Troubleattracter

By wiIdestdream

3K 357 315

Od momentu przeprowadzki do słonecznej Kalifornii Scarlett nieustannie ściąga na siebie kłopoty. Lecz wszystk... More

1. Ja nie chciałam...
2. Nic wielkiego się nie stało
3. To bolało
4. Niemożliwe
5. Kobiety prowadzą świat do upadku
6. Wiedza o społeczeństwie... i jej brak
7. Ani trochę satysfakcji
8. Skąd pewność, że chcę jechać do domu?
9. Nie ma nic bardziej krnąbrnego niż...
10. Wyszło jak zwykle
11. Nie ma o czym gadać
12. S.O.S
13. Go on and light a cigarette, set a fire in my head
14. Przecież spałam u niego wcześniej
15. Kochanie
16. Wszystko, co związane z tym człowiekiem działa na mnie tysiąc razy mocniej
17. To nie jest randka
18. To ZDECYDOWANIE nie jest randka
19. Dzisiaj piątek
20. Dlaczego akurat on?
21. Ona nie chce mnie widzieć
23. Do szkoły i tak nie wrócisz
24. Kolega, huh?
25. Jesteś chory
26. Przyjaźnimy się
27. Jak długo pamiętasz?
28. Przestało mi już zależeć na pustych słowach i obietnicach
29. Kim ty w ogóle jesteś?
30. Nie chcesz o tym rozmawiać, co nie?
31. Nigdy bym nie...
32. Na tobie mi zależy
33. Nie chcę jego współczucia
34. Nie kłamałem
35. Pracujemy nad tym
36. Po prostu mnie irytujesz
37. Możemy?
38. Bawcie się dobrze
39. Mam nadzieję, że to przemyślałaś
40. Czy ty naprawdę wiesz...?
41. Jakiej przeprowadzce?
42. Pani nie może...
43. Jaki jest twój problem ze mną?
44. Nie żegnaj się
Za kulisami/Ciekawostki

22. Jeżeli próbujesz odwrócić moją uwagę, to nie działa

56 9 6
By wiIdestdream

Byłam bliska zaśnięcia, gdy nagle usłyszałam pukanie do drzwi, choć nie spodziewałam się żadnych odwiedzin.

- Proszę - odezwałam się.

Wstrzymałam oddech, widząc wchodzącego do środka Ethana.

Gdybym wiedziała, to bym się chociaż rozczesała, pomyślałam z rozpaczą.

Cholera, on był tak piekielnie przystojny, że samo patrzenie na niego sprawiało mi przyjemność.

- Cześć - przywitał się.

- Wejdź, nie gryzę - odparłam, widząc jego wahanie.

Niepewnie usiadł na krześle.

- Jak się czujesz? - zapytał.

- Głowa mnie boli czasami, ale ogólnie jest okay, tylko... Ethan, ja mam dziurę w mózgu. - Zakryłam twarz dłonią. - Nie wiem, o co się pokłóciliśmy ani dlaczego jestem na ciebie zła. Ostatnia rzecz, jaką pamiętam, to piątkowa przerwa na lunch.

Uśmiechnął się szelmowsko.

- Nie pamiętasz nic? Ani piątkowego wieczoru, ani soboty, ani poniedziałku?

Zaśmiał się, jakby był ucieszony.

Zabiję go.

- Dobrze się bawisz? - zapytałam poirytowana, okręcając głowę w drugą stronę.

- Słońce, nie gniewaj się. - Pogładził moją rękę. - To po prostu... to dobrze.

Spojrzałam na niego, marszcząc brwi.

- Dobrze?

- Zachowałem się trochę jak kretyn. W piątek popołudniu zobaczyłem cię w kawiarni z Isaaciem i odrobinę się pokłóciliśmy o to.

- Wiesz, że jeżeli się spotkałam z Isaaciem, to tylko po to, żeby porozmawiać o tamtym pocałunku, duh.

- No wiem. Po prostu... uch, zapomnijmy o tym. A w twoim przypadku, to już chyba gotowe - zaśmiał się.

Miałam wrażenie, jakby to nie było wszystko, jakby coś przede mną chował. Niestety byłam zbyt zmęczona, żeby drążyć.

- Jeżeli coś przede mną ukrywasz, to... - Stłumiłam ziewnięcie. - ...dowiem się.

Zaśmiał się nerwowo, a ja już wiedziałam, że kręci.

- Dlaczego bym miał?

Podniósł się, składając krótki pocałunek na moich spierzchniętych ustach.

- Nawet nie pamiętam, kiedy się ostatnio całowaliśmy - westchnęłam, dotykając dłonią jego policzka.

- Nie szkodzi - odparł. - To mogę ci przypominać bez przerwy - szepnął, po czym nagle się oderwał. - Ale to od jutra. Jesteś zmęczona, prześpij się.

Zaczął się podnosić.

- Jeszcze jedno - zatrzymałam go. - Wiem, że to ty mnie znalazłeś.

- Wiedziałem, że Ella wypapla.

- W zasadzie to moja mama.

Wzruszył ramionami.

- Okej.

- Dlaczego nie chciałeś, żebym wiedziała?

Przesunął kciukiem po dolnej wardze. Zawsze to robił, kiedy pytanie było dla niego niewygodne.

- Jakie to ma teraz znaczenie? Serio Scarlett, jak zwykle kopiesz nie tam, gdzie trzeba.

- Co to niby ma znaczyć?

Zawahał się przez moment.

- Nic, Scarlett, nie to miałem na myśli.

- Więc co?

Moje sfrustowanie narastało z każdą chwilą, zwłaszcza że on ewidentnie coś przede mną ukrywał.

- Proszę, nie chcę się kłócić, nie teraz.

Chwycił moją dłoń i zaczął delikatnie całować opuszki moich palców.

- Jeżeli próbujesz odwrócić moją uwagę, to nie działa - zaprotestowałam, na co westchnął.

- Poszłaś do łazienki na angielskim, mówiąc, że źle się czujesz, długo nie wracałaś, dlatego postanowiłem sprawdzić, czy coś się stało. Nauczyciel nie chciał mnie puścić, ale wyszedłem tak czy owak. I wtedy cię zobaczyłem.

- Yikes, martwiłeś się, nie wierzę.

- Bardziej bym to nazwał byciem świadomym twojej zdolności przyciągania kłopotów.

- To nie odpowiada na moje pytanie.

- Nie chciałem, żebyś wiedziała, bo byłaś na mnie zła. Nie chciałem stawiać cię w sytuacji, w której musiałabyś się silić na podziękowania, nie potrzebuję ich.

Wtedy sobie zdałam sprawę, że faktycznie mu nie podziękowałam i kiedy to do mnie dotarło, zawstydziłam się sama sobą, że zamiast to zrobić, rzucałam w niego podejrzeniami i oskarżeniami.

- Dziękuję? - powiedziałam cicho i niepewnie.

- Widzisz? Tak jak teraz.

- Nie, ja... mam to na myśli. Dziękuję. Znowu wyciągnąłeś mnie z tarapatów.

- Od czego innego jestem?

- Wiesz... potrafię wymienić kilka... rzeczy.

- Jak?

Podniosłam się i cmoknęłam go w policzek.

- Takie poświęcenie i tylko na buziaka zasłużyłem, huh? - zaśmiał się.

- To za karę, że nie chcesz mi powiedzieć wszystkiego.

- Jeżeli to była kara, to nie mogę się doczekać, jak wygląda twoja nagroda.

Puścił mi oko, a ja spiekłam raka.

- Hush. Pomarzyć sobie możesz.

- Oj, będę - zaśmiał się, podnosząc się z krzesełka, ale wtedy chwyciłam jego rękę.

- Zostań.

- Nieważne, jak bardzo bym chciał, czas odwiedzin się zaraz kończy. Przyjdę jutro.

- Jutro wychodzę.

- Tym lepiej. Do zobaczenia.

Pogładził mój policzek, po czym pocałował mnie w czoło i wyszedł.

Miałam szczery zamiar dowiedzieć się, co on takiego kombinuje, pod warunkiem, że wrócę do pełni sił i bóle głowy przestaną nawracać. Bóg jeden wie, kiedy to się stanie.

___________________

Kto znowu zapomniał o rozdziale? Ja. Ups.

Continue Reading

You'll Also Like

402K 6.1K 10
● Wraz z jego odejściem upadło piekło, w którym trwała nasza bajka● @only_maleficent 2019/2020. Okładkę wykonałam sama, książkę również napisałam w t...
Na Sprzedaż By Azriaxx

Mystery / Thriller

265K 6.5K 26
Miałam być jedną z tych dziewczyn, które zostaną wystawione na sprzedaż. Krótko mówiąc miałam zarabiać własnym ciałem. Jednak nawet w tamtym czasie d...
89K 8.3K 16
Po pięciu latach w Azkabanie i ośmiu na wygnaniu, owiana złą sławą Lux Hardbrooke powraca do świata czarodziejów. Dumbledore podejmuje kontrowersyjną...