Fremione [Zakończone/Poprawio...

By elenawest1990

57.1K 2K 207

Historia Freda Weasley'a i Hermiony Granger, których połączyło zupełnie niespodziewane uczucie. Wszystkie zdj... More

Rozdział I
Rozdział II
Rozdział III
Rozdział IV
Rozdział V
Rozdział VI
Rozdział VII
Rozdział VIII
Rozdział IX
Rozdział X
Rozdział XI
Rozdział XII
Rozdział XIII
Rozdział XV
Rozdział XVI
Rozdział XVII
Rozdział XVIII
Rozdział XIX
Rozdział XX
Rozdział XXI
Rozdział XXII
Dziękuję
Rozdział XXIII
Rozdział XXIV
Rozdział XXV
Rozdział XXVI
Rozdział XXVII
Uwaga, proszę Państwa!
Rozdział XXVIII
Rozdział XXIX
Rozdział XXX - ostatni

Rozdział XIV

1.5K 64 11
By elenawest1990

- To chyba dobre rozwiązanie — zdecydowała w końcu pani Weasley, a minę miała taką, że aż serce wszystkich bolało, gdy na nią patrzyli. Po chwili pożegnała się z Ministrem i odeszła do sypialni, skąd dobiegł ich stłumiony szloch kobiety.
- Zakończmy to na dzisiaj — zdecydował Kingsley. - Wszyscy jesteście zmęczeni i podenerwowani. Dość wrażeń jak na jeden dzień. - Podniósł się z fotela i popatrzył uważnie po zebranych. - Może to nie na miejscu w obecnej chwili, ale życzę wam dobrej nocy.
Skierował się do wyjścia i po chwili już go nie było.
- My już pójdziemy — odezwał się Blaise i pomógł wstać Ginny. Niedługo po nich wyszli również Harry z Luną, a Bliźniacy z dziewczynami udali się do pokoju George'a.
- Zawsze twierdziłem, że Ronald to kretyn do potęgi, ale żeby odwalić coś takiego! - odezwał się Fred, zamykając za wszystkimi drzwi. - Po pierwsze muszę niestety przyznać, że trochę pozytywnie mnie zaskoczył, bo on zawsze był najmniej bojowy z nas wszystkich, oczywiście pomijając Percy'ego... Ale to wszystko i tak było poniżej jakiejkolwiek normy dobrego zachowania...
- Nie ma innego wyjaśnienia, on musiał zwariować — powiedział George, obejmując czule Angelinę. - Nigdy jeszcze nie widziałem go w takim stanie, nawet wtedy, gdy był zły na Harry'ego za udział w Turnieju Trójmagicznym.
Hermiona westchnęła, zapatrując się w okno.
- Coś ci jest?! - zaniepokoił się natychmiast Fred.
- Nie, wszystko w porządku, pomimo okoliczności... Po prostu nie mogę uwierzyć, że on się tak zmienił, że w ogóle żywiłam do niego jakieś cieplejsze uczucia! - wyznała. - Wiecie... Wydaje mi się, że chyba on zawsze taki był, tylko się maskował.
- Zbierało mu się to od lat — przytaknęła Angelina.
- Myślałem, że po tym, jak podobny numer odwalił Percy, Ron nigdy czegoś takiego nie zrobi! - wyznał Fred. - Przecież on był wtedy wściekły na Percy'ego!
- Kasa zmienia człowieka... - orzekła Hermiona, wtulając się w opiekuńcze ramiona narzeczonego. Bliźniacy wymienili zaskoczone spojrzenia.
- My się nie zmieniliśmy! - powiedział z całą powagą George.
- Chyba tylko dlatego, że jesteście zbyt zwariowani na coś takiego — zaśmiała się lekko najmłodsza z czwórki młodzieży. Reszta ryknęła śmiechem.
- Dzięki za komplement, Hermiono! - parsknął George.
Gryfonka wyszczerzyła się do niego niepewnie.
- Myślicie, że do niego w końcu dotrze, że źle zrobił? - zapytała smutno Hermiona.
- Nie wiem, ale jakoś szczerze w to wątpię — mruknął Fred. - Przecież dla niego nawet ta kara będzie wybawieniem od naszej rodziny...
- Nie wróci już tutaj, prawda? - zapytała Angelina.
- Bardzo wątpię — powiedział George, po czym w pokoju zapadła ciężka cisza.

Dwa dni później w Magicznych Dowcipach Weasley'ów na Pokątnej.
- Nigdy nie przypuszczałabym, że będę pracować w sklepie! - powiedziała Hermiona z szerokim uśmiechem. Główna siedziba Bliźniaków zaskakiwała ją na każdym kroku i młoda Gryfonka była święcie przekonana, że nigdy nie zapozna się ze wszystkimi tajemnicami sklepu, co bynajmniej wcale jej nie przeszkadzało! Była rozradowana z faktu, że może tu być. Do pomocy mieli jeszcze dwójkę innych czarodziejów, którzy obsługiwali bardziej wymagających czarodziejów. Tam też było więcej niebezpiecznych dla stanu Hermiony przedmiotów, jak stwierdził rudzielec.
- Nie czujesz się uwiązana? - zapytał ją Fred, stając tuż obok niej za ladą, obserwując uważnie klientów, którzy z zapałem myszkowali wśród półek z najróżniejszymi przedmiotami.
- Nie! - odparła radośnie. - Jest tu tyle cudownych rzeczy i tak pięknie wykorzystanej magii, że chyba nigdy nie znudzi mi się przesiadywanie tutaj... Poza tym dobrze wiesz, jak bardzo lubiłam przychodzić do ciebie do Hogsmeade.
- Ale tam zawsze mieliśmy sklep dla siebie, bo Oliver dawał sobie świetnie radę, a tu niestety cały czas musimy obserwować, co się dzieje... Ej! Mały! Jeśli to zwędzisz, ostrzegam, że przez przynajmniej tydzień nie usiądziesz na tyłku! - wydarł się nagle do jakiegoś ucznia, który nerwowo rozglądał się, czy nikt go nie obserwuje. Teraz podskoczył zaskoczony głosem Weasley'a i szybko opuścił sklep.
- W wakacje zawsze macie taki ruch? - zainteresowała się brunetka.
- Tak, aczkolwiek najgorzej jest przed samym początkiem roku szkolnego, bo wtedy uczniowie na potęgę kupują zakazane w Hogwarcie rzeczy. Lub przed walentynkami, gdy mamy tu zatrzęsienie rozhisteryzowanych panienek, poszukujących skutecznych eliksirów miłosnych — zaśmiał się. - I naprawdę, mówię ci, Hermiono, to nie nasza wina, że McGonagall zabroniła wnoszenia do szkoły połowy z naszych produktów!
Hermiona parsknęła śmiechem i ocierając łzy rozbawienia, skasowała klienta na trzynaście galeonów, osiem sykli i dwa knuty. Gdy młodzieniec opuścił lokal wielce ukontentowany z zakupów, dziewczyna w przypływie radości rzuciła się Fredowi na szyję i zaczęła pokrywać jego twarz pocałunkami. To była jej pierwsza dokonana w sklepie transakcja i była z tego niebywale dumna!

Continue Reading

You'll Also Like

216K 8K 56
Bycie zawsze gorszą siostrą może być męczące. Tym bardziej po trudnym dzieciństwie. Czy coś się zmieni w 13 letnim życiu Charlotte po trafieniu do br...
1.8K 119 19
Pierwsze spotkania zazwyczaj są miłe. Dopiero po pewnym czasie dostrzegamy wady drugiej osoby. Tylko prawdziwa miłość umie to przetrwać. Jedynie mocn...
57.3K 1.3K 42
Co by było gdyby Hailie zgodziła się wyjść za Adrien podczas tej pamiętnej kolacji?
64K 1K 45
❝𝙅𝙚𝙙𝙣𝙖 𝙯𝙚 𝙨ł𝙮𝙣𝙣𝙮𝙘𝙝 𝙮𝙤𝙪𝙩𝙪𝙗𝙚𝙧𝙚𝙠 𝙬𝙧𝙖𝙘𝙖𝙟𝙖̨𝙘 𝙯 𝙥𝙚𝙬𝙣𝙚𝙜𝙤 𝙬𝙮𝙙𝙖𝙧𝙯𝙚𝙣𝙞𝙖 𝙣𝙤𝙘𝙖̨ 𝙣𝙖𝙥𝙤𝙩𝙮𝙠𝙖 𝙨𝙞𝙚̨ 𝙣�...