Plaża cz.1

796 66 37
                                    

Pov. Izuku

Gdy po niecałym kwadransie Aizawa wreszcie się zjawił, wszyscy wsiedli do autokaru który miał nas zawieść na miejsce.

Każdy zajął swoje miejsce na fotelu, a ciemnowłosy okularnik wstał i zaczął swoją przemowę o "dobrym zachowaniu i nie przynoszeniu wstydu szkole". Kiedy prowadził swój monolog, jego ręce gestykulowały i akcentowały każde słowo, jakby prowadził też rozmowę z głuchym. Słyszałem zduszone śmiechy rówieśników, widziałem jak kąciki ust im drżą, ale z grzeczności jeszcze nie ryknęli śmiechem. Ja sam ledwie się powstrzymywałem. Oi Iida, jesteś zabawny, pomyślałem. Pierwszy raz widziałem tak żywiołową gestykulację, a moja wewnętrzna kontrola nad sobą poszła się przejść i jeszcze nie wróciła.

O boże, dlaczego on jest przewodniczącym? Nie mam pojęcia na jakiej podstawie klasa wybrała takiego sztywniaka na reprezentanta, ale chyba dlatego że potrafi wszystko objaśnić samym ruchem rąk. Ta jego gestykulacja jest niesamowicie zabawna, co jest małą rekompensatą za jego kij w dupie. Chociaż wkurzyło mnie trochę to, że każe się "zachowywać" w momencie kiedy mamy relaks i odpoczynek, i to w dodatku na plaży. Chryste, jak tylko skończy się ta misja, zabiję gościa jako pierwszego. Ten jego kij to chyba z tytanu jest. Zamiast się dobrze bawić, będzie nas bez przerwy upominał, zamiast się odprężyć będzie się spinał o wszystko, zamiast wypocząć, będzie "pracował" i robił za klasową opiekunkę. Naprawdę nie wiem czemu go wybrali, ale cóż mogę na to poradzić...

Kiedy skończył swoją, jakże potrzebną, przemowę i usiadł na swoim miejscu, nareszcie mogłem cieszyć się spokojem. Niestety moja chwila relaksu nie trwała długo, ponieważ ktoś musiał się do mnie dosiąść, i był to nie kto inny jak pyzata brunetka, czyli Uraraca. Jezu, co za upierdliwe dziecko.

Kiedy ja rozmyślałem o tym jak Ochaco jest irytująca i jak chętnie był ją zabił już teraz, chyba mnie o coś zapytała ale byłem zbyt pochłonięty planowaniem by to usłyszeć i nie wiedziałem o co chodziło, dlatego poprosiłem o powtórzenie, mimo że niekoniecznie mnie to interesowało. Trzymanie pozorów jest do kitu, a Tomura będzie mnie na kolanach przepraszał. Nienawidzę jak daje mi takie beznadziejne zadania.

-Pytałam, co będziesz robił na plaży? -powiedziała, a jej jasny uśmiech znowu mnie oślepiał. Zbyt jasne.

-Pewnie wszystko -wzruszyłem ramionami. O co jej znowu chodzi?

-Wszy...-stko? -Uraraka nagle się zarumieniła i zaczęła jąkać. Ona ma gorączkę czy jak? Słońce jej zaszkodziło?

-No tak, wszystko -opalać się, pływać, grać, słuchać muzyki i tak dalej. Co miałbym innego robić?

Uraraka od razu się uspokoiła i zszedł jej rumieniec z twarzy.

-Cieszę się że zagrasz z nami, na początku myślałam, że jednak się rozmyślisz i nie będziesz chciał ale jak widać nie zmieniłeś zdania -po wypowiedzeniu tego zdania, Uraraka szeroko się uśmiechneła i od razu przekazała informację reszcie dziewczyn, na co z lekka się zdziwiłem.

-Czemu powiedziałaś to tylko dziewczynom a reszcie klasy nie? -zapytałem dziewczyny, na co ta znów się zarumieniła.

-Yyy... Chodzi o to że... -zacinała się a mnie naszło dziwne przeczucie- Prawdopodobnie będziesz jedynym chłopakiem który zagra.

Moje Prawdziwe ObliczeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz