Wooyoung zmuszony był wstać wcześnie, z samego rana, by zdążyć na pociąg do Seoulu. Nie mógł pojawić się w studiu ani minutę po czasie. Już w drodze zaczął się stresować. Już za kilka godzin dowie się, czy przeszedł do następnego etapu, czy spakuje walizki i wróci do domu. Szczerze wolałby pierwszą opcję, ale doskonale wiedział, że nie ma na co liczyć.
Do studia wszedł w tym samym czasie co Hyunjin. Przywitał się z nim, po czym obaj pobiegli do swoich sal, gdzie zebrały się już całe drużyny. Wooyoung nie był spóźniony, ale nie lubił przychodzić ostatni. To było krępujące, gdy wszyscy spoglądali w twoją stronę, jakbyś był z innej planety, tylko dlatego, że wszedłeś do sali.
- Wszystko będzie w porządku, tak? Damy radę - powiedział Minho do swojej drużyny. Wszyscy zgodzili się z nim skinięciem głów. Następnie przyszedł czas, by przygotowali się do wyjścia na scenę.
W dzisiejszym odcinku zaproszono gości specjalnych, którzy jakoś mieli zająć czas przed ogłoszeniem wyników. Byli to tancerze, ale też wokaliści. Dla Wooyounga było to szansą na zobaczenie ich na żywo za darmo, choć z niecierpliwością czekał jednak na występy trenerów, które prawdopodobnie będą miały miejsce w ostatnim etapie. Nie liczył, że będzie jeszcze wtedy uczestnikiem, ale na pewno bardzo by tego chciał.
- Boże, ale się stresuję - zaczął skakać w miejscu Jihoon.
- To irytujące - westchnął Chanhee - tylko jedna drużyna ma zapewnione miejsce w następnym etapie. Ci, co tańczyli z Sanem mają się o wiele łatwiej.
- Przestań, przecież jeden San nie sprawi, że przejdzie cała drużyna! - Powiedział Hwanwoong.
- Może sam jeden nie, ale w tej drużynie jest aż trzech faworytów! I właśnie ich obstawiam, jako finalistów - powiedział Hyungu.
- Mówisz o Hyunjinie? - zdziwił się Wooyoung. Fakt, Hwang był dobry i zawsze otrzymywał pochwały od trenerów. Jung był jednak zbyt skupiony na sobie, by to dostrzec.
- San, Hyunjin i Taeyang. To będą finaliści. Na sto procent - oznajmił Yeo.
Wooyoung przytaknął, nie wiedząc za bardzo czy się z nim zgodzić czy nie. San miał duże szanse na wygraną - to było powiedziane już przy pierwszym odcinku. Nie odrzucał jednak każdej możliwości, nawet tej, w której on mógłby dostać się do finału. W końcu przyszedł tu z jakiegoś powodu. Jeśli nie byłby pewny swojego tańca, nie przyszedłby do programu.
Zarówno Jung, jak i reszta miała podobne odczucia. Zdawało im się, że dopiero co rozpoczeli trzeci etap. Że zaledwie wczoraj stali w tym samym miejscu i zjadał ich podobny stres. Czwarty etap to było już duże osiągnięcie. Spośród sześciu drużyn, jedynie dwie miały przejść do dalszej części programu. Oznaczało to, że będzie ich dwunastu, a za tym idą dwie możliwości. Albo będą dobrani w duety, albo w trójki.
W momencie, gdy wszyscy znaleźli się już na scenie, zapadła głucha cisza. Każdy z uczestników, bez wyjątku, usłyszeć mógł wyraźnie bicie własnego serca. Wooyoung o mało nie zemdlał. Gdyby nie stojący obok Minho, który mocno trzymał jego ramię, dodając mu otuchy, prawdopodobnie właśnie tak by się stało.
- Woo, uspokój się trochę - powiedział cicho Lee. Fakt, że Jung był tym jedynym, któremu nogi aż się trzęsły. Zgodnie z poleceniem przyjaciela, starał się opanować stres. Nie było to łatwe.
Wraz ze światłami, skierowanymi na scenę, pojawili się trenerzy, a kamery zostały włączone. Od ogłoszenia wyników, dzieliło ich w tym momencie kilka minut. Wooyoung rozglądnął się po twarzach uczestników, szukając w nich tych samych emocji, jakie towarzyszły mu w tym momencie. U większości właśnie tak było, choć bardzo umiejętnie to ukrywali.
- Za chwilę dowiecie się które drużyny przechodzą do etapu czwartego, czyli przedostatniego etapu naszego programu - przemówił Ten.
- Mamy tu dwie koperty. Zapewne domyślacie się, co się w nich znajduje. Poproszę zaraz o odczytanie wyników przez naszych prowadzących - mówił Jimin - Ale najpierw musimy trochę przedłużyć - uśmiechnął się.
- Przez wszystkie etapy pracowaliście ciężko i musicie wiedzieć, że odejście z programu nie oznacza dla was porażki - odezwał się również Taemin - W poprzednich etapach ocenialiśmy was sami, teraz prawo głosu mieli również widzowie. Właściwie od nich zależało, czy przejdziecie dalej.
Z każdą chwilą odczuwali coraz to większy stres i nie mogli już się doczekać, by usłyszeć ostateczne wyniki.
- Przekazuję koperty - oznajmił Jimin podnosząc rękę z kopertami i podszedł do obu prowadzących, wręczając im przedmioty. Wszystko trwało dla Junga zdecydowanie za długo.
Nawet San stał teraz zdenerwowany, zaczynając obawiać się tego, co za chwilę usłyszy. Chciał przejść dalej, chciał pokazać innym, że jest najlepszy. Im dalej jednak docierał, dostrzegał talent innych i jak wielka rywalizacja jest w każdej części programu. Zaczął się bać, że nie przejdzie, co wydawało mu się poniekąd dziwne. Zawsze wygrywał. Po raz pierwszy bał się przegrać.
- Pierwsza grupa wybrana przez widzów - zaczął Jungkook - Grupa numer 6!
Widownia zaczęła głośno bić brawo, podobnie jak reszta zgromadzonych. Tymczasem grupa sześciu osób odetchnęła z ulgą. W tym i San, który jednak okazał się być w grupie wygranych. Poczuł się o wiele lżej.
- Druga drużyna - Yugyeom wyciągnął z koperty kartkę, unosząc ją do góry - Która przechodzi do etapu czwartego... To drużyna z numerem...
- Dobra mów szybciej - pogonił go Jeon. Zaśmiali się na zirytowaną twarz Kima, po czym ucichli, słuchając drugiej drużyny, która znalazła się w czwartym etapie.
- Do czwartego etapu przechodzi również drużyna z numerem 2!
Na sali znów rozległy się brawa i kolejni tancerze odetchnęli z ulgą, kłaniając się lekko. Wooyoung przełknął głośno ślinę.
Nie przeszedł.
Jego drużyna została wyeliminowana, a on niemal pewien był, że to z jego winy. Mimo to dumny był z Hwanwoonga, który znalazł się w wygranej drużynie.
Gratulacje, brawa i radość zapanowały na scenie, ale też smutek. Wszystkie drużyny świetnie się spisały, ale przejść mogły tylko dwie. Wszyscy zebrali się w grupowym uścisku, zanim odcinek, będący najkrótszym z wszystkich do tej pory, dobiegł końca, a tancerze rozeszli się do swoich sal.
- Mimo to uważam, że daliśmy z siebie 200% - powiedział Hyungu - Nieważne, że nie przeszliśmy. Świetnie się bawiliśmy i pokazaliśmy na ile nas stać.
- Fakt, to się chyba liczy najbardziej - przyznał Chanhee - Przecież to nie koniec naszej przygody z tańcem. To tylko ciekawe doświadczenie, które po prostu się skończyło.
- I nie masz o co się obwiniać, Woo - powiedział Minho - Nie odpadliśmy z twojej winy.
- Dobrze wiesz, że i tak będę się obwiniał - uśmiechnął się w stronę przyjaciela - Cóż, mówi się trudno.
Wszyscy zaczęli zbierać swoje rzeczy, by po chwili wyjść z pomieszczenia. Zanim jednak Jung zdążył się zebrać do wyjścia, do sali wszedł Ten z Hwanwoongiem u boku. Podeszli do Wooyounga, przez co ten spojrzał na nich zdezorientowany.
- Coś się stało? - spytał widząc swojego przyjaciela i jednego z trenerów.
- Hwanwoong chce zrezygnować z udziału w programie - zaczął Ten.
- Co?!
- Dlatego pytałem cię, czy skorzystałbyś z takiej szansy. Chcę, żebyś zajął moje miejsce w programie. Zasługujesz na to i wiem, że o tym marzyłeś. Zgadzasz się wziąć udział w dalszej części programu?
- Ale dlaczego odchodzisz? Będę się czuł źle, że zająłem twoje miejsce...
- Rezygnuję, bo przygotowuję się do debiutu - wytłumaczył Yeo z uśmiechem.
- Naprawdę?! Nic nie mówiłeś!
- Nie sądziłem, że pokryje się to z udziałem w programie, ale gdy się dowiedziałem, uznałem, że i tak nie przejdę. Na wszelki wypadek wymyśliłem wyjście z tej sytuacji i rozmawiałem już o tym z trenerami.
- Więc chcecie, żebym wszedł na miejsce Hwanwoonga w następnym etapie?
- Dokładnie. Zgadzasz się, prawda? - dopytał niższy z nadzieją.
- Tak. Zgadzam się, ale dziwnie się z tym czuję.
- Nie masz się o co martwić. O wszystkim cię jeszcze poinformujemy - dodał Ten - Poza tym, dostałeś drugą szansę. Nie zmarnuj jej - puścił mu oczko i wyszedł z sali, zostawiając przyjaciół razem.
Niedługo potem opuścili studio, razem wracając autobusem. Rozmawiali dużo o programie i debiucie starszego. Wooyoung był zafascynowany możliwościami, jakie miał teraz Yeo. Sam chciałby kiedyś spróbować swoich sił jako idol, ale nie był aż tak pewien, czy odnalazł by się w tym świecie.
Teraz cieszył się szczęściem przyjaciela i chciał dla niego jak najlepiej. Wierzył, że rezygnując z programu, będzie mógł spełniać swoje marzenia i osiągać większe sukcesy.
°°°
a/ Co tam ludziki? Albo strusie chyba powinnam napisać.
Miłego weekendu wam życzę ♥
Zbliżamy się do woosanów 👀
(Takich prawdziwych i mean xd)