2. Zimowe Niespodziewane Spotkanie cz.1

1.4K 39 21
                                    

Kolejny dzień w pracy. Mimo, że Hermiona kochała swoją pracę to czasami należy się odpoczynek. Najgorsze jest jednak to, że ludzie często robią awantury, bo aurorzy kogoś nie szukają, a to nie jest prawda.

Granger skończyła pracę trochę wcześniej, więc od razu pojechała prosto do swojego przytulnego domu, gdzie najpewniej czekał na nią jej chłopak. Tak Hermiona Granger miała chłopaka i to nie jest Ronald Weasley tylko Mike... Mike Smith. Jak się poznali?

Po wojnie Hermiona wróciła na powtórzeniowy rok w Hogwarcie. Oczywiście szkołę skończyła z najlepszymi wynikami. Po zakończonej nauce wyjechała na szkolenia dla aurorów w Hiszpanii. I to nie na byle jakie szkolenia, ale na jedne z najlepszych szkoleń aurorów. Tam właśnie poznała Mike'a, który po roku pracowanie jako auror wyleciał. Od 3 lat są w bardzo szczęśliwym pełnym miłości związku. Przynajmniej tak jej się wydawało...

Gdy otworzyła drzwi do domu zobaczyła coś niepokojącego. Na wieszaku wisiał damski płaszcz, który na pewno nie należał do niej tak samo jak szpilki, które stały trochę niżej. Przeszła się po domu. W salonie, kuchni, jadalni ani w łazience nikogo nie było. Nagle jakieś dziwne szmery i głosy dobiegły z sypialni. Postanowiła tam pójść, to był jej największy błąd. Żołądek dochodził jej do gardła, a w oczach stanęły łzy. Nie mogła uwierzyć. Jej chłopak albo już ex-chłopak zdradzał ją właśnie z jakąś blondynką, a do tego kochali się w ich łóżku. Tego było za wiele, chrząknęła głośno. Para kochanków szybko od siebie odskoczyła.

- Miona, co ty tutaj robisz? Miałaś być później

- Stoję, nie widać? Może ty mi powiesz co robisz? Długo mnie tak zdradzasz z tą lafiryndą!!!? Chciałam przyjść do domu i spędzić z Tobą czas, ale widzę, że ty bawisz się w najlepsze! Masz mi coś do powiedzenia?

- Tak... Zrywam z Tobą. Byłaś tylko moją zabawką i tak było od samego naszego „związku", miałaś przyjść później, ale w sumie dobrze się stało. - powiedział ze swoim akcentem.

- Mówiłeś, że mnie kochasz, że spędzimy ze sobą resztę życia, a ja ci głupia uwierzyłam.

- Tak naprawdę to Cię nigdy nie kochałem, a teraz możesz się wynosić z tego domu, bo muszę dokończyć moją sprawę, ale nam przerwałaś. Tak, więc idź już rzeczy masz spakowane przy drzwiach.

- Ale to mieszkanie jest wspólne! Ja też za nie płaciłam!

- Ale to ja wpłacałem wszystkie pieniądze.

- Nigdzie stąd się nie ruszę!

- To Cię siłą wyprowadzę.

- Nie ośmielisz się.

- Naprawdę? - założył na siebie jakiekolwiek ubrania i przewiesił sobie Hermionę przez ramię i wyprowadził na dwór. Zaczęła go bić po plecach, wyzywać, i wrzeszczeć na niego. On, gdy ją ostawił zaśmiał się jej prosto w twarz za co dostał z liścia od Granger. Gdy dostał po prostu odszedł. I tyle go widziała.

20min później

Nie mogła uwierzyć, że Mike mógł zrobić jej coś takiego. Teraz została całkiem sama, bez domu, kochającej osoby tuż obok, a z przyjaciółmi nie utrzymywała kontaktu od 3 lat.

W pewnym momencie obok Granger usiadła starsza kobieta.

- Dziecko, co się stało? Jest zima, a ty sama siedzisz na mrozie zamiast być w domu.

- Nie chcę pani obarczać moimi problemami pani...

- Narcyzo.

-... Pani Narcyzo.

Miniaturki Dramione // ZakończoneWhere stories live. Discover now