Wilczek Recenzuje

,,Notatki samobójcy'' Michael Thomas Ford

Jeff nie może uwierzyć, że zamknęli go razem z wariatami. On tam nie powinien być. On nie pasuje do nich. Do tej podpalaczki, do dziewczyny z zaburzeniami odżywiania i do tego dziwnie milczącego chłopaka. A to, że ma blizny na rękach? To jego w pełni świadoma decyzja. Zresztą to nie ich sprawa, bo to on ma władzę nad swoim życiem, a nie inni. Czyż nie?

,,Notatki samobójcy'' to świetna opowieść, która uświadamia, że każdy nawet najmniejszy problem ma znaczenie. Ta książka o dziwo jest lekka i szybka, ale zarazem też bardzo ciężka. Trzeba ją porządnie przetrawić i wgłębić się w siebie, bo ta książka nie porusza tylko tematu samobójstwa... ale też wiele wiele innych. Na przykład urazy psychiczne, problemy z przyznaniem się do swojej własnej orientacji, ale i też zamykanie się w sobie. Jest to w sumie świetne, ale mam takie drobne obawy, że ta książka nie jest dla wszystkich. Dlaczego? Bo miejscami są tam opisane bardzo drastyczne sceny. I na przykład jakiemuś trzynastolatkowi bym jej nie dała, bo bym się potem bała że coś sobie zrobi.

Ale wracając. Książka jest naprawdę świetna. Jest w niej dużo przekomarzanek, czarnego humoru, ale też sporo poważnych tematów, które zostały świetnie opisane. Niestety przez to ucierpiała nieco kreacja bohaterów. Jeff też jest miejscami płaski, a to główny bohater, więc szkoda... ale mimo wszystko mam wrażenie, że moglibyśmy się polubić albo nawet zaprzyjaźnić.

Ogólnie muszę przyznać, że zakończenie mnie zaskoczyło. Myślałam szczerze, że to nieco inaczej się potoczy, ale i tak jestem usatysfakcjonowana. I to nawet bardzo. Chociaż autor mógł nieco opisać wydarzenia, które działy się po pewnej sprawie (nie chcę zaspojlerować co to dokładnie było).

,,Notatki samobójcy'' Michaela Thomasa Forda dostają ode mnie 7/10. Mega polecam zapoznać się z tą wciągającą historią.