Saga Mistrzów

By mrslodgee

23.3K 1.3K 1K

Faktem było to, że Synowie Garmadona stanowili prawdziwe niebezpieczeństwo dla Ninjago i jego mieszkańców. Ch... More

|WSTĘP|
|Sezon 8 - Rozdział 1|
|Sezon 8 - Rozdział 2|
|Sezon 8 - Rozdział 3|
|Sezon 8 - Rozdział 4|
|Sezon 8 - Rozdział 5|
|Sezon 8 - Rozdział 6|
|Sezon 8 - Rozdział 7|
|Sezon 8 - Rozdział 8|
|Sezon 9 - Rozdział 9|
|Sezon 9 - Rozdział 10|
|Sezon 9 - Rozdział 11|
|Sezon 9 - Rozdział 12|
|Sezon 9 - Rozdział 13|
|Sezon 9 - Rozdział 14|
|Sezon 9 - Rozdział 15|
| Sezon 9 - Rozdział 16|
|Sezon 9 - Rozdział 17|
|Sezon 9 - Rozdział 18|
|Sezon 9 - Rozdział 19|
|Sezon 9 - Rozdział 20|
| Sezon 9 - Rozdział 21 |
| Sezon 9 - Rozdział 22 |
| Sezon 9 - Rozdział 23 |
| Sezon 9 - Rozdział 24 |
| Sezon 9 - Rozdział 25 |
| Sezon 9 - Rozdział 26 |
| Sezon 9 - Rozdział 27 |
| Sezon 10 - Rozdział 28 |
| Seson 10 - Rozdział 29 |
| Sezon 10 - Rozdział 31 |
| Sezon 10 - Rozdział 32 |
| Sezon 10 - Rozdział 30 |
| Sezon 10 - Rozdział 33 |
| Sezon 11 - Rozdział 34 |
| Sezon 11 - Rozdział 36 |
| Sezon 11 - Rozdział 37 |
| Sezon 11 - Rozdział 38 |
| Sezon 12 - Rozdział 39 |
| Sezon 12 - Rozdział 40 |
| Sezon 12 - Rozdział 41 |
| Sezon 12 - Rozdział 42 |
| Sezon 12 - Rozdział 43 |

| Sezon 11 - Rozdział 35 |

396 33 43
By mrslodgee

Przez następny tydzień każdy (z wyjątkiem Iziry) był torturowany przez kurę lub inną pułapkę, jaką zastawił na nich Mistrz Wu.

– To się musi skończyć. Dłużej tak nie wytrzymam. – zażądała Nya, wchodząca do pokoju, w którym byli także pozostali Ninja.

Izira jedynie popatrzyła na wszystkich z irytacją. Nadal nie widzieli błędu w swoim zachowaniu. Wiedziała, że każdy z nich przeżywa tą sytuację na inny sposób, ale to trwało już zbyt za długo, a Amber na pewno by tego nie chciała.

– Izira, może ty z nim pogadasz? Lubi cię. – Cole spojrzał na nią z nadzieją.

– Co? Wy nadal nic nie rozumiecie. – dziewczyna obrzuciła ich wszystkich nagannym spojrzeniem, godnym matki. – Przez całe trzy miesiące nic nie robicie. Przyzwyczailiście się już do bezpieczeństwa w Ninjago, a sprawa z Amber jest dla was przytłaczająca. Nawet nie porozmawialiście o tym razem. Nie wiemy gdzie jest, a wy pozwalacie sobie na lenistwo. Gdyby was teraz zobaczyła, skopałaby wam wszystkim dupy.

– Masz rację. – poparła ją po chwili ciszy Nya.

– Ninja się nie poddają, prawda? – Jay złapał Nyę za rękę, uśmiechając się.

– A my to zrobiliśmy. – dodał Zane.

– No właśnie, a powinniście się zmotywować do odnalezienia jej. W końcu to wy mnie nauczyliście jak to jest mieć prawdziwą rodzinę. – ciągnęła dalej Izira. – Od tygodni żyję waszymi uczuciami, nie mam nawet prawa do swoich, bo ciągle skupiam się na waszych. A wy? Mijacie się, błądząc po domu i nie zamienicie słowa ze sobą nawzajem. Amber by tego nie chciała.

– A skąd ty możesz wiedzieć czego ona by chciała? Nie znałaś jej tak dobrze. Nic o niej nie wiesz. – Lloyd wstał z kanapy, mierząc w nią wrogim spojrzeniem, pod którym ukryty był cały żal chłopaka. – O nas też nic nie wiesz.

– Jestem Empatką, wiem i czuję więcej, niż myślicie. Tak samo jak wiem, że po walce z Garmadonem męczyły cię koszmary o Oni, a Amber spędzała z tobą każdą noc, nie chcąc, żebyś był sam, Lloyd. – oczy Iziry błysnęły fioletowym światłem, co tylko on zauważył. – Popatrzcie na siebie. Pogubiliście się, ale po to macie siebie nawzajem, żeby się odnaleźć.

– Myślę, że wszyscy potrzebujemy trochę
ochłonąć. – oznajmił Cole, odpychając się od ściany. – Chodź, Izi.

Ta spojrzała na niego z mordem w oczach, mówiąc.

– Żeby mnie kura napadła? Nie. Dzisiejszą noc spędzasz z kurą, słońce.

ᥫ᭡

Wieczorem znów udała się na tor treningowy, lecz tym razem nie nacisnęła na dźwignię, by go uruchomić, tylko zabrała do ręki broń.

Uniosła głowę w górę, patrząc na księżyc w pełni, gdy za sobą wyczuła kogoś obecność. Od razu odwróciła się, mierząc mieczem w tors Cole'a, który tylko z uśmiechem złapał za broń i opuścił ją w dół.

– Tak myślałem, że cię tu znajdę. – zrobił krok w jej stronę.

Posłała mu zarozumiałe spojrzenie, pytając.

– Kura nie jest dobrą kochanką?

Ten pokręcił głową, patrząc na nią wzrokiem zbitego psa.

– Izi, przepraszam, że nie zauważyłem tego jak się czujesz. – złapał jej dłoń, zmniejszając odległość między nimi.

– Nie winię cię za to. Innych też nie. Jestem zła, że się tak łatwo poddaliście.

– Przepraszam, mogę liczyć na wybaczenie i na to, żebyś spała u mnie? Nie potrafię zasnąć, gdy  nie ma cię obok.

Jeśli czegoś się już nauczyła to tego, że Cole nie był zbyt wylewnym chłopakiem. Czasami trudno było mu rozmawiać o uczuciach, ale okazywał je w czynach.

– Jeśli pokonasz mnie w walce. – przyłożyła miecz z powrotem do jego torsu z uśmiechem na twarzy.

Brunet przyjął jej wyzwanie, od razu posługując się tornadem ziemi, które wyparło z jej dłoni broń. Na dziewczynie nie zrobiło to wrażenia, gdyż chwilę potem Cole leżał już na ziemi przez jej atak.

– Chyba z przebaczenia nici. – mrugnęła do niego, ale Cole jak zwykle miał inne plany.

Podłożył jej nogę, wskutek czego ta również się przewróciła, jednak nie pozwolił jej upaść, łapiąc ją w swoje ramiona.

– Myślę, że mamy rewanż. – założył niesforne pasmo fioletowych włosów za jej ucho.

– No proszę, takie rzeczy publicznie. – odwrócili głowy w kierunku Kai'a, za którym stali także pozostali.

Izira wywróciła oczami, za to Cole posłał chłopakowi morderczy wzrok, po czym podniósł się z ziemi, podając dziewczynie rękę.

– Kai chciał powiedzieć, że zgadzamy się z tobą, Izira. – przemówiła Nya. – Musimy się wziąć w garść.

– Poza tym, ta kura nawiedza mnie w koszmarach. – wtrącił Jay, drapiąc się po karku.

Wspólnie uzgodnili, że od jutra rana zaczną ponownie trenować, by pokazać Mistrzowi, że nadal im zależy.

– Za chwilę przyjdę, tylko muszę coś zrobić. – powiedziała do Cole'a, kiedy wszyscy zbierali się z powrotem do łóżek.

Odeszła, żegnając się z nim buziakiem w policzek i niezauważona przemknęła przez klasztor, aby dostać się do ostatniego pokoju na parterze, który należał do Amber.

Rozejrzała się po pokoju, mówiąc.

– Dadzą sobie radę, Am.

Usłyszała skrzypnięcie drewnianych płytek, którymi wyłożony był pokój, przez co odwróciła głowę w kierunku Lloyda, który widząc ją przystanął obok niej.

– Od kiedy tu przychodzisz? – zapytali w tym samym czasie.

Wymienili się uśmiechami, za to blondyn podjął się rozmowy z nią.

– Ty też walczysz ze swoją połową Oni, widziałem w salonie..

– Tak. – odparła z westchnieniem. – Zaczęło się na komisariacie. Ty dałeś się ponieść, mnie powstrzymała obecność Cole'a. Dzięki niemu jestem lepszym człowiekiem.

– Jesteście w sobie zakochani.

– Tak samo, jak ty i Amber. Nie spędziłam z wami zbyt wiele czasu, ale nawet ktoś, kto nie ma mojej mocy, zauważyłby, że coś jest między wami. – stwierdziła dziewczyna. – Jestem pewna, że jeszcze ją znajdziemy. Nie mogła rozpłynąć się w powietrzu. Ostatnio była bardzo zagubiona i nie wiedziała co robić, ale cały jej zamęt znikał, gdy tylko byłeś przy niej.

– Chciałbym, żeby była przy mnie. Nie zdążyłem jej powiedzieć..

– Ona jest przy tobie, pilnuje cię. – Izira szturchnęła go ramieniem. – Obydwoje czuliście coś do siebie, nadal tak jest. Jestem pewna, że chciałaby, żebyś był szczęśliwy.

Spojrzeli na pokrytą zdjęciami Amber i innych ścianę.

– Dziękuję, Izira.

Continue Reading

You'll Also Like

15.3K 707 27
Ninjago już jakiś czas temu wstało na nogi po ataku kryształowego władcy. Mieszkańcy świętują i wracają do dawnego życia. Jednak zło nigdy nie śpi, i...
68.3K 3.6K 124
Zawsze twierdziliście, że jeden dzień nie może wywrócić czyjegoś życia do góry nogami? No więc się mylicie. Zwyczajne listopadowe popołudnie mogłoby...
19K 1.1K 32
NIE CZYTAJCIE TEGO Trzecia część serii "Miraculum: Diamond Trio" Władca Ciem ostatecznie pokonany, jednak całe miasto poznało tożsamość naszych boha...
15.2K 784 29
Kolejna książka przygód huncwotów, Lily Evans i Justine Death.