PANNA BLACK I era Golden Trio

By pBielik

204K 16.1K 5.4K

Tiana Adara Black. Córka mordercy, bratanica szajbuski, pupilka Snape'a... Nie, to ostatnie należy wykreślić... More

⊰Bohaterowie⊱
Prolog.
Jak Lucjusz siłował się z pieczenią.
Gałka czekoladowych i gałka wiśniowych.
Jeśli chcesz, możesz mi mówić Molly.
Nasi nauczyciele chyba niezbyt lubią śpiewać.
Tylko raz widziałam taką nierozwagę na pierwszej lekcji latania!
Snape nie odpowiedział.
Zdjęcie wykonane mugolską kamerą Evans.
Przesłyszenia Weasley'ów.
Pani purrrfesor.
Black miałaby mieszkać z mieszańcem?
W końcu jesteśmy rodziną, druzgotku.
Dancing Queen?
Nie było ani jednej potrawy z gruszką.
Może mi się uda zmienić nos w świński ryjek.
Jesteś muzycznym geniuszem, Weasley.
Straciłeś tytuł, Wasza Wysokość
Dostał szlaban od Minnie i ciasteczko.
Dąb Huncwotów.
Właśnie wbiłaś mi nóż w serce, panno Black.
Znów się gdzieś wywróciłaś, Nimfadoro?
Lekcja gotowania z Hiszpanem.
Jak żyją wilki?
Złote niczym słońce
Wybuchające świeczki
Ciotka ginąca w ogniach piekielnych
Wyglądasz jak kurczak
Koszmar z popisowym daniem
Miranda Cremonesi
Kamienne posągi dwóch szaleńców
Kłótliwy miesiąc
Zaklęcie Meduzy
Wy w ogóle śpicie?
Invidia Cregence
Piankę? Prosto z Wool's
Zapach emocji
Co w rodzinie, to nie zginie
Bitwa ze Smerfem
Jeszcze nie wygrałaś, Black
Zgodziła się!?
Severus Snape złagodniał
Pajac na białej bawełnie
McGonagall w lochach
Gdzie jest Black?
Klinika Magicznych Chorób i Urazów Szpitala Świętego Munga
Pchła na krześle Black'ów
Święta w Porthcurno
Orli kafel
Świat staje na głowie
Dworek w Galway
Babeczkowa katastrofa
Idzie luty...
Chabrowy list
Uczucie miłe, ale dziwne
Znalazła. Wreszcie ich znalazła
Przegrałaś zakład. Bądź honorowa.
Lucille McKinnon
Każdy z nas ma jakieś tajemnice
Adara Capelia Black
Zdaje się, że masz wizytację
Inklinacja
Uznanie rodowego drzewa
Rumienisz się, Luke
Nowi lokatorzy
Kogoś brakuje
Dziesięć tysięcy uścisków
Wypchane zwierzęta nową modą?
Fajki i sekrety
Bliźniacy zachowują się jak idioci
Dobrych snów, Draco
Jeśli chcą przedstawienia, to je dostaną.
Praca w Skrzydle Szpitalnym
Nieunikniona konfrontacja
Nie ma świadków, nie ma dowodów...
Bogin
Wszyscy jesteśmy tylko głupimi dzieciakami
Znałem kiedyś hybrydę...
L. V. Tolides duchem, Michael Ambing sercem
Afera w lochach
Black i Cregence
Spotkanie z Ambingiem
Mnie wszystko wolno
Białe koperty
Nocny zakupoholizm
Spotkanie po latach
Głupie te zasady
Yule
Nowe pokolenie Black'ów w komplecie
Szczęście najważniejsze, Adaro
Dyptam
Ten czas w miesiącu
Lá breithe shona duit!
Kto by cię nie kochał?
Ananas
Nigdy więcej tego nie zrobię
Ambing, Weasley... Merlinie, dopomóż
Jedna wielka tajemnica
Malditos turistas
Jednak masz coś do rudzielców?
Kły wbijam dość głęboko
Do twarzy ci, wiesz?
Śmiech na Sali
Każde z was chce być cholerną alfą
Śliska sprawa = czas zgody
Mapa Huncwotów
Noc Duchów pełna przerażających wrażeń
Złośliwy tłuczek
Wężousty
Czego Minnie nie widzi, tego Huncwotom nie żałuje
Gburowate kupidynki
Ślizgońska królowa nie będzie krzywdzić ludzi
Dziedzic Slytherina złapany
Chaos rozpoczął się od butelki veritaserum...
Profesor Lupin
Caius Picquery
Będę cię musiała naprawić, skoro cię zepsułam...
Co rok w Noc Duchów jakaś afera!
Świat nie dzieli się na dobrych ludzi i śmierciożerców
Łapa to twój ojciec...
Black'owie chyba mają to w genach
Mały problem z wyciem do księżyca...
Wakacje pełne zmian
Był szpiegiem
Masz dziewczynę
Pierwsze zadanie
Bal Bożonarodzeniowy
Drugi dzień świąt
Perypetie hybryd
Gra o śmierć i życie
Hotel Black. Witamy na Grimmauld Place
Profesor Umbridge
Armia Dumbledore'a
Poczekać do czerwca...
18.06.1996 rok
Czego nam nie mówisz?
Wspomnienia dawnych chwil
Doba wojny
Płomienie
Plany przestały mieć znaczenie
Uparta jak cała jej rodzina
Coraz większy chaos
Ostatnie święta w Hogwarcie
Ten jeden płomienny moment
Jak długo?
Nic nie wiesz o mojej rodzinie
Sięgnąć do rdzenia
Nigdy się nie uwolnimy
Baranek na rzeź
Co zamierzasz zrobić?
Krew w wodzie
Pełnia nadziei
Zjawisko śmierci
Już mam jeden tatuaż
Początek końca
Bitwa
Epilog.
OSTATNIE (lub nie) INFORMACJE

Nieme pojednanie

786 95 7
By pBielik

– Piękne kwiaty dla pięknej pani.

   Tiana uśmiechnęła się, widząc bukiet. Siedziała w Wielkiej Sali, jedząc śniadanie i znowu otrzymała kwiaty. To była już swego rodzaju tradycja. Kiedy poprzedni bukiet więdł, na śniadaniu dostawała następny.

– Dalie…-szepnęła, zaciągając się zapachem.-Są cudowne-dodała, składając pocałunek na ustach Michaela.-Dziękuję.
– Wszystko dla panny Black-odparł, szczerząc się radośnie.
– To jest nienormalne-dotarło do uszu dziewczyny.

   Znała ten głos. Znała i żałowała tego, co im zrobiła. Nadal nie była w stanie spojrzeć tym dwóm rudym głowom prosto w twarz. W odbiciu czarki obserwowała jak siedzą przy stole gryfonów i patrzą się w jej kierunku. Coś ją kłuło w sercu za każdym razem kiedy widziała te dwie rude czupryny. Należało im się, jednak czy było to dobrym rozwiązaniem?

– Są ze sobą od grudnia, a zachowują się jak małżeństwo z wieloletnim stażem-stwierdził jeden z nich.
– Aż mi się niedobrze robi-dodał drugi.
– George, jak można chodzić z Black? JAK? Gościu ma słaby gust.
– To ślizgoni. Oni wszyscy mają słaby gust, Fred.
– Muszę się zbierać-oznajmiła Tiana, patrząc na przyjaciół.-Nie wzięłam rzeczy, które potrzebuję do Skrzydła.
– Pójść z tobą, Tia?-spytał Adrian.-Ja też nie wziąłem rzeczy na swoje lekcje.
– Nie. Ty masz na później, Ad-uśmiechnęła się.-Widzimy się później-dodała.

   Uśmiechnęła się do Venus, Lucasa i Adriana, pocałowała Michaela w policzek, zmierzwiła włosy Draco i ruszyła w stronę lochów.

   Szła przez puste korytarze, niosąc kwiaty w dłoni. W pewnym momencie przystanęła. Do jej uszu dotarło ciche chlipanie. Dopiero po chwili zauważyła chłopca płaczącego w ciemnym kącie. Miał ciemną skórę, krótkie kręcone włosy i czerwony krawat pod szyją. Jednak nie miało to zbyt wielkiego znaczenia. Nie w tamtym momencie. Tiana szybko ściągnęła swój krawat, wiedząc, że nawet najmłodsi gryfoni nienawidzili jej domu. Schowała kawałek zielonego materiału do kieszeni i podeszła do chłopca.

– Zawsze chciałam mieć ciemną skórę-oznajmiła, siadając obok niego.-Kojarzy mi się to z najlepszym. Na przykład z czekoladą. Chcesz trochę?-spytała, sięgając do swojej torby.

   Chłopiec spojrzał na nią swoimi czarnymi, załzawionymi oczami. Nic nie rozumiał, jednak kiedy wyciągnęła dwa mugolskie batoniki Mars od razu się uśmiechnął.

– Jak masz na imię?-spytała brunetka, obserwując jak gryfon pałaszuje czekoladę.
– Dean. Dean Thomas.
– Jestem Tiana-uśmiechnęła się.-Chcesz się wygadać? Może coś doradzę. Nie zamierzam się przechwalać, ale jakieś doświadczenie w tym zamku zdobyłam przez te kilka lat.

   Chłopak się zaśmiał. Tiana odebrała to za sukces. Uśmiech na widok czekolady był jego połową.

– Fajna jesteś-stwierdził.
– Ja nie jestem fajna. Jestem niesamowita. To była uraza, którą wezmę sobie do serca, mój drogi.

   Dean znowu się zaśmiał. Wyraźnie było widać, że miał lepszy humor. A Tianie bardzo to odpowiadało.

– Zapamiętam-stwierdził gryfon.
– To o co poszło? Jakieś kłótnie w dormitorium?
– Chodzi o to, że… Że czuję się wykluczony. Tylko Seamus Finnegan mnie lubi. Mam wrażenie, że reszta po prostu mnie ignoruje.
– Z powodu twojej skóry?

   Jeżeli czegoś Tiana była pewna to tego, że w takim momencie trzeba było zapytać wprost. Kiedy Dean pokiwał głową, wiedziała, że nie będzie mogła na to nic poradzić.

– Niektórzy ludzie lubią kogoś oceniać przez pryzmat tego, że jest inny, wiesz?-spytała.-Ale powiem ci coś. Ci „inni” często są więcej warci od tych zwyczajnych. Widzą to, czego reszta nie potrafi zauważyć. Nie możesz obracać się wokół tych, którzy będą sprawiać ci przykrość. Musisz znaleźć takich ludzi, którzy będą gotowi skoczyć za tobą w ogień. I mam wrażenie, że Seamus jest taką osobą. Mam rację?
– Tak… Chyba tak…-mruknął gryfon.-Ale to nie jest fair.
– Wiem, że nie. I wierz mi, że nie jesteś jedyny. Jest wiele przypadków, w których ludzie będą wytykać innych swoimi tłustymi paluchami-oznajmiła, a na twarzy mulata znów pojawił się uśmiech.-Jednak to jaki się urodziłeś, nie powinno definiować twoich osiągnięć.
– Ale ślizgoni…
– Draco Malfoy?-spytała, doskonale znając odpowiedź.-Umiesz dotrzymać sekret?
– Jasne!-odparł Thomas, zadowolony, że jakaś starsza dziewczyna chce mu powierzyć tajemnicę.
– Draco się boi. Naprawdę wielu rzeczy. Dlatego przyjmuje maskę. Robi tak wielu ślizgonów, z różnych powodów. Tak są nauczeni już od dziecka. Ale jeżeli będziesz z nimi na tyle blisko, by ci zaufali, maska opadnie. I zobaczysz, że wcale nie jest taki zły na jakiego wygląda.
– Malfoy nie ma maski-żachnął się.-On jest po prostu dupkiem!
– Nie przekonam cię, co?-spytała Black, uśmiechając się kącikiem ust.
– Nie ma mowy.

   Dziewczyna zastanowiła się przez chwilę. Słyszała kroki na końcu korytarza, które w pewnym momencie ucichły. Nie interesowało jej to. Przynajmniej nie w tym momencie.

– A co słyszałeś o Black'ach?-zapytała nagle.
– Że to śmierciożercy. A ta dziewczyna z roku bliźniaków jest podobno paskudną osobą. Dla zabawy przeklina pierwszaki!
– Hmmm… Kto ci tak powiedział?
– No jak to kto? Bliźniacy! Przecież oni są z nią na roku. Wiedzą najlepiej.
– Mogłam się tego spodziewać-zaśmiała się brunetka.-Naprawdę myślisz, że mogłabym przekląć jakiegoś pierwszorocznego?-spytała.

   Dean wytrzeszczył oczy. To ona była tą paskudną jędzą ze Slytherinu!? Nie ma nawet opcji!

– Ale… Ale ty jesteś miła!-zdziwił się.
– No widzisz. Ludziom zawsze będzie coś przeszkadzać w innych. A ty właśnie mogłeś zobaczyć prawdziwe oblicze wielu ślizgonów, Dean. Draco jest miękką, puchatą kulką w środku. Wiem co mówię, mieszkam z nim-oznajmiła.-Ludzie zawsze gadali i będą gadać. Musisz być ponad to. Przynajmniej znają twoje imię, a to już pierwszy krok do bycia kimś wielkim.

   Tiana wstała, zostawiając chłopaka samego. On siedział jeszcze chwilę sam, przyswajając to, co mu powiedziała.

– Hej, Dean-usłyszał od strony Wielkiej Sali.-Chcesz po lekcjach zagrać w eksplodującego durnia?

   Pierwszoroczny spojrzał na jednego z bliźniaków z uśmiechem na twarzy. Nie miał pojęcia, że Fred Weasley podsłuchiwał całą rozmowę. Nie miał pojęcia, że starszemu chłopakowi zrobiło się głupio z powodu tego, co mówił o ślizgonce. Jednak mocniej odczuł żal do pierwszorocznego. Black postanowił ignorować, Thomasem zamierzał się zająć.

Continue Reading

You'll Also Like

76.3K 903 7
„Czasem prawdziwe przygody są bliżej, niż myślisz - wystarczy, że przekroczysz próg" 🦁 W Londynie trwa prawdziwe piekło - wie o tym każdy, kto czyta...
97.1K 3.5K 21
Siostra Jamesa Pottera, przyjeżdża do Hogwartu. Po ciężkich przeżyciach, odnajduje miłość i nowych przyjaciół. ~~~~~~~~~ Za miniaturkę dziękuję @niei...
26.6K 2.5K 45
Mave Patterson jest niczym magnes przyciągający do siebie same kłopoty. Przekonała się o tym nie raz, kiedy życie dawało jej porządnego kosza i z pod...
121K 7.7K 84
Okładka została wykonana przez @zgnilylisc z grupy felix_populus ❤️ Każdy zna historię Harry'ego Pottera, wielkiej gwiazdy, "Wybrańca", od którego po...