Not a virgin

By padme_s

2.2K 141 23

Jestem Virgin, mam dwadzieścia jeden lat. Jestem Virgin, zostałam dziwką. Ktoś kiedyś powiedział, że w życi... More

prolog
rozdział pierwszy
rozdział drugi
rozdział trzeci
rozdział czwarty
rozdział szósty
rozdział siódmy
rozdział ósmy

rozdział piąty

230 11 2
By padme_s


Do sypialni wchodzi Georgia. Poznaję ją po głosie. Podchodzi bliżej i patrzy na mnie, a jej twarz przybiera dziwny wyraz. Ni to współczucie, ni politowanie... W końcu uśmiecha się lekko.

— Dziewczyno, nie wiem, co zrobiłaś, ale facet jeszcze nigdy nie wychodził tak zachwycony i absolutnie zaspokojony. Pachniał kurewsko dobrym seksem — mówi. — Ile ci zapłacił?

— Nie wiem — odpowiadam, odwracając się plecami.

— Hej, skarbie. Pierwszy raz zawsze jest najgorszy, wiesz? Potem będzie lepiej — pociesza mnie nieporadnie, gładząc moje nagie ramię.

Spoglądam na nią z nieskrywanym powątpieniem. Nie będę w stanie oswoić się z myślą, że na własne życzenie sprzedaję swoje ciało. W co ja się pakuję?

Kręcę głową i powoli się ubieram. Chcę stąd wyjść. Chce opuścić miejsce, przez które pewnie będę mieć koszmary. A jakiś cieniutki głosik w mojej głowie mówi mi, iż to tylko i wyłącznie moja wina. Moja. Jestem winna. Zostałam dziwką.

— Lepiej idź do Dave'a, kochaniutka.

Z obrzydzeniem wymalowanym na twarzy podnoszę białą kopertę wypełnioną pieniędzmi. Brudnymi, plugawymi papierkami, które zarobiłam.

Przełykam nerwowo ślinę, czując wymiociny w gardle. Świetnie. Jakby mi tego właśnie brakowało.

Georgia otwiera przede mną drzwi i ponownie prowadzi mnie do gabinetu szefa. Kiedy wchodzimy, do moich uszu dobiega odgłos klaskania. Mężczyzna siedzi w fotelu, bijąc mi brawo. Oczywiście, było za co.

— Świetnie się spisałaś, słodziutka.

Patrzę na niego jak na idiotę. Gabriel zełgał mu jak pies. Byłam beznadziejna, wiem to. Zresztą, niespecjalnie zależy mi na tym, by być idealną dziwką.

— Nasz klient był wniebowzięty. Podejdź no tu.

Zbliżam się niepewnie, obserwując jego wyciągniętą dłoń. Oglądam się nerwowo na Georgię. Stoi niczym posąg.

— Koperta — wzdycha Dave.

Podaję mu ją i natychmiast się odsuwam. Tymczasem szef wyciąga plik banknotów i liczy całość dwukrotnie. Jego oczy rozszerzają się, przez co wygląda komicznie. W normalnych okolicznościach pewnie zaczęłabym się śmiać. Zaciskam nerwowo drżące dłonie, bo nie wiem, czy jest zadowolony, czy wściekły. Odwraca głowę w moją stronę, przybierając kamienny wyraz. Chce mi się płakać i mam ochotę uciec, kiedy mówi:

— Zarobiłaś najwięcej. Jeszcze nikt do tej pory nie wypłacił takiej kwoty.

Dopiero po trzech minutach docierają do mnie jego słowa. Biorę głęboki wdech i powoli rozluźniam wciąż napięte mięśnie.

— Dostajesz pięćdziesiąt procent zaliczki. Czyli okrągłe cztery tysiące.

Otwieram szeroko usta. Jestem w szoku. Totalnym szoku, który paraliżuje moje ciało. Nie mogę się ruszyć. Obserwuję Dave'a, kiedy wsuwa cztery tysiące dolarów do koperty i kładzie ją na krawędzi biurka.

— Bierz kasę i idź do domu. Jutro o tej samej porze.

Otrząsam się i sięgam po zarobione pieniądze. Chowam je głęboko do kieszeni kurtki, zaciskając wokół nich pięść. Teraz pozostaje mi tylko wrócić do domu. Otulam się szczelniej, w duchu modląc się o bezpieczny powrót do domu.

Idę szybkim marszem, rozglądając się nerwowo i zaciskając usta w cienką linię. Wytężam słuch, a każdy najdrobniejszy dźwięk sprawia, że niemal umieram ze strachu. Po lewej stronie drzwi otwierają się z hukiem. Ze środka wypada cała pijacka zgraja, wrzeszcząc niemiłosiernie. Chowam się bardziej w cieniu, mając cichą nadzieję, że mnie nie zobaczą. Jeden z nich trzyma pistolet, obracając go między palcami. Wygląda na najbardziej trzeźwego i rozgląda się uważnie.

— Ciszej, napalone kutasy! — krzyczy. — Chyba mamy towarzystwo.

Moje serce zamiera. Czuję, jak miękną mi kolana. A mężczyzna z bronią wpatruje się w miejsce, gdzie stoję. Mam ochotę krzyczeć; zamiast tego stoję jak słup soli i wstrzymuję oddech.

Wyobraźnia podsuwa mi obraz przeszywającej mnie kuli. Krzywię się i uświadamiam sobie, że jeśli stamtąd nie ucieknę, prawdopodobnie źle skończę.

Continue Reading

You'll Also Like

224K 10.2K 40
#yuyachi ဖန်းတီးမှုတစ်ခုသာဖြစ်၍အပြင်လောကနှင့်သက်ဆိုင်မှုမရှိကြောင်း...❗ start:July 9,2024(Tue) End:september 21,2024(sat) 7:22PM Total- 75 Days #warn...
172K 5.1K 144
Part 1 of "The Hunter's Gonna Lay Low" Introduction: Hunter Cha Eui-jae, who was dispatched to seal a rift that appeared over the West Sea, was flung...
4.3M 287K 61
"Why the fuck you let him touch you!!!"he growled while punching the wall behind me 'I am so scared right now what if he hit me like my father did to...
5.3M 477K 98
✫ 𝐁𝐨𝐨𝐤 𝐎𝐧𝐞 𝐈𝐧 𝐑𝐚𝐭𝐡𝐨𝐫𝐞 𝐆𝐞𝐧'𝐬 𝐋𝐨𝐯𝐞 𝐒𝐚𝐠𝐚 𝐒𝐞𝐫𝐢𝐞𝐬 ⁎⁎⁎⁎⁎⁎⁎⁎⁎⁎⁎ She is shy He is outspoken She is clumsy He is graceful...