wiem ze moi rodzice nie śpią, mam nadzieje ze moja mama tylko. Już wole jej to wszystko powiedzieć niż ojcu
chociaż wydaje mi się ze fakt ciazy powinnam pominąć w obu przypadkach, patrząc na to ze nie wiedza ze zaczęłam współżyć
Myśle ze zabiliby mnie
bez większych namyśleń podchodzę do drzwi, nie dzwonię dzwonkiem bo wole jednak nie ryzykować. Może jednak śpią tylko po prostu zapomnieli światła zgasić?
Kogo ty oszukujesz Emily
na pewno nie śpią
otwieram sobie drzwi i wchodzę do środka, na starcie Daisy skacze po mnie ciesząc się tak jakby zobaczyła mnie pierwszy raz od roku
kocham tego psa.
-o dzień dobry, a co tak wcześnie, mamy do pogadania - słyszę głos zbliżającej się do mnie mamy
mamy do pogadania? Niby o czym
-Emily wytłumacz mi pros.. - moja mama przestała mówić gdy spojarzala na moja twarz - co się stało córeczko? - jej ton diametralnie się zmienił
Moja matka bez słowa przytula mnie i mówi:
-wiem, wiem że to ciężkie
-mamo? O czym ty mowisz - nie rozumiem co moja matka ma na myśli - jest tata w domu? - nie czekając na odpowiedz matki zadaje kolejne pytanie
-nie, ojciec jest w pracy a ja się zwolniłam wcześniej bo się gorzej poczułam. Postanowiłam posprzątać łazienkę u góry i znalazłam cos - ton mojej mamy zmienił się w taki opiekuńczy i martwiący się o mnie
milczę.
-ale zanim to, to muszę wiedzieć kto sprawił ze makijaz mojej córeczki wyglada tak jakby zamoczyła się w basenie - mojej mamie humor się wyostrzył, ale próbuje dalej dawać mi wsparcie
nie mam wyjścia. Muszę jej powiedzieć o tym bo i tak ona się domyśla
jeszcze o co jej chodzi z tą łazienką?
-... i później wybiegłam z tego budynku i przyjechałam do domu - skończyłam opowiadać mojej matce wszystko od początku, pomijając wątek ciążowy, kobieta słuchała wszystkiego od początku do konca
-kochanie... - kobieta przytuliła mnie mocno do siebie - w miłości czasami tak bywa, ale jestem pewna ze wam się ułoży
zaczęłam płakać
-miłości? - szlocham w ramiona matki
-tak skarbie, tak samo było ze mną i twoim ojcem. Potrzebowaliśmy czasu żeby zrozumieć ze jesteśmy sobie pisani, musisz sama wiedzieć czy to zauroczenie czy już miłość - kobieta dalej nie wypuszcza mnie ze swoich objęć
miłość? zauroczenie?
kurwa nie wiem
nie mam pojęcia co zrobić ze sobą w takiej sytuacji, nie wiem czego chce Nathaniel, a co jak robię sobie bezsensowną nadzieje?
Nie wiem czy jest jakikolwiek sens walczyć o to
-a teraz córciu muszę cię o cos zapytać - ton głosu mojej mamy spoważniał
milczę znowu.
-jesteś w ciąży? - moja mama spojrzała na mnie opiekuńczym wzrokiem
milczę znowu.
-dlaczego mi nie powiedziałaś? - kobieta zrobiła się smutna
skąd ona to kurwa wie?
-jak się dowiedziałaś? - pytam, dla mojej mamy jest to jasny sygnał potwierdzenia mojej ciąży. Jej twarz bladnieje
-o boże - westchnęła - kochanie... - znów się zatrzymała - dowiedziałam się sprzątając łazienkę, zostawiałaś 2 testy ciążowe w koszu
o kurwa faktycznie
-sluchaj skarbie, będę z tobą mimo wszystko, ale muszę wiedzieć kto jest ojcem tego dziecka - moja mama zadała mi kolejne pytanie, ja nie mam ochoty rozmawiać ale nie mam wyjścia
-Nate - odpowiadam krótko, mówię prawde bo nie ma sensu kłamać skoro ona zna już prawde
kobieta tylko westchnęła
-tak myślałam - szepnęła sama do siebie
chwila ciszy, obie analizujemy wszystko
-ojciec wie? - pytam cichym spłoszony głosem po chwili
moja mama nie odzywa się tylko kiwa głową przecząco
-powiecie mu razem - dopowiada po chwili
-co? kto razem? - pytam niezbyt rozumiejąc o co jej chodzi
-no ty i Nathaniel mu powiecie - moja mama znów zmieniła ton, teraz jest poważna i mowi serio
tiaa Nathaniel i ja mu powiemy
już to widzę
NATHANIEL POV:
totalnie nie ogarniam o co chodzi, mam ogromnego kaca i nie pamietam praktycznie nic z imprezy
chyba trochę przesadziłem z alkoholem
nie pamietam nic. Chciałem się spotkać z Emily po pasowaniu ale nie mogłem jej znaleść i dowiedziałem się ze wybiegła z płaczem
jaki skurwiel doprowadził ją do płaczu
od rana męczy mnie kac, próbuje się tez dodzwonić do Emily ale ona nie odbiera
totalnie nie wiem o co chodzi może śpi po prostu
Postanawiam zadzwonic się do Logana, może Amanda cos wie. Pewnie są razem po tej imprezie
jest 13:36 wiec wydaje mi się ze już spać nie powinni
Dzwonię do Logana i czekam. Po 5 sygnale odebrał
-jeżeli to nie jest nic ważnego to zajebie cię przysięgam - odezwał się zaspany przyjaciel
-cześć, ciebie również miło słyszeć - witam się z Loganem oczywiście śmiejąc się
śmiech to zdrowie prawda?
-tobie tak do śmiechu? Lepiej pogadaj z Emily - słyszę głos Amandy w tle, domyślam się ze blondyn dał mnie na głośnik
-właśnie o nią chciałem zapytać - przerywam im rozmowę
-słuchaj Nathaniel - Amanda zaczyna cos mówić do mnie - jesteś największym dupkiem na świecie - zaczęła krzyczeć do telefonu
co?
-Amanda o co ci chodzi? - niezbyt rozumiem o co jej chodzi
-Z EMILY POGADAJ!! - blondynka zrobiła się bardzo agresywna
-kochanie, uspokój się - uspokaja ją Logan
-chwila Natt - Logan mówi żebym poczekał, pewnie poszedł uspokoić Amandę czy cos
zastanawiam się co zrobiłem ze ona tak zareagowała, czy ona przeze mnie płakała?
chwile później wraca Logan do telefonu
-halo? - blondyn podnosi telefon
-no jestem, o co chodzi? - pytam zdezorientowany
-słuchaj ja sam do końca nie wiem bo dziewczyny nie chciały nic powiedzieć ale wiem ze Emily widziała cię z jakąś dziewczyną i mówiła ze się calowaliscie.
co kurwa? Jaką dziewczyna?! Ja się z nikim wczoraj nie całowałem
-sam do końca nie wiem o co poszło ale Emily szła ci cos ważnego powiedzieć - dokończył Logan
-stary ale ja się z nikim nie całowałem wczoraj - mówię zdziwionym tonem, spodziewałbym się wszystkiego ale nie tego. Nie zrobiłem nic. Wiem ze to nie podobne do mnie ale naprawdę nie tknalem wczoraj żadnej dziewczyny bo mam Em.
-ja wiem o tym, ale Emily to wytłumacz, im szybciej tym lepiej - doradza mi Logan
rzucam szybkie ,,dzieki'' oraz ,,pa'' i rozlaczam się
muszę o nią zawalczyć, nie odpuszczę teraz. Ona chciała mi cos powiedzieć? Cos ważnego? Muszę się dowiedzieć
Nie ma szans ze zostawię ją samą z tym, ja nawaliłem i ja to naprawie
wybiegam z domu ledwo kontaktując, wyglądam jak 7 nieszczęść ale teraz nie liczy się mój wygląd tylko Emily.
Wybiegając musiałem natknąć się na rodziców ale powiedziałem im ze Logan na mnie czeka
Idę na pieszo do jej domu bo nie czuje się na siłach żeby prowadzić, a co jak jej ojciec będzie chciał mnie zabić? Co jak nie będzie chciała ze mną gadać?
Trudno, choćbym miał życie oddać, pogadam z nią
Jestem w drodze do domu Emily, ciagle do niej pisze i dzwonię ale ona nie odpowiada na nic.
Ciagle myśle również z jaką dziewczyną ona mogła mnie widziec, jestem pewny ze nie całowałem się z żadną dziewczyną na tej imprezie
cały czas myślałem o niej i nie mam pojęcia jak to się stało ze Emily pomyślała ze całowałem się z kimś
i kiedy to niby kurwa było
jestem już pod drzwiami domu Emily. Stresuje się jak nigdy bo wiem ze od tej rozmowy może zależeć nasza relacja.
nie chce jej stracić ale nie pozwolę sobą pomiatać.
podchodzę do drzwi i dzwonię dzwonkiem, mam dupie to czy jej rodzice są w domu czy nie. Chce z nią porozmawiać
drzwi otwiera matka Emily, jest zdziwiona widząc mnie.
-Umm, hej Nathaniel - wita się matka Em
-dzień dobry, jest może Emily? - pytam grzecznie
-jest, a co cię do niej sprowadza? - kobieta pyta podejrzliwie
nie rozumiem jej podejrzliwości
-porozmawiać przyszedłem - odpowiadam zwyczajnie.
-tak? a o czym chcesz z nią rozmawiać?
dobra to jest dziwne, nie rozumiem o co jej chodzi
-ehh.. Wczoraj na moich urodzinach miało miejsce pewne nieporozumienie i chciałbym je wyjaśnić z Emily, widziała cos z innej perspektywy i muszę jej wyjaśnić wszystko - mówię zwyczajnie obserwując jak wyraz twarzy kobiety się zmienia, przestała już dopytywać po prostu wpuściła mnie do środka. Czy ona oczekiwała takiej odpowiedzi?
-mam nadzieje - słyszę cichy szept kobiety, o co jej chodzi? - Emily jest u góry - dodała po chwili
ściągam buty i idę po schodach na górę pod pokój Emily. Straszne się stresuje
pukam do drzwi i słyszę jej smutny głos
-daj mi spokoj mamo już
-to ja - szepcze jej pod drzwiami, Emily ucichła na chwile
-kto cię tu wpuścił! - zaczęła krzyczeć na mnie - idź stad Nate, nie chce cię widziec
-twoja mama mnie wpuściła, przyszedłem pogadac - staram się mówić opanowanym tonem żeby nie pogorszyć sprawy
-no tak, tego mogłam się spodziewać. Moja mama spiskuje cos za moimi plecami
jestem pewien ze przewróciła oczami jak to mówiła.
nie wpuściła mnie do pokoju wiec sam sobie otworzyłem drzwi, pukałem ale nie moja wina ze nie otworzyła
otwieram drzwi i widzę ją siedząca na łóżku całą zapłakaną
podchodzę bliżej i ona zaczyna krzyczeć
-wyjdź stad! Nie chce cię widziec
-Emily przyszedłem ci to wszystko wyjaśnić - ciagle staram sie brzmieć opanowanie
-co wyjaśnić?! Co wyjaśnić!! Wszystko widziałam możesz dać sobie spokoj - Emily dalej krzyczy
-ja wychodzę, wrócę jak sobie pogadacie - mama Emily mówi spokojnym tonem. - spokojnie kochanie - zwraca sie do Emily
wyszła.
~~~
zbliżymy się do końca tego opowiadania 😭😭
aż mi się przykro zrobiło bo pamietam jak zaczynałam
dziękuje wam za taki dobry odbior tego
kocham was i do następnego ❤️❤️