Ch 6 - "Witaj w świecie groupie."

3.5K 316 10
                                    

Tak jak oczekiwałam, obudziłam się sama. Zapach Caluma wciąż bił od pościeli, a ja nie mogę uwierzyć, że spałam w tym samym łóżku, co on. Pamiętam jak kilkakrotnie budziłam się w ciągu nocy i czułam jego ręce oplecione wokół mnie, jego twarz wyglądała młodo i niewinnie.

Czego nie oczekiwałam to to, że Calum wejdzie do pokoju z torbą z McDonalda i Luke'iem Hemmingsem.

Próbowałam zasłonić się bo faktem było, że byłam w samej bieliźnie, a Luke patrzył na mnie mrugając oczyma.

"Hailey!" Powiedział Calum. "To jest mój przyjaciel Luke. Luke, to jest Hailey." Spojrzałam na Luke'a z szeroko otwartymi oczami mając nadzieję, że mnie nie pamięta, ale przez spojrzenie, którym mnie obarczał wiedziałam, że mnie kojarzy.

"Hailey." Powiedział Luke, a ja zaczęłam potrząsać głową cicho błagając go, aby nie mówił nic więcej. "Hej, Calum, zapomniałem telefonu z mojego pokoju. Mógłbyś mi go przynieść?" Luke odwrócił się do Caluma, który sięgał do torby z McDonalda.

"Dlaczego sam po niego nie pójdziesz?" Spytał Calum patrząc na Luke'a dziwnym wzrokiem.

"Nie chciałbym patrzeć na dziewczynę, która leży w moim łóżku. To zbyt niezręczne." Odpowiedział, a mnie opadła szczęka. Ze wszystkich chłopców najmniej o jednorazowe przygody seksualne podejrzewałam Luke'a. On powinien być tym najsłodszym i najbardziej niewinnym.

"Słuszna uwaga." Powiedział Calum i opuścił pokój z czymś, co wyglądało jak placek ziemniaczany.

Kiedy drzwi zatrzasnęły się, Luke natychmiast powiedział. "Co ty sobie wyobrażasz? Wiem, że go okłamałaś. Nie doszłoby do niczego gdyby Calum wiedział, że jesteś fanką."

"Powiedziałaś, że spodobałabym się mu, gdybym nie była fanką. Miałeś rację." Powiedziałam do niego.

"Calumowi podoba się każda. Nie czuj się wyróżniona." Luke wywrócił oczyma. "Jedynym powodem dlaczego on wciąż jest tutaj to to, że się z nim nie przespałaś." 

Spojrzałam na Luke'a z wytrzeszczonymi oczami. "Mówisz jakby on był kimś złym, Luke, on wcale nie jest-"

"Znam tego dzieciaka całe życie, nie zachowuj się jakbyś wiedziała o nim więcej niż ja."

"Dlaczego jesteś taki niegrzeczny?" Spytałam. Nie podobało mi się jak się zachowywał. Miałam nadzieję, że to tylko sen i zaraz się obudzę. 

Luke potrząsnął swoją głową. "Właśnie dlatego nie sypiamy z fankami. One myślą, że jesteśmy idealni." Luke zbliżył się do mnie i szepnął. "Wiadomość z ostatniej chwili: nie jesteśmy." Cofnął się kilka kroków i zaśmiał. "Mam nadzieję, że dobrze bawiłaś się tej nocy, teraz powiem mu o wszystkim."

Złapałam Luke'a zanim dotarł do drzwi i cofnęłam go do środka pomieszczenia. "Nawet nie próbuj." Luke uniósł swoje brwi.

"Dlaczego miałbym mu nie mówić? Daj mi choć jeden powód." Luke zatrzymał się i skrzyżował ręce na piersi.

"Powiedziałeś, że Calum zostawi mnie zaraz po tym, jak się z nim prześpię?" Spytałam.

"Gwarantuję, że tak." Z jakiegoś powodu wiedziałam, że Luke mówi prawdę, to tak trochę jak z nim i tą dziewczyną. Ale miałam nadzieję, że może ze mną będzie inaczej.

