poznaliśmy się przez brata

By notqkn

664K 17.8K 17.8K

Noemi Walker to poukładana, cicha, raczej zakompleksiona szesnastolatka. Nie jest zbyt popularna i ma raczej... More

wstep
zycie Noemi Walker (rozdzial 1)
najlepszy brat (rozdzial 2)
gościnność (rozdzial 3)
kac (rozdzial 4)
projekt (rozdzial 5)
przyjaciel brata (rozdzial 6)
rodzice beda zli (rozdzial 7)
Robert (rozdzial 8)
kawiarnia (rozdzial 9)
bójka (rozdzial 10)
ćpun (rozdzial 11)
dragi (rozdzial 12)
impreza (rozdzial 13)
gotowa na przegrana? (rozdzial 14)
gotowa? (rozdzial 15)
blondas (rozdzial 16)
złodziej pocałunków (rozdzial 17)
dzien pelen wrazen (rozdzial 18)
córka marnotrawna (rozdzial 19)
prawda (rozdzial 20)
błąd (rozdzial 21)
nigdy przenigdy (rozdzial 22)
kiedys zrozumiesz (rozdzial 23)
psia przyjazn (rozdzial 24)
mały sekret (rozdzial 25)
dominacja (rozdzial 26)
szczescie w zyciu (rozdzial 27)
ale ekipe zmontowaliscie (rozdzial 29)
gra (rozdzial 30)
problemy (rozdzial 31)
misiak (rozdzial 32)
koch.. (rozdzial 33)
znowu Robert (rozdzial 34)
super dzien (rozdzial 35)
sekrety (rozdzial 36)
wojna (rozdzial 37)
glupia Noemi (rozdzial 38)
obietnice (rozdzial 39)
definicja milosci (rozdzial 40)
poznalismy sie przez brata (rozdzial 41)
epilog

przeszlosc (rozdzial 28)

14.2K 409 409
By notqkn

-zrób cos! - warknęłam na Harrego który stał jak wryty

-co niby - bąknął lekceważąco

-przecież widać co tu robiliśmy! - krzyknęłam przerażona

mój brat właśnie wrócił do domu a Harry stał w moim pokoju

-powiemy ze się uczyliśmy - rzucił

-ta a niby czego?!

-kurwa nie panikuj - syknął i wtedy drzwi do mojego pokoju się otworzyły

-patrz co mam Noem... - zaczął Oscar powoli wchodząc do mojego pokoju. Oczywiście bez pukania bo książę nie musi. Zatrzymał się i zmierzył nas wzorkiem

-co masz? - zapytałam spokojnie starając się nie wywołać wojny

-a ty co? - rzucił w stronę swojego przyjaciela który właśnie oglądał jakąś książkę - co tu robisz Harry?

-o cześć - przywitał się jak gdyby nigdy nic Harry - rozmawialiśmy my. Przecież trzeba młodą pilnować

Oscar spojrzał na mnie podejrzliwie czekając na potwierdzenie słów Harrego

-odzywał się? - zapytał mnie

-ostatnio mówił cos o ten no.. - wahałam się bo nie byłam pewna co mam powiedzieć. Robert się nie odzywał a nie chciałam sprawiać mu kłopotów

-mówił ze ma zamiar wyjechać - bąknął jak na zawołanie Harry

-i wszystko jasne - zaśmiał sie uradowany Oscar - idiota sie przestraszył

-no pewnie ta.. - szepnął pod nosem brunet

-co dla mnie masz? - zapytałam by uniknąć kolejnych pytań

Oscar wyjął z torby pudełko i mi je wręczył

było małe zielone i miało kokardkę. Nie mogłam się powstrzymać i od razu je otworzyłam

moim oczom ukazały się śliczne kolczyki z koniczynami

-kolczyki? - zapytałam niedowierzając własnym oczom

-no - przewrócił oczami - ojciec kazał ci je przekazać

-z jakiej okazji? - dopytywałam bo nie byłam w stanie uwierzyć ze Oscar przyniósłby mi je tak po prostu

-a bo ja wiem - bąknął - ojciec kazał ci je dać ale zapomniałem

to by wszystko wyjaśniało

Harry widząc te kolczyki nie był w stanie ukryć uśmiechu

posłałam mu pytające spojrzenie gdy złapaliśmy kontakt wzrokowy a on dalej się cieszył

-dobra kurwa.. - zaczął Oscar widząc ze nasze spojrzenia się spotkały - co tu się odbywa?!

-nic - odparł krótko Harry - w ogóle Benjamin mówił cos ostatnio? Odzywał się? - nie rozumiałam o co chodzi ale najprawdopodobniej Harry chciał zmienić temat żeby Oscar się nie połapał

błagam żeby mu się to udało bo ja nie mam najmniejszej ochoty tłumaczyć się przed bratem

-nic nie mówił - odpowiedział podejrzliwym tonem - a tobie co? - zapytał kierując wzrok w moją stronę

-co co? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie grając głupią. Chociaż w tym momencie nie wiedziałam o co dokładnie mu chodzi

-wszystko z tobą git? - spojrzał na mnie pytająco i wyczekiwał aż odpowiem

nie, nie było git

ale chyba mu nie powiem ze następnym razem powinien pukać bo jego przyjaciel pieprzył się ze mną za zamkniętymi drzwiami tego pokoju

-jest git - odparłam prosto

oczywiście nie było to prawda w żadnym wypadku

-mogę cię prosić na chwile? - rzucił w stronę Harrego. Brunet bez słowa podążył za nim i wyszli z mojego pokoju

zostałam sama

o mały włos.. byłoby po mnie

HARRY POV:
wywlokłem się z pokoju Neomi powolnym krokiem

wiedziałem doskonale ze Oscar się zaraz do czegoś przypierdoli bo czułem to w kościach

podążałem za nim. Szliśmy do jego pokoju by nie robić problemów przy Noemi

gdy tylko zamknąłem za sobą drzwi Oscar od razu odwrócił się do mnie z wymalowaną niechęcią na twarzy

-co ty tu kurwa robiłeś?! - warknął ostro - czemu przylazłeś tutaj bez mojej wiedzy?! Pojebało cię do reszty?!

-kurwa ogarnij się! - westchnąłem - przecież nic się nie stało! Rozmawialiśmy o tym całym kurwa Robercie

-tak? - krzyknął - a dlaczego beze mnie?! Tobie się chciała zwierzać a mi nie?!

-widocznie tak - odparłem obojętnie

wtedy Oscar rzucił się prosto na mnie. Przycisnął mnie do ściany i ścisnął mocno swoje dłonie na mojej koszulce

wiedziałem ze oberwę wiec nawet się nie szarpałem

-powiedz mi prawde! - zażądał

spodziewałem się wpierdolu ale on nie nastąpił

-przecież ci kurwa mówię

-miałeś z tym skończyć - westchnął - to miało być jednorazowe a ty co odpierdalasz? Mówiłem ci ze masz się z nią nie zadawać!

wiedziałem o tym ze powinienem z tym już dawno skończyć

ale ona mnie po prostu uzależniła, jakkolwiek to brzmi

miałem raz ją gdzieś gdzieś zabrać żeby w końcu przestała być taka samotna ale cos we mnie pękło

ona po prostu nie jest taka za jaką ją mają

zaczęło się od tego ze zobaczyłem ją na parkingu gdy wysiadała z Oscarem. Złapaliśmy chwilowy kontakt wzrokowy ale nie odpowiedziała na nic. Dopytałem Oscara o kilka szczegółów bo nigdy za dużo o niej nie wspominał

zawsze mówił ze jest aspołeczna i nie utrzymuje kontaktów z ludźmi, postanowiłem zobaczyć czy to prawda

zbliżyłem się do niej. Oscar powiedział ze życzy mi powodzenia z dogadaniem się z jego siostrą, ale gdy zobaczył ze mi się udało to kazał nam się odciąć

Odciąłem się ale nie mogłem przestać o niej myśleć i cały czas znajdowałem jakiś sposób żeby się z nią spotkać

ona po prostu uzależniła mnie od siebie

-nie rób jej nadziei - warknął ostrzegawczo Oscar zważając na moje milczenie i wypuścił mnie

nadzieja no tak

nie mogę jej do siebie dopuścić bo każdy wie ze jesteśmy z innych światów

ona nie wie o mnie nic

miałem trudną przeszłość i wątpię ze byłbym w stanie sie nią zająć. Ona nie jest gotowa żeby poznać prawde

jest taka niewinna i nic nie wie o życiu

-wiem kurwa - warknąłem - między nami nic nie ma i nie będzie. Muszę ją chronić

-ona nic nie wie - przypomniał - doskonale wiesz ze ten Robert jest jakiś upośledzony. Co wiesz?

-to samo co ty - przewróciłem oczami

-przecież mówiła ci cos o nim - zagaił podejrzliwie

o kurwa

faktycznie. Myśl kurwa myśl

-no ale za dużo nie zdążyliśmy zrobić przylazłeś - wytknąłem

-ta? A co zamierzaliście robić? - dopytał starając się żartować lecz ukrywał złość która się zebrała w jego ciele - to moja siostra - przypomniał

tak.. twoja siostra jest nietykalna

gdybyś tylko wiedział co ona potrafi i jak zajebista jest

-przecież wiem - bąknąłem - nie mamy kontaktu

-i tak ma zostać - syknął - nie chce żeby poznała ciebie bardziej

-powinna znać prawde jak chce się angażow... - nie dokończyłem bo przerwał mi donośny głos Oscara

-Nie! Ona nie może się angażować! - warknął - ty i ona nie istniejecie! Ona nie pasuje do tego świata

-ona nie jest taka niewinna - wzruszyłem ramionami

-odpierdol się od niej i nie kombinuj - syknął - zostaw ją w spokoju i daj jej żyć

ale gdy ja nie potrafię

-ostatni raz cię widziałem tutaj gdy przyszedłeś do niej - zagroził mi

-bo? - prychnąłem - a może ja ją lubię?

-szczerze? Mało mnie to obchodzi - prychnął - skończ z tym albo ja z tym skończę

wystarczyłoby żeby jej powiedział o wszystkim a ona sama się zniechęci do mnie

-a może daj jej wybrać? - rzuciłem z wyrzutem. Dlaczego on chciał to wszystko skreślić

-bo moja siostra nie będzie się obracała w takim towarzystwie! - krzyknął

-jesteś jej bratem i sam się w takim towarzystwie obracasz - wypomniałam

-ale ona nie jest mną! - syknął - i skończ jej mieszać w głowie

nie mogłem z niej zrezygnować. Ona po prostu na mnie działała inaczej

gdyby poznała mnie bardziej to sama by uciekła dlatego nie chce jej mówić

muszę ją chronić przed tym światem. Muszę ją chronić przed sobą

moja przeszłość nie jest tym czego ona oczekuje

będę starał się trzymać ją z daleka od tego całego syfu

zrobię to za wszelką cenę

~~~
sory za opóźnienia

Continue Reading

You'll Also Like

121K 2.3K 57
LICEUM · HE FELL FIRST · SZKOLNY BAD BOY Nicholas to pewny siebie, przystojny kolega z klasy Jasmine. Jednak członek paczki najbardziej pociągających...
180K 3.2K 30
„- mam challenge, wy będziecie razem bo bardzo do siebie pasujecie, a ja będę z kimś kogo mi wybierzecie. Kto pierwszy się w sobie zakocha, przegrywa...
111K 2.7K 26
Książka opowiada o 14 letniej Julii Miller, która właśnie rozpoczyna swój pierwszy rok w liceum razem ze swoim bratem bliźniakiem Johnatan'em, w któr...
Mafia By michalinasmaza

Mystery / Thriller

57.3K 1.7K 21
Wydarzenia, z dalekiej przeszłości, ukształtowują przyszłość każdej osoby. Jedni spełniają swoje marzenia, inni spełniają marzenia rodziców, a reszta...