1 września. Oh jak ja kocham (wcale nie) ten dzień, więc pierwszy rok studiów w Londynie czas zacząć!
Jak codziennie, wstałam z chęcią z łóżka i zjadłam płatki. Ubrałam się w zwykłą, białą bluzkę i czarne jeansy, lekko się umalowałam a włosy rozczesałam i zostawiłam rozpuszczone.
W sprincie wyszłam z domu (dosłownie bo prawie jebłam głową w drzwi od windy, gdy nie chciały się otworzyć. No ogólnie: nie polecam).
Wyszłam z budynku i z moim oczywiście jakże cudownym szczęściem, musiałam na kogoś wpaść.
- Oh! Bardzo cię przepraszam! - podniosłam głowę i dopiero zobaczyłam dziewczynę o blond włosach, brązowych oczach i z uśmiechem na twarzy. Miała na sobie zwiewną sukienkę w kwiaty i buty na obcasie.
- Nie ma sprawy, zapatrzyłam się w teleton - zaśmiała się i ja również. Jej śmiech bardzo jest zaraźliwy.
- Bardzo cię przepraszam ale muszę już iść, ponieważ zaraz się spóźnię na studia.
- Ah no tak... Mam świetny pomysł! Podasz mi swój numer? Wtedy umówimy się na kawę i ciastko, no albo, że tylko na kawę bo jesteś na diecie - uśmiechnęła się, a ja parsknęłam śmiechem (w sumie to nie głupi pomysł, by wreście iść na dietę).
- Pewnie, że ci podam...emmmm
- Gemma - Kobieta wyciągnęła rękę w moją stronę.
- Stella - od razu podałam jej rękę, po czym wzięłam telefon z torby i podałam numer telefonu Gemmie.
- Dobrze, więc teraz muszę już na prawdę iść - powiedziałam, gdy spojrzałam na godzinę w moim telefonie.
- Jasne, powodzenia. A i... Zadzwoń!!! Pokazała dłonią gest, że mnie obserwuję* - a ja tylko kolejny raz parsknęłam śmiechem i krzyknęłam, bo już się od niej oddaliłam:
- Nie zapomnę spokojnie!
Po tych słowach odwróciłam się przed siebie i poszłam szybkim krokiem na uczelnię.
Tyle, co wyszłam z domu, a już poznałam nową osobę. No ciekawie, ciekawie...--------------------------------------
ROZDZIAŁ NIESPRAWDZONY!Bardzo się wkurzyłam bo ostatnio sprzątałam w pokoju i zgubiłam kartki, na których były napisane rozdziały do przodu tego ff... Więc pisałam na spontanie XDDD
* = nie wiedziałam jak ten gest ręki nazwać, pokazujesz dwa palce na swoje oczy a potem na kogoś. Coś w stylu, co Harry w teledysku "Drag me down" do robota.
Mam nadzieję, że się podobało❤
Za niedługo nowy rozdział👀
YOU ARE READING
Stupid Coincidence || H.S
Random~"Nawet to, co najbardziej przypadkowe, Jest w ostatecznym rachunku Koniecznością."~ ~Demokryt z Abdery _______________________________________________________ Witam was na nowym opowiadaniu, pt. "Stupid Coincidence". Mam...