"Załóżmy się."  Zaczęłam. "Jeśli prześpię się z nim, a on mnie zostawi, proszę bardzo, powiedz mu, że byłam fanką. Jeśli jednak Calum zostanie, nie możesz mu powiedzieć i musisz pozwolić mi być z nim."

Luke zmarszczył brwi myśląc o zakładzie. "Umowa stoi, ale jeśli Calum będzie blisko odkrycia prawdy, że jesteś fanką, musisz znaleźć wymówkę i odejść. Tak bardzo jak myślisz, że jestem niegrzeczny, tak bardzo nie chcę, aby Calum został zraniony."

Uscisnęłam rękę Luke'a. "Umowa stoi."

Luke puścił moją rękę i spojrzał na mnie z rozbawieniem. "Powinnaś się ubrać. Wciąż jesteś półnaga, a Calum może wrócić w każdej sekundzie.

Spojrzałam na siebie rumieniąc się i znalazłam sukienkę, która leżała obok łóżka, naciągając ją na siebie. "Możesz powtórzyć wszystko Ashtonowi? Wiem, że może być zaszokowany i troszeczkę zły kiedy zobaczy Maddy z Michaelem."

"Twoja przyjaciółka spała z Michaelem?" Zaśmiał się Luke.

"Przypuszczam, że tak właśnie się stało po tym jak zabrał ją do swojego pokoju." Przerwałam. "Czy Ashton też nie śpi z fankami?" Wiedziałam, że Ashtonowi podoba się Maddy, ale nie wiedziałam czy zrobi ten pierwszy krok, czy nie.

"Zazwyczaj nie, ale podoba mu się twoja koleżanka." Wzruszył ramionami.

"Moja koleżanka ma imię. Maddy." 

"Twoja koleżanka również zrani Ashtona, kiedy dowie się o niej i Michaelu." Ugryzłam się w wargę, nie chciałam, aby z powodu głupich chłopców coś złego stało się Maddy.

Calum ponownie wszedł do pokoju, tym razem z telefonem Luke'a w ręku. Wow, nie myślałam, że Luke naprawdę go tam zostawił.

"Jesteście już przyjaciółmi?" Spytał Calum z nadzieją w oczach. Luke zarzucił na mnie rękę i odsłonił zęby w super wymuszonym uśmiechu.

"Najlepszymi." Luke zabrał swoją rękę i ruszył w kierunku torby z McDonalda, a ja poszłam za nim, ponieważ burczało mi w brzuchu. Spojrzałam na zawartość reklamówki i wyciągnęłam McMuffina z kiełbaską. Nigdy się na nim nie zawiodłam.

Calum stanął za mną i wymierzył klapsa w mój tyłek, a ja odwróciłam się i spojrzałam na niego osłupiała. "Hej, kiedy wyjeżdżasz? Znaczy się, dlaczego masz tutaj wynajęty pokój?" Spytał, biorąc kolejny placek ziemniaczany.

"Maddy obchodzi 18-ste urodziny, więc pomyślałyśmy, że noc w mieście będzie fajna." Odpowiedziałam zdaniem, które wyćwiczyłam. "Mogłybyśmy zostać dłużej, ale kończą nam się pieniądze." Kontynuowałam zgodnie z prawdą. Ten hotel jest cholernie drogi.

"Jeśli potrzebujecie, zapłacę za noc albo dwie." Zaproponował Calum.

"Nie, nie chcę żebyś marnował tyle pieniędzy na mnie."

"Jestem bogaty." Odpowiedział szybko. To częściowo prawda, nawet jeśli dopiero zaczynali swoją karierę. "Muszę dziś jechać na nagrania z Michaelem, ale możesz tutaj zostać i się relaksować. Nie martw się rachunkiem, zamawiaj wszystko co chcesz z obsługi hotelowej, okej? Idę się przygotować, mam nadzieję, że twoja przyjaciółka i Michael są ubrani." Calum chwycił resztki z torby z McDonalda i wyszedł.

Luke tylko przypatrywał się wyrazowi mojej twarzy. W końcu powiedział. "Witaj w świecie groupie." I zostawił mnie samą w pokoju.

W co do cholery się wpakowałam?

Fanzoned | Calum Hood 5SOSWhere stories live. Discover now