Immunitet

By _P_andora_

85.5K 2.6K 560

Do małego miasteczka przeprowadza się Lara wraz ze swoim starszym bratem. Nikt nic o nich nie wie, więc szybk... More

Wstęp
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16

Prolog

7.2K 152 16
By _P_andora_

Światło latarni, wpadające do mojego pokoju uniemożliwiało mi zaśnięcie. Spojrzałam na zegar stojący na szafce nocnej.

Wskazywał godzinę 02.20.

Przekręciłam się na bok i ponownie zamknęłam oczy. Mijały kolejne minuty, jednak w dalszym ciągu nie mogłam zapaść w upragniony sen.

W końcu podeszłam do okna i otworzyłam je na oścież.

Wychyliłam głowę na zewnątrz i przymknęłam powieki, rozkoszując się zimnym powietrzem, które owiało moją twarz.

Odetchnęłam głęboko parę razy, spoglądając na opustoszałe ulice. Nic nie wskazywało na to, że za parę godzin zapanuje na nich straszliwy zgiełk.

Już miałam wrócić do łóżka, kiedy kątem oka zauważyłam postać siedzącą na fotelu w rogu pokoju. Miałam wrażenie, że moje serce na chwilę zamarło, a gdy znowu zaczęło bić, pracowało ze zdwojoną siłą. Powoli odwróciłam się w stronę osoby, którą znałam bardzo dobrze.

- Mówiłem, że znajdę cię wszędzie...-szepnął zimnym, opanowanym głosem mężczyzna, którego miałam nadzieję już nigdy nie zobaczyć.

***

Z koszmaru wyrwał mnie dźwięk budzika. Od razu podniosłam się do pozycji siedzącej, a mój wzrok automatycznie powędrował w kierunku fotela. Jak oparzona wyskoczyłam z łóżka i zamknęłam okno z głośnym trzaskiem. Potem oparłam się plecami o ścianę i przyłożyłam dłonie do klatki piersiowej, starając się uspokoić oddech. Po mojej twarzy spłynęły gorzkie łzy.

~To nie było prawdziwe. To nie było prawdziwe...~ powtarzam sobie.

Jednak to w ogóle nie pomogło. Ręce trzęsły mi się tak strasznie, że ich kontur rozmywał się, gdy na nie patrzyłam, a serce biło jeszcze silniej i mocniej niż w moim śnie.

Zamknęłam oczy i wzięłam kilka głębokich wdechów. Moim ciałem wstrząsnął szloch.

Byłam zła, że zwykły koszmar, aż tak wyprowadził mnie z równowagi.

Dłuższą chwilę zajęło mi uspokojenie się, a kiedy już to nastąpiło jednym ruchem starłam dowody słabości z mojej twarzy i wstałam, starając pozbyć się irracjonalnego lęku, który nadal odczuwałam.

W głowie jednak ciągle rozbrzmiewały mi słowa, które usłyszałam dawno temu:

,,Człowiek, który wypatruje duchów będzie widział je wszędzie."*

A ja wiedziałam, że już zawsze będą mnie one nękać, bo moje duchy nadal żyją, a ja nigdy nie powinnam o tym zapomnieć.


***

*pocałunek szpiega Eric Beaty

Continue Reading

You'll Also Like

13K 762 23
„A co, jeżeli nie jestem tym, za kogo mnie masz? Co jeżeli, tak naprawdę, jestem potworem?" BLOOD DYLOGY #1 Madelyn Wade mieszka w małym miasteczku w...
45.7K 1.9K 33
Szesnastoletnia Flora Davis, po śmierci ojca, musi zakasać rękawy i poradzić sobie z trudną rzeczywistością. Sama utrzymuję dom, pracuję i zarabia na...
726K 19.7K 33
Obydwoje zniknęli ze swojego życia na dobre. Veronica myślała, że tak już pozostanie. Ułożyła sobie życie na nowo i bez niego. Myślała, że przeszłość...
455K 24.1K 47
Zachodnia Kanada, turystyczne miasteczko, a w nim liceum Canmore, któremu sławę przynosi drużyna hokejowa i reprezentacja łyżwiarzy figurowych. Nie...