< Anika >
Razem z Brooke wyszłyśmy z domu mijając w drzwiach Charliego.
-Hejka dokąd idziecie?- zapytał
-No elo. Idę zaprowadzić Brooke do koleżanki a więc pa.- powiedziałam i wyszłam z domu razem z dziewczynką zostawiając Charliego nie rozumiejącego o co chodzi.
-Jak tam twoje relacje z Charliem?- zapytałam gdy odeszłyśmy trochę od domu i miałam pewność, że Charlie ani nikt nas nie usłyszy.
-Charlie jest super bratem, ale prawie w ogóle nie ma dla mnie czasu. Nie mam mu tego za złe przecież kariera, przyjaciele.- powiedziała udając obojętną, szczęśliwą ale ja widziałam na jej twarzy i w jej oczach smutek.
-On Cię kocha mimo, że nie spędza z Tobą dużo czasu.- powiedziałam posyłając jej lekki uśmiech.- Tak na marginesie jak będziesz chciała gdzieś iść albo spędzić ze mną czas to śmiało możesz do mnie walić.- powiedziałam ze śmiechem. Po chwili razem z kuzynką się śmiałyśmy.
-Zapamiętam. Będziesz miała mnie jeszcze dość.- odpowiedziała przez śmiech dziewczynka.
-Jak tak właściwie ma nazywa się twoja koleżanka?
-Nicol Smile.- odpowiedziała a ja tylko pokiwałam głową na znak, że rozumiem
Resztę drogi przebyłyśmy śmiejąc się i opowiadając o sobie, żebyśmy się mogły lepiej poznać.
-Dzień dobry. - powiedziałam gdy otworzyła mi drzwi blondynka po trzydziestce.
-Oo dzień dobry. Nicol jest w salonie biegnij do niej.- zwróciła się do mojej kuzynki.
-O której mam po nią przyjść?- zapytałam z uśmiechem
-Nie musisz przychodzić. Odprowadzimy ją około szóstej wieczorem do jej domu. Dziewczynki zapewne będą chciały iść do parku albo na plac zabaw.- odpowiedziała z uśmiechem
-Dobrze. Dziękuję do widzenia. - pożegnałam się z panią i poszłam w kierunku mojego domu przez park.
******
Hejka kochani!
Kilka osób chciało, żebym zrobiła maraton ale go niestety nie zrobię.
Powód jest taki, że ta książka będzie dość krótka bo będzie mieć dwadzieścia, ewentualnie trzydzieści rozdziałów. I nie chce mi się robić maratonu bo nie mam na tyle pomysłów na dzisiaj! <3
Pozdrawiam i życzę miłych wakacji