Uścisk Erena na twojej głowie się swiększył a Mikasa bardziej ukryła twarz w szaliku.

Westchnęłaś smutno i spojrzałaś na rodzeństwo że zwykłym, pustym wyrazem twarzy.

- Wracajmy - powiedziałaś cicho a oni skinęli ci głowami.

Zeszłaś że skrzyń i zaczęłaś przedzierać się przez tłum, wciąż z rodzeństwem na ramionach.

~~~~

- Wróciliśmy! - krzyknął Eren zczołgując się z twojego karku.

Weszliście do środka waszego domu i odłożyliście zebrane wcześniej drewno.

Powitała was matka gotująca obiad i ojciec piszący coś na papierze.

Nie chcąc przykuwać na siebie jego uwagi podeszłaś do matki, by pomóc jej w przygotowaniu obiadu.

W tym czasie Mikasa zmywała a Eren rozmawiał o czymś z ojcem, prawdopodobnie starał się dowiedzieć co jest w piwnicy..

Kiedy obiad był już gotowy położyłaś go na stole i wszyscy zaczęli jeść, podczas gdy twoja matka zmywała naczynia.

- Eren chce dołączyć do zwiadowców - powiedziała nagle Mikasa.

Eren z lekkim hukiem odłożył sztućce i spojrzał na dziewczynkę ze złością.

- Mikasa ty zdrajco! - krzyknął.

Przerwałaś jedzenie i spojrzałaś znudzony wzrokiem na rodzeństwo.

Wiedziałaś, że tak się prędzej czy później stanie, bo Mikasa cały czas próbowała powstrzymać Erena od dołączenia do zwiadowców.

Martwiła się o niego i nie dziwiłaś się jej, biorąc pod uwagę liczbę ofiar którą ponosi pułk z każdą wyprawą za mury.

- Eren! - Zawołała matka podbiegając do chłopca i chwytając go za ramiona.

- Nie pozwolę Ci na to! Nie dołączysz do zwiadowców, to głupota!

Zmarszczyłaś niewidocznie brwi i odłożyłaś widelec.

- Nie widzę w tym nic głupiego - powiedziałaś monotonnie.

Twoje słowa zostały jednak zignorowane a twój ojciec posłał ci spojrzenie które jasno mówiło, że masz się nie odzywać.

Opuściłaś wzrok i spojrzałaś martwo na obiad po czym zaczęłaś od niechcenia jeść.

- Eren, dlaczego tak cie ciągnie na zewnątrz? - spytał ojciec.

Chłopiec zastanawiał się przez chwilę po czym posłał zdeterminowane spojrzenie.

- Chcę zobaczyć świat za murami i zobaczyć co tam jest! Chce poczuć się wolny, nie chcę żyć w klatkach, jak jakieś bydło! - krzyknął.

Ojciec rozwarzał chwilę jego słowa, po czym wstał i podszedł do drzwi. Założył płaszcz i kapelusz po czym chwycił za klamkę.

Odwrócił się do Erena i wyciągnął klucz zawieszony na szyi a potem ku radości chłopca powiedział, że kiedy wróci pokaże mu co jest w piwnicy.

Staliście przed domem, Eren i Mikasa machali ojcu a ty stałaś za matką i patrzyłaś zwężonymi oczami na oddalającą się postać.

Nagle wasza matka spojrzała na Erena z lekkim westchnieniem i powiedziała.

- Eren, nie pozwolę Ci zostać zwiadowcą.

Chłopiec zacisnął pięśći i zaczął krzyczeć, a potem uciekł. Za nim pobiegła Mikasa a ja przewróciłam oczami i zaczęłam iść za nią, gdy matka złapała mnie za nadgarstek.

Enemy {Levi x Oc}Where stories live. Discover now