Kim jesteś!?

173 4 10
                                    

Bieg wydarzeń życia obserwowanego przez pryzmat tego jakim widziałam je jeszcze kilka lat temu... W zupełności odbiega od tego jakich wartości kurczowo trzymam się aktualnie.

Tak naprawdę chyba całość moich ówczesnych poglądów uległa kompletnej zmianie.

Jednak niezaprzeczalnie mające miejsce wydarzenia z wspomnianego okresu czasu... Rzecz jasna postaram się zaprezentować
w niniejszej publikacji z możliwie najdrobniejszymi detalami jakie tylko zdołałam zapamiętać...

Nie ukrywam, że zmiana ta, jakkolwiek to nie zabrzmi bardzo wiele mnie kosztowała.

Uderzyła chyba w każdy możliwy aspekt osobistego życia...

Tak wiele pamiętam. Jednocześnie tak wiele chciałabym zapomnieć.

(...)

Cofnijmy się do roku 2013, a może 2014?
(Nie jestem w stanie dokładnie umiejscowić tego wydarzenia w czasie.)
Do dnia, w którym spotkała mnie jedna
z bardziej dobitnych, niewyjaśnionych zarówno z ludzkiego jak i naukowego punktu widzenia sytuacji.

Mój ówczesny partner - Łukasz, wspólnie
z mamą wybierają się na giełdę kwiatów potrzebnych do wykonania pogrzebowych wiązanek.

Jego tata, Andrzej, również spędza ten dzień gdzieś poza domem.

(...)

Dochodzi godzina 2 w nocy. Pada deszcz. Łukasz pożegnał się ze mną i wyszedł z pokoju.

(...)

Czuję się bardzo nieswojo. Chyba powodem tego jest świadomość, iż zostałam w tym ogromnym budynku zupełnie sama.

Zaledwie kilkanaście metrów dalej mieści się przecież zakład pogrzebowy...

Blask przydrożnych latarni jednej z głównych ulic w mieście próbuje przebić się do wnętrza pokoju przez zmoknięte od ulewy szyby.

Gaszę światło. Jednak boję się zasnąć. Podświadomie czuję, że chyba jednak w domu jest jeszcze ktoś poza mną...

(...)

Leżę w łóżku. W pewnym momencie wręcz tracę fizyczne siły. Nie mogę poruszyć ręką, nogą. Czuję kompletny bezwład.

Krople deszczu coraz mocniej uderzają
o poręcz balustrady za oknem.

Widzę, słyszę - ale nie mogę się poruszyć. Kątem oka zauważam po prawej stronie tuż obok łóżka, w którym próbuję zasnąć... zarys postaci.

Bardzo niskiego wzrostu, dość krępej budowy ciała. Postaci odzianej w dziwny, rozciągnięty, stwarzający wrażenie mocnej barwy, żółty, wełniany sweter.
Nie dostrzegam twarzy.

Chcę krzyczeć, uciec... Jednak fizycznie mam jedynie możliwość skierowania oczu
w przeciwnym kierunku. Znajdują się tam drzwi balkonowe. Ta postać... Nie wiedzieć czemu i w jaki sposób przemieściła się teraz dokładnie właśnie tam.

(...)

Wszystko trwa może ułamki sekundy, sprawiając jednak wrażenie co najmniej kilkunastominutowej batalii.

Nierównej walki. Tak naprawdę nie wiadomo z ,,kim" bądź ,,czym".

Odzyskuję siły... szybko zrywam się z łóżka wpadając wprost na ogromny ekran odbiornika telewizyjnego. Łapię go w ostatniej chwili obiema rękoma ratując tym samym przed stłuczeniem w drobny mak...

Zapalam w domu wszystkie możliwe światła.

(...)

- Łukasz!!! Nigdy więcej do chole(...) nie zostawiaj mnie tu samej!!!

Cdn.

OBECNOŚĆ 2 SpowiedźOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz