I'm (not) your girl | L.H. ✔

By highfivesyko

986K 46.9K 7.2K

Andie Parker żyła na uboczu, w cieniu siostry i kompletnie niezauważona. Prawie nikt nie wiedział o jej istni... More

1. I'm not my sister
2. I'm not okay
3. I'm not a good actress
4. I'm not a celebrity
5. I'm not ready
6. I'm not a fan of the sun
7. I'm not a liar
8. I'm not happy
9. I'm not a fan of dating
10. I'm not a good companion
11. I'm not a singer
12. I'm not calm
13. I'm not tired
14. I'm not soft
15. I'm not in love
16. I'm not guilty
17. I'm not as sad as you think
18. I'm not a lover of events
19. I'm not fascinated
20. I'm not upset
21. I'm not her twin
22. I'm not honest
23. I'm not innocent
24. I'm not angry
25. I'm not motivated person
27. I'm not excited
28. I'm not a glass
29. I'm not in paradise
30. I'm not famous
31. I'm not jealous
32. I am your girl
33. I am a lucky girl
34. I am independent
35. I am awkward
36. I am the biggest fan
37. I am disturbed
38. I am unpredictible
39. I am in love with you
40. I am like a kid
41. I am little nervous
42. I am here for you
43. I am different than my twin
44. I am a war kid
45. I am worried
46. I am cheerful with you
47. I am all yours
48. I am really sorry
49. I am back
50. I am guilty
51. I am gonna have fun
52. I am still happy with you
53. I am destroyed
54. I am too sad for this
55. I am dirty
56. I am mad at you
57. I am still in love
Epilog

26. I'm not destroyed

19.5K 942 349
By highfivesyko

Luke nie wiedział, co o tym wszystkim powinien myśleć. Kylie, z którą spędził miniony miesiąc, okazała się być bliźniaczą Andie. Czuł się zraniony, prawie zdruzgotany. Zakochiwał się w niej coraz bardziej, a ona okłamywała go przez cały ten czas? W imię czego, obietnicy? Prychnął w swoją białą poduszkę, poprawiając beanie na włosach. Luke lubił w niej siedzieć, nieważne, co właśnie robił.

Na początku próbował się z nią skontaktować, nawet dzwonił do prawdziwej Kylie, ale żadna z nich nie chciała odebrać. Właśnie dlatego Luke przeżywał swoje małe załamanie w Australii, do której przyleciał tuż po rozmowie z Andie w Sheffield. Był gotowy ruszyć dla tej dziewczyny na koniec świata i porwać w ramiona na szczycie Mount Everest, ale okazała się być kłamcą. Okłamała go, a on nie wiedział, co z tym wszystkim zrobić.

Czy wybaczenie byłoby dobrym wyjściem?

Drzwi do jego pokoju zostały otworzone, a Luke jęknął, słysząc charakterystyczne szuranie kapci Liz Hemmings. Usiadła na brzegu łóżka, gładząc ramię swojego syna.

Luke pomyślał, że jego marzeniem była Andie obok.

Zganił się za to natychmiast i usiadł niechętnie, patrząc na swoją mamę. W dłoni ściskała tacę, którą oparła na udach, a na niej znajdowało się prawdopodobnie śniadanie lub obiad, Luke niekoniecznie łapał się w tych strefach czasowych. Przyleciał dopiero poprzedniego dnia i czuł się, jakby powinien być późny wieczór, a nie południe.

- Luke - westchnęła jego mama. - Masz zamiar kisić się tu cały dzień?

- A co innego mam robić? - wymamrotał przytłumionym głosem przez to, że przecierał twarz dłońmi.

- Wyjdź na dwór, spotkaj się ze starymi znajomymi - zaproponowała z optymistycznym uśmiechem.

- Po co?

- Boże święty, dlaczego obdarzyłeś mnie tak trudnym synem? - westchnęła Liz, patrząc w górę.

- Po prostu pozwól mi tu umierać w samotności.

Pani Hemmings westchnęła ze zirytowaniem, dmuchając na złoty kosmyk włosów, który opadł na jej zmarszczone czoło. Wstała i energicznie ściągnęła koc z Luke'a, na co jęknął, czując zimne dreszcze, chociaż jednocześnie pocił się przez wysoką temperaturę w Sydney.

- Wyłaź stąd, bo zdążysz jeszcze zgnić.

- Jezu, mamo, daj mi spokój. Jestem zmęczony strefami czasowymi i czuję się jak gówno.

- Ale dlaczego? - wykrzyknęła, wyrzucając wściekle ramiona do góry. - Możesz podać mi powód?

- Okej - siorbnął. - Pamiętasz ten pomysł naszej wytwórni, żebym zabrał Kylie w trasę? No więc zabrałem. Po miesiącu okazało się, że to nie była Kylie, ale jej ukrywana bliźniaczka Andie. A ja się w niej zakochałem.

- Więc w czym leży problem? - zapytała, zaplatając ramiona na klatce piersiowej.

- Co masz na myśli? Okłamała mnie, mamo, tu leży problem.

- Luke, przecież ją kochasz - przypomniała.

- Cokolwiek, mamo - westchnął w końcu.

Jego mama ostatecznie wyszła z pokoju, mamrocząc coś pod nosem. Zostawiła tackę z jedzeniem, a Luke poczuł burczenie w brzuchu, więc sięgnął po kanapkę z masłem orzechowym. Prawie od razu uderzyło go wspomnienie Andie, która nie lubiła tego, chociaż bardzo chciała. Powtarzała, że kochała orzeszki, ale to coś nie było tak słodkie jak oczekiwała i "kompletnie ssało". Szybko zganił się za to wszystko - dlaczego o niej myślał nawet podczas tak głupich i zwykłych czynności?

***

- Jesteś idiotą, Luke.

Słowa Mali-Koy rozdarły jego drzemkę, w którą już powoli zapadał. Jęknął i przetarł oczy pięściami, nie unosząc twarzy z poduszki. Dziewczyna usiadła na łóżku Luke'a, opierając się plecami o ścianę, a blondyn zauważył także Caluma, który zajął krzesło obrotowe obok biurka. Chłopak pomachał do niego energicznie z dużym uśmiechem.

Luke zauważył, że brązowa farba zniknęła z włosów Mali-Koy i zastąpił ją jasny blond, który oczywiście przywodził mu na myśl Andie. Jęknął znowu i schował twarz w poduszce.

- Co wy tu robicie? - zapytał, mrugając gwałtownie.

- Ja próbuję wbić ci do głowy to, jak wielkim idiotą jesteś - rzuciła Mali-Koa - a Calum przyszedł, żeby posłuchać.

- O co ci znowu chodzi?

Luke usiadł na łóżku, ignorując swój brak koszulki. W nocy było niemiłosiernie ciepło i pomyślał, że tęsknił za chłodem Londynu i skóry Andie. Zganił się za taką myśl natychmiast, skupiając na pozytywach Sydney. Było tu słońce i nie trzeba nakładać zbyt wielu ubrań - czy mógłby to nazwać rajem? Nie, ponieważ kogoś mu brakowało. I ta świadomość raniła najbardziej.

- Dzwoniła do mnie Andie. Wyrwała mnie ze snu o ósmej, a ja poświęciłam swój czas marzeń, żeby spełnić jej prośbę. A teraz pakuj się, Hemmings, bo czeka cię wycieczka do Hiszpanii.

- O czym ty pierdolisz? - wymamrotał, rozciągając się.

- Cholera jasna, słuchaj mnie. Andie zadzwoniła, ponieważ chce to wszystko między wami naprawić, więc zaprosiła cię do Hiszpanii, a przez to, że nie odbierasz od niej telefonu, to zwróciła się z tym do mnie - wytłumaczyła mu znowu.

- Nigdzie nie jadę - burknął.

Mali-Koa prychnęła, mamrocząc pod nosem jego słowa w stylu "jest okropnie głupi i udowodnię mu to, powtarzając po nim". Nienawidził tego tonu siostry Caluma, ponieważ zawsze spełniał jej rozkaz, by mieć spokój od okropnej rozmowy z nią i prawdy, którą rzucała w jego twarz.

- Jesteś ułomny, Luke - powiedziała w końcu. - Calum, spakuj go do Hiszpanii. Bez dyskusji - dorzuciła, kiedy zobaczyła, że Luke otwierał usta, by zaprotestować.

Calum bez słowa zaczął pakować czyste rzeczy Luke'a, który czuł się dziwnie przez Hooda obwąchującego jego koszulki i oceniającego, czy mógł je wrzucić do walizki w rogu. Ale ostatecznie Hemmings nie skomentował tego w żaden sposób.

- O co ci chodzi? - spróbował ponownie, patrząc na dziewczynę.

- Jezusie, Luke. Zrozum, że to twoja szansa na odbudowanie związku z Andie, okej? Wiem, źle, że ci nic nie powiedziała, że skłamała, ale czy miała wybór? Przecież obietnice mają dużą moc, cały czas to powtarzam. I musisz wiedzieć, że jeśli nie ty, to ktoś następny ją będzie miał, a wtedy pożałujesz, ponieważ twoje pozostanie w Australii stałoby się największym błędem, który mógłbyś popełnić.

- Zraniła mnie - wykrztusił.

Luke musiał przyznać, że czuł się nieco zdruzgotany mocnymi słowami Mali-Koy, ale to właśnie zaczynało działać i powoli dostawał energii, by polecieć do tej pieprzonej Hiszpanii i odzyskać Andie. Ponieważ, cholera, kochał ją, nieważne, że go okłamała. Uznał, że wolał to niż jakąkolwiek zdradę, bo dzięki temu miał nadzieję na ponowne zaufanie.

- No i co z tego, do jasnej cholery? - powiedziała Mali-Koa uniesionym głosem. - Zrani cię jeszcze milion razy, ty ją także! Do diabła, oboje się teraz ranicie, ale właśnie wyciągnęła białą flagę w twoją stronę i zaproponowała weekend na zgodę w Hiszpanii, a ty co? Chcesz gnić na dupie, pod tym okropnym kocem? Czy to jest to, co chcesz zrobić ze swoim przeklętym życiem, kiedy twoja wielka miłość przemyka ci koło nosa?

- Ja... nie - wymamrotał. - Cholera jasna, niech ci będzie. - Nie wierzył w to, że go przekonała.

- Zajekurwabiście! - wykrzyknął Calum, unosząc ręce do góry.

- Błagam, Cal, już nigdy tak nie mów - jęknęła Mali-Koa.

- Sorry.

- A ty, mój drogi przyjacielu, kierunek: Hiszpania!

***

Barcelona okazała się być miastem zatłoczonym, tętniącym życiem i posiadającym wielu surferów, którzy prawie szturchali się swoimi deskami, trzymanymi pod pachami. Luke nie wiedział, czy to było na pokaz, czy może faktycznie na tamtejszym morzu dało się posurfować, ale nie obchodziło go to, nie w tamtej chwili. Wychodząc z samolotu, nie miał żadnego planu. Właśnie dlatego przejrzał każdy esemes od Mali-Koy w poszukiwaniu adresu, a kiedy go nie znalazł, wcisnął wiadomości od Andie. Zignorował wszystkie poprzednie z bólem serca, skupiając się na nazwie ulicy, którą mu podała.

Nazwa brzmiała na typowo hiszpańską wymowę, więc Luke nie fatygował się wymawianiem tego. Nigdy nie był dobry w językach, bardziej skupiając się na przedmiotach ścisłych. Zdał francuski i tyle mu wystarczało, chociaż mógł powiedzieć, że nie cierpiał tamtych lekcji. Właściwie, to przez zespół ledwo zdał szkołę i miał tu na myśli fakt, że potrzebował prywatnego nauczania i nigdy nie potrafił znaleźć na to czasu. Jednakże, zadbał o to na tyle, by móc kiedyś - w razie czego, oczywiście - wybrać się na studia.

Luke pojechał taksówką i to było dosyć dużym osiągnięciem, ponieważ wszyscy z taksówkarzy byli jak "to język angielski nadal jest używany?" i nikt z nich nie znał najpopularniejszych zwrotów, więc ostatecznie pokazał jednemu z nich nazwę ulicy, a ten przytaknął i gestem zaprosił go do czarnego samochodu z żółtymi drzwiami.

Wysiadając, tuż po zapłaceniu, Luke wziął głęboki wdech, a potem zapukał do drzwi. Nikt mu nie otworzył, a w oknie zobaczył Andie, która poruszała się powoli w rytm jakiejś muzyki. Nacisnął klamkę, a wejście odblokowało się bez przeszkód.

Wziął głęboki wdech i przekroczył próg, mogąc myśleć jedynie o tym, jakie pytania jej zada.

Od autorki: Dodatek. Jestem załamana wynikami z egzaminu.

Continue Reading

You'll Also Like

238K 8.6K 56
Bycie zawsze gorszą siostrą może być męczące. Tym bardziej po trudnym dzieciństwie. Czy coś się zmieni w 13 letnim życiu Charlotte po trafieniu do br...
51.7K 1.9K 43
Maddie Monet, najstarsza z córek Camdena Monet zostaje rozdzielona z braćmi na kilka lat. Bliźniaczka Tony'ego i Shane'a odnajduje się w swoim nowym...
687K 37.2K 27
Choć naprawdę lubiłam swoje życie będąc drugoplanową postacią w filmie zwanym liceum, mój spokój legł w gruzach na samym jego końcu. Wszystko za spra...
8.1M 430K 89
- Masz zajebisty tyłek, skarbie. - A Twoja twarz kiedyś ryła beton?