uśmiech. Kobieta jednak od razu porwała Caris w objęcia. Po chwili jednak odsunęła się zdziwiona i spojrzała na brzuch dziewczyny, która uśmiechnęła się blado.

- Witaj w rodzinie - powiedział Piotr i również ją objął - Ale jak to się stało? Przecież byłeś z nami na dworcu, gdy...

- Nie wiem - Edmund ostro mu przerwał - Ale to nie czas na takie rozmowy, tym bardziej w towarzystwie Caris.

- Ale kiedy to wszystko się stało? - zapytała ich zdziwiona mama - Kiedy zostaliście władcami i...

Piotrek szybko jej zaczął o wszystkim opowiadać. O Jadis, o Aslanie i o innych sprawach. Ich matka była coraz bardziej zaskoczona tym wszystkim, ale nadal się uśmiechała.

- A kiedy, ty Edmund, wziąłeś ślub i... - urwała znacząco.

- Ja tu jestem świadomie już dobry rok. Caris okazała się siostrą Kaspiana. Poznaliśmy ją razem z Łucją na pokładzie Wędrowca Do Świtu. Eustachy gdzieś zniknął, nie widzieliśmy go od jego odfrunięcia - Edmund zaczął wszystko tłumaczyć.

- Cóż, w każdym razie, cieszę się, że poznałam swoją synową - powiedziała kobieta, uśmiechając się szeroko do Caris, co dziewczyna odwzajemniła - I że będę miała wnuka.

- Tak, całkiem nieźle sobie radzisz, braciszku - potwierdził Piotrek - Ale ja na chwilę obecną nie chcę rządzić Narnią. Wasza dwójka daje sobie radę, a ja nie mam na to wszystko siły.

- Oddajesz nam władzę? - zdziwił się Edek.

Blondyn pokiwał tylko głową. Caris, chwilę po skończeniu rozmowy, wraz z Edmundem wybrali się do ogrodu, gdzie spotkali oczywiście znajomą gromadkę dzieci.

- Caris! - zapiszczał radośnie Luke i do niej pobiegł - I Edmund! Mogę dotknąć dzidziusia?

Caris zaśmiała się i przyłożyła jego wyciągniętą rączkę do swojego brzucha, na co chłopiec zachichotał. Jego siostry od razu zjawiły się obok i też przyłożyły rączki.

- Ależ mam ochotę na jabłka - mruknęła Caris, gdy dzieci już się rozbiegły, a Edmund szybko wdrapał się na drzewo i zerwał dla niej te najlepsze - Co ja bym bez ciebie zrobiła?

Nieznane | Edmund PevensieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz