6. Ślub Hermiony i...

952 36 9
                                    

Zrobiłem to. Jestem okropny. Widziałem jak płakała. Obiecałem jej, że nigdy jej nie skrzywdzę, ale wyszło inaczej. Zraniłem ją. Wyjechała. Od razu po tym co zrobiłem wyjechała. Nie dała mi się wytłumaczyć chociaż w sumie rozumiem ją. Zdradziłem ją i to jeszcze jakimś plastikiem.

Od trzech lat jej nie widziałem. Przyjaciele nie chcieli mi powiedzieć gdzie jest. Od trzech lat mam nadzieję, że do mnie napisze i powiedz gdzie jest albo chociaż mi wybaczy i znowu będziemy przyjaciółmi, a potem z powrotem parą, narzeczeństwem, a na końcu małżeństwem i się razem zestarzejemy.

Niestety wszystko spierdoliłem. Po tym jak wyjechała zacząłem mieć problem z alkoholem. Nie mogłem się pogodzić, że ją straciłem. Dziewczynę, którą kochałem, kocham i będę kochać. Zapytacie. Czemu do niej nie zadzwonisz? Zmieniła numer i tylko przyjaciele mają jej nowy.

Pewnie drugie wasze pytanie będzie. Skoro ją kochałeś to czemu zdradziłeś? Dzień przed zdradą pokłóciliśmy się o przyszłość. Powiedziałem jej, że chce mieć swoje małe dziecko w niedalekiej przyszłości. Natomiast Hermiona jak to Hermiona chciała się najpierw skupić na pracy, a dopiero później na dzieciach. Wkurzyłem się i ja uderzyłem. Zacząłem ją przepraszać i po 3 godzinach w końcu mi wybaczyła.

Niestety. Przyszła do mnie znajoma i stwierdziliśmy, że obejrzymy film. W pewnym momencie po prostu popatrzyłem jej w oczy i zaczęliśmy się całować, a później wiecie co się stało. Niestety nakryła mnie na zdradzie. Podczas jej pakowania przepraszałem ją i obiecałem, że to się nigdy nie powtórzy, ale nie słuchała mnie i odeszła ode mnie.

Siedzę właśnie w salonie z butelką ognistej i fajkami. Cały czas patrzyłem w okno i miałem nadzieję, że dostanę list od Hermiony i, że mi wybaczy. W pewnym momencie moje marzenie się spełniło. Zobaczyłem sowa i to nie byle jaką. Była to sowa Hermiony. Podbiegłem szybko do okna i rozerwałem kopertę, żeby to przeczytać. Mając nadzieję, że mi wybaczyła i znowu możemy być przyjaciółmi. Niestety wszystko zniszczyło pierwsze zdanie...

Nazywam się Ronald Weasley i siedzę w pierwszej ławce na ślubie Hermiony Granger oraz Draco Malfoy'a.

Miniaturki Dramione // ZakończoneWhere stories live. Discover now