Split /Taegi

By Hisildi

14.6K 1.3K 477

Min Yoongi wyrusza do Seulu by spełnić swoje marzenia. Tam trafia do wytwórni i rozpoczyna swoje życie jako t... More

New-known
Mates
Change
Homeboy
Sleepless Night
Cold Day
Laundry
Unlucky King
Cold
Foam
Better
Jin knows
Fridge
Hoseok's silence
Walk
Anger
Basketball
130613

Good news

722 71 19
By Hisildi


-No nie tak, zapominasz o nogach. Prawa, obrót, lewa do siebie, od siebie, podskok, ręka. A ty podskakujesz zanim się obrócisz i nie ruszasz prawie nogami, rozumiesz?- Cierpliwie tłumaczył mi choreograf.

Popatrzyłem na niego i zamrugałem kilka razy.-No nie zbyt- odparłem szczerze

-Aish... Boże...- Powiedział mężczyzna i przejechał dłonią po twarzy.- Dobrze, spróbujmy jeszcze raz. Ja zatańczę, a ty Yoongi patrz uważnie

Przyglądałem się krokom choreografa z wielkim skupieniem. Prawa, obrót... coś tam coś, hop. Znowu nie zapamiętałem.-A teraz spróbujcie jeszcze raz, razem.

Włączył muzykę i odsunął się kilka kroków by móc nam się przyglądać. Obserwowałem tańczącego przede mną Jimina żeby przypadkiem się nie pomylić. Moje skupienie sięgało zenitu, przygryzałem sobie dolną wargę i naprawdę starałem się zatańczyć w końcu dobrze.

Prawa, obrót, lewa, podskok.Kurwa

-STOP- krzyknął choreograf- Yoongi i Jin, weźcie się w garść, co to ma być?! Szykujecie się do debiutu czy do występu na dzień dziadka w przedszkolu? Skupcie się! Raz, raz, raz!

Powtarzaliśmy ten układ jeszcze przez godzinę. Gdy choreograf dał nam w końcu spokój położyłem się na podłodze i oddychałem ciężko.

-Jak ja nienawidzę tańczyć- powiedziałem

-Jimin z Tobą poćwiczy jak chcesz- powiedział Tae i rzucił w moją stronę butelkę wody.Jimin podniósł głowę i spojrzał na mnie przestraszonym wzrokiem.

-Ja?- zapytał i wskazał siebie palcem

-No jak nie ty to Hoseok- wzruszył ramionami Taehyung-Jeżeli tylko Yoongi będzie chciał to nie widzę problemu- zgodził się tancerz-Dziękuję- mruknąłem i kiwnąłem lekko głową

Zrobiło mi się trochę niezręcznie. Hoseok zgodził się żeby pomóc mi z tańcem mimo że ja nigdy nawet nie byłem dla niego miły. Wręcz przeciwnie. Jakim cudem trafili mi się tak kochani ludzie? Przecież tacy ludzie nie istnieją. Ludzie nie są bezinteresownie mili. A może Ci są? Może nie warto ich skreślać? Co ty na to Yoon?

Zaryzykować i się otworzyć?

Przemyślę to jeszcze. Póki co całkiem dobrze idzie mi z Tae i Jinem. Mamy dobry kontakt. A to już coś. Prawda?

Odkręciłem butelkę z wodą i upiłem łyka. Drzwi do naszej sali ćwiczeń uchyliły się. Nasze głowy zwróciły się w tamtą stronę. Gdy zobaczyliśmy stojącego w drzwiach prezesa Banga szybko wstaliśmy i ukłoniliśmy się grzecznie.-Dzień Dobry chłopcy- przywitał się z nami- Mogę na chwilkę porwać jednego z was? SeokJin, poproszę Cię na chwilkę do mojego gabinetu, chodź.

Jin spojrzał na nas z szokiem wymalowanym na twarzy. Prezes nie wzywa do siebie bez powodu. Mam nadzieję że to nic poważnego. Jin wyszedł z sali za panem Bangiem i zamknął za sobą drzwi z lekkim trzaskiem. Spojrzeliśmy po sobie z chłopakami.

-Co się mogło stać?- zapytał Jungkook-Nie mam pojęcia- odpowiedział mu Namjoon-Pewnie nic, jakieś sprawy organizacyjne czy coś- stwierdził Hoseok- Yoongi, chcesz teraz poćwiczyć ten taniec?

W duchu właśnie umarłem. Nieeeee... Nie chcę tańczyć. Już nigdy. Nigdy przenigdy. Nie ma nawet takiej opcji.

-Jeżeli to nie problem- odparłem

Zjebałeś

-No jasne że nie ma problemu, wstawaj- uśmiechnął się i wyciągnął do mnie swoją dłoń

Zjebałeś, zjebałeś

Wyciągnąłem do niego swoją dłoń i chwyciłem ją. Hoseok pociągnął mnie do góry pomagając mi wstać. Czy mogę odznaczyć na swojej liście kontakt cielesny z innym człowiekiem jako zrobiony? Myślę że tak. Póki co mi wystarczy. Wytarłem dłoń w spodnie i stanąłem obok Hoseoka.

-To od czego zaczynamy?- zapytałem

-Zacznijmy tak, będę pokazywać Ci krok po kroku a ty go po prostu powtarzaj. Zrobimy tak kilka razy, a potem zaczniemy powtarzać po kilka kroków na raz. Okej?-Brzmi okej- wzruszyłem ramionami i czekałem aż chłopak zrobi pierwszy ruch.Powtarzałem po nim każdy krok. I jeszcze raz. I kolejny. I znowu. Wydaje mi się że nawet zaczynałem je powoli zapamiętywać. Śledziłem ruchy Hoseoka przez jakieś 15 minut. Zacząłem czuć się trochę pewniej, każdy ruch wykonywałem odrobinę pewniej.

-Tak! Bardzo dobrze!- pochwalił mnie chłopak i poklepał po plecach.- Widzisz jak dobrze Ci idzie? Niedługo będziesz lepszy ode mnie.

-Oh, tak to nigdy nie będzie- zaśmiałem się- powtórzymy to jeszcze raz? Ale w całości?-Tak, jasne, jeżeli tylko chcesz- uśmiechnął się do mnie szeroko

Koniec końców zatańczyliśmy cały układ jeszcze 3 razy. Nadal robiłem błędy, ale już nie tak dużo i nie tak często. Byłem bardzo wdzięczny tancerzowi za pomoc. Zmęczony Hoseok usiadł na podłodze i chwycił za butelkę z wodą mineralną. Powinienem mu podziękować. Powolnym krokiem podszedłem do niego i usiadłem obok.

-Dziękuję że mi pomogłeś- powiedziałem cicho patrząc się w swoje nogi.

-Oooh, nie ma problemu, naprawdę- powiedział radośnie i objął mnie ramieniem przyciągając lekko do siebie.- Przecież jesteśmy zespołem nie?

Pokiwałem głową zdumiony tym co tu się wydarzyło. Chyba pierwszy raz zostałem objęty przez kogoś kto nie jest moją mamą. Wystraszyłem się tej jego nagłej bliskości. Ale mimo wszystko nie wyrwałem się. To było na swój sposób... przyjemne. Chcę to robić częściej. Może jak się bardziej na nich otworzę to poczuję więcej bliskości? To brzmi naprawdę obiecująco.

-Widzę że zaczynasz się na nas coraz bardziej otwierać- zauważył Hoseok nadal mnie obejmując- Bardzo mnie to cieszy, naprawdę. Chcemy z chłopakami żebyś czuł się wśród nas swobodnie, żebyś czuł że możesz nam zaufać. Nie uciekaj tak od nas, dobrze?

Spojrzał na mnie i poczochrał mi włosy, jednocześnie wypuszczając mnie ze swojego objęcia.-Naprawdę się staram- szepnąłem

-Wiem to, hyung. Widzimy to, jesteśmy strasznie z tego powodu szczęśliwi. I nie będziemy na Ciebie naciskać, spokojnie. Weź tyle czasu ile potrzebujesz.

Uśmiechnąłem się do niego. To było... To było bardzo miłe. Nawet nie wiem co powiedzieć. Zrobiło mi się bardzo miło. W środku cieszyłem się jak dziecko z tego co powiedział chłopak. Chyba... Chyba pojawiło się małe pęknięcie. Na tym murze, którym się otoczyłem jeszcze w Daegu. Odnoszę takie wrażenie że ta szóstka może być siłą, która całkiem zburzy ten mur. Są moją nadzieją na otworzenie się na świat. A to głównie przez słowa Hoseoka. Dał mi nadzieję. Uśmiechnąłem się. Poczułem się naprawdę dobrze. Poczułem ten promyczek ciepła, który dotarł do mojego serca i powolutku topi ten lód, który się tam zadomowił.

Śmieszne uczucie.

Uniosłem głowę gdy usłyszałem otwierające się drzwi. Wrócił Jin. Momentalnie się podniosłem i spojrzałem na jego poważną twarz.

-Hyung? Co chciał prezes?- zapytałem go poważnym tonem

-Uhm... Jakby wam to powiedzieć- zaczął niepewnie Jin, a mi serce zamarło. Dlaczego to brzmi tak poważnie?- Musimy trenować jeszcze więcej. Ćwiczyć śpiew jeszcze bardziej. -Ale... Dlaczego? Ćwiczymy dużo- zaczął Jimin

-Dlaczego?- Zapytał Jin i lekko się uśmiechnął- Bo za równe 8 miesięcy, w czerwcu, czeka nas debiut! ZADEBIUTUJEMY. W PRZYSZŁYM ROKU BĘDZIEMY PRAWDZIWYM ZESPOŁEM.

W sali nastała grobowa cisza. By już za chwile dało się słyszeć przeraźliwie głośne krzyki szczęścia. Wszyscy zaczęliśmy skakać i klaskać. Tak bardzo się cieszyłem. Czułem że chyba nawet się popłaczę. Mój Boże. To naprawdę się dzieje. Poczułem jak ktoś chwyta mnie i przyciąga do siebie zamykając w bardzo szczelnym i mocnym uścisku. Niewiele myśląc objąłem go też i razem zaczęliśmy skakać i się śmiać. Kilka sekund później, osoba która mnie przytulała pobiegła przytulać resztę. Oh, to był Jungkook. Patrzyłem na radosnych chłopaków. Taehyung wskoczył Namjoonowi na plecy i szczęśliwy przytulał się do niego. Jimin biegał i skakał po całej sali. Wszyscy skakali i krzyczeli, płakali, przepełnieni szczęściem i ulgą jaką poczuli, gdy dowiedzieli się że bycie trainee jednak się opłaciło. Jin podszedł do mnie i przyciągnął mnie do reszty chłopaków tworząc, wielki, grupowy uścisk. I nawet miałem gdzieś to że jest mi niedobrze będąc przytulany przez taką ilość osób. Byłem zbyt szczęśliwy żeby się teraz tym przejmować.




Continue Reading

You'll Also Like

6K 138 28
V oraz RM są małżeństwem Co tym razem stanie się w ich życiu Kontynuacja książki Pan Kim Namjoon
84.3K 2.9K 47
Haillie nie jest jedyną siostrą Monet, jest jeszcze jej bliźniaczka Mellody. Haillie wychowywana przez mamę, a Mellody no cóż przez babcie. Jak myś...
1.1K 65 14
| The world was on fire and no one could save me but you | Opowiadanie pisanie bardzo spontanicznie. Prawdopodobnie nie trzyma sie ono kupy i jest ba...
5.2K 404 25
❝ 𝒎𝒚 𝒉𝒆𝒂𝒓𝒕'𝒔 𝒐𝒏 𝒇𝒊𝒓𝒆 𝒇𝒐𝒓 𝒚𝒐𝒖𝒓 𝒍𝒐𝒗𝒆 𝑰 𝒘𝒊𝒔𝒉 𝒕𝒉𝒂𝒕 𝒚𝒐𝒖 𝒘𝒐𝒖𝒍𝒅 𝒍𝒐𝒗𝒆 𝒎𝒆 ❞ Świat, w którym gwiazdy schodzą co...