ROZDZIAŁ PIĄTY - Drzewo Wyznań

918 75 80
                                    

PISANE NA PODSTAWIE MANGI!!

┅◊◊◊┅

— Wyjaśnijmy sobie coś — rzekła srebