Biały I Czarny Wilk 1️⃣ 🐺 ZA...

By Zuzawoj28

4.9K 635 177

Zobaczyłam, że atakuje mnie czarny wilk. Nie był to Black, ponieważ ten wilk, miał zielone oczy. Widziałam, ż... More

Pierwsza misja. Początki. cz. 1 ( 2 )
Pierwsza misja. Początki. cz. 2 ( 3 )
Uwięziona White. ( 4 )
White odzyskuje swoje moce. ( 5 )
Choroba. ( 6 )
Szara wilczyca. ( 7 )
Zazdrość. cz. 1 ( 8 )
Zazdrość. cz. 2 ( 9 )
Zazdrość. cz. 3 ( 10 )
Halloween. cz. 1 ( 11 )
Halloween. cz. 2 ( 12 )
Halloween. cz. 3 ( 13 )
To nie część. ( 14 )
Nieudana randka. cz. 1 ( 15 )
Nieudana randka. cz. 2 ( 16 )
Nad Wielopolką. ( 17 )
Głosowanie. ( 18 )
W szkole. ( 19 )
Dyskoteka. ( 20 )
W lasku. ( 21 )
Nowa miłość. cz. 1 ( 22 )
Nowa miłość. cz. 2 ( 23 )
Dziękuję! ( 24 )
Mała podpowiedź. ( 25 )
Udany plan Green. cz. 1 ( 26 )
Udany plan Green. cz. 2 ( 27 )
Sen. ( 28 )
Porywacz. ( 29 )
Zagadka. ( 30 )
Uprowadzona. ( 31 )
Dziękuję! 2 ( 32 )
Zegarek. ( 33 )
Historia. cz. 1 ( 35 )
Historia. cz. 2 ( 36 )
Wataha. ( 37 )
Odrzucenie. cz. 1 ( 38 )
Odrzucenie. cz. 2 ( 39 )
Odrzucenie. cz. 3 ( 40 )
Prawda. cz. 1 ( 41 )
Prawda. cz. 2 ( 42 )
Bitwa na Cegielni. ( 43 )
Inwazja. cz. 1 ( 44 )
Inwazja. cz. 2 ( 45 )
Inwazja. cz. 3 ( 46 )
Nowy. cz. 1 ( 47 )
Nowy. cz. 2 ( 48 )
Nowy. cz. 3 ( 49 )
Śledztwo. ( 50 )
Wycieczka. ( 51 )
Magiczny portal. ( 52 )
Zdradzony. ( 53 )
Przygarnięcie... młodego liska. ( 54 )
Podejrzany. ( 55 )
Brat. ( 56 )
Wyjazd Blacka. ( 57 )
Zamieszanie. ( 58 )
Dziękuję. ( 59 )
Pożegnanie. ( 60 )

W opuszczonej szklarni. ( 34 )

46 11 7
By Zuzawoj28

Obudziłam się. Poszłam do łazienki uczesać włosy i umyć zęby. Wróciłam do pokoju i się ubrałam. Black do mnie napisał.

Sms od Blacka:

Hej White. Mógłbym do ciebie przyjść?

Odpisałam:

Jasne. Będę jak zwykle czekać przed domem. O której przyjdziesz?

Odpisał:

O około dziesiątej. Do zobaczenia.

Pa.

Wysłałam wiadomość i poszłam na dół. W kuchni była mama.
- Cześć mamo.
- Dzień dobry White. Co chcesz na śniadanie?
- Jajecznicę. Mama przygotowywała śniadanie. Wtedy Jessica do mnie zadzwoniła.
- Hej.
- Cześć White. Mogłabym do ciebie przyjechać?
- Jasne, a o której chcesz?
- O około dwunastej.
- Dobra. Tylko będzie jeszcze Black. Może pójdę z nim do lasku, ale jeszcze nwm.
- Ok. To do zobaczenia.
- Pa. - Odłożyłam telefon i zaczęłam jeść śniadanie. - Mmmm pyszne dziękuję. - Powiedziałam, po chwili skończyłam jeść i odłożyłam talerz do kranu.
- Mamo mogą przyjść Black i Jessica?
- Dobrze, a co będziecie robić?
- Pójdziemy pewnie do lasku i będziemy w domu oglądać filmy na telewizorze.
- Aha. Wybiła godzina dziesiąta ( rano ). Ubrałam na siebie kurtkę i buty. Wyszłam przed dom. Czekałam około pięć minut na Blacka. Jechał z górki na swoim czarnym rowerze. Widziałam, że jest trochę wkurzony, a zarazem smutny. Przywitał się ze mną i postawił rower na trawie, koło mojego domu.
- Chcesz iść do szklarni? - Zapytał ciekawy odpowiedzi Black.
- Nie. Mówiłam ci, że nie chcę tam wchodzić. Mogą tam być pająki. Wiesz, że się ich boję.
- No dobra. To idę. Pa.
- Co, a - ale Black. No weeeeeeź.
- Co mam wziąć?
- Wiesz o co mi chodzi. Nieeee iiiiidź. Black już brał rower i otwierał bramkę.
- Eeeeeeech. No dobra pójdę z tobą do tej głupiej szklarni.
- No. Wiedziałem, że się zgodzisz.
- Ech. Jesteś okropny.
- Wiem. Heheh. - Powiedział chłopak i mnie pocałował. Poszliśmy do mojego domu. Black przywitał się z moją mamą.
- Mamo to my idziemy do lasku. Pa.
- Pa, pa. - Powiedziała i wyszliśmy z domu. Szliśmy w stronę szklarni.
- Albo wiesz co, rozmyśliłam się. Wracajmy do domu.
- O nie, nie, nie, nie, nie. Pójdziemy tam, czy tego chcesz, czy nie.
- Nie. Nie chcę. - Kiedy to powiedziałam, Black trzymał mnie za barki i pchał do przodu. Nie miałam wyjścia. Musiałam tam pójść. Weszliśmy do środka, przez rozbite szkło.
- No i jesteśmy. Nie musiałaś się tak bać. Tu jest bezpiecznie.
- Ta chyba dla ciebie. - Syknęłam i szłam z Blackiem powoli do przodu. Nagle, wpadłam do głębokiej dziury, która była przykryta liśćmi i trawą.
- WHIIIIIIITE! - Krzyknął Black. Spadałam tak pół minuty! Wpadłam do wody, która się powoli napełniała. Z góry spadł wielki głaz i nie mogłam poczekać, żeby woda była przy górze i wyjść, ponieważ głaz zakrył wejście.
- White! Słyszysz mnie!? Spróbuję poruszyć ten głaz. Black starał się przesunąć kamień, ale głaz był zbyt ciężki.
- Black. Hyhyhyh ech Blaaack. - Nie mogłam normalnie oddychać, ponieważ woda dostała mi się do płuc.
- White! Nie martw się. Coś wymyślę. - Black próbował coś wykombinować. - Wiem! White. Wytrzymaj. - Chłopak chciał zmienić się w wilka, ale zapomniał, że musi przyłożyć wisiorek do mojego wisiorka i powiedzieć ,,Czarny wilk''. Na ziemi, zobaczył starą łopatę. Zaczął kopać koło dziury. Wykopał spory dół. Kopał łopatą w stronę dziury. Był koło mnie. Podtopiłam się i pływałam na powierzchni dziury, dotykając głazu. Wziął mnie i przyciągnął na ziemię. Black sprawdził, czy oddycham. Nie oddychałam, więc zrobił mi sztuczne oddychanie. Odksztusiłam wodę z płuc. Przytuliłam się do chłopaka i go pocałowałam.
- Dziękuję. Gdyby cię przy mnie nie było, to pewnie bym była dalej w tej wodzie.
- Nie ma za co. Ważne, że nic ci nie jest. Idziemy do domu?
- Tak. Nie chcę nigdy więcej wchodzić do tej szklarni.
- Ja tak samo. Przyszliśmy do domu. Jessica właśnie weszła.
- Cześć White. Cześć Black.
- Cześć.
- Hej.
- Powiemy jej co się wydarzyło? - Szepnął mi do ucha Black.
- Jak chcesz, to mów, ale ja bym nie powiedziała. - Szepnęłam mu do ucha. - Jessica, Black co chcielibyście robić?
- Nwm. - Oznajmił chłopak.
- A może oglądniemy jakiś film. - Zaproponowała dziewczyna.
- Ok. Zapytam się Kamila, czy porzyczy nam laptopa. Kamil się dziwnym trafem zgodził. Podpioł kabel z laptopa do telewizora. Oglądneliśmy thriller, który trwał około dwie godziny. Bardzo nam się podobał. Moja mama zrobiła pierogi ruskie i zawołała nas na dół. Ja zjadłam z magą, przysmarzaną cebulką i masłem. Zjadłam ich około dziesięć. Jessica za nimi nie przepadała, więc zjadła około pięć, a Black około dwanaście. Podziękowaliśmy i poszliśmy na górę. Graliśmy na telefonach, a potem oglądneliśmy znowu trhiller. Po kilku godzinach, Jessica poszła do domu, a Black jeszcze siedział u mnie. Gdy było już ciemno, o około godziny dwudziestej drugiej, odprowadziłam chłopaka wraz z Polą. Pożegnaliśmy się i wracając do swojego domu, zaczęłam biec. Pola również biegła przy mnie. Kiedy byłam już w domu, dałam Poli wodę i zjadłam kolację. Ubrałam na siebie piżamę, umyłam zęby i po wyczerpującym dniu, zasnęłam spokojnie.

Myślę, że może być, a Wy co myślicie? Napiszcie w komentarzu i zostawcie gwiazdkę. 789 słów.

Continue Reading

You'll Also Like

496K 48.5K 63
Rok 2053 Wysoko rozwinięte badania genetyczne doprowadziły do powstania wielu odmian ludzi. Rodzice zapragnęli wybierać cechy własnych dzieci, mimo ż...
Plaga By Wera Guzenda

Science Fiction

108K 6.1K 39
Kiedy Plaga spustoszyła Ziemię, każdy musiał zadbać o siebie. Rodzina, przyjaciele, szkoła - To wszystko, co kiedyś było twoją codziennością, dziś pr...
59.7K 5.6K 40
Kosmiczna ekspedycja dociera na orbitę odległej planety, by ustalić przyczynę zniknięcia poprzedniej misji. Wkrótce jednak przebudzone zostaje coś, c...
209K 8.3K 30
Charlie całkowicie odcięła się od więzi mate. Nie marzy o tym, aby spotkać swojego przeznaczonego i mieć z nim gromadkę małych wilcząt. Wręcz przeciw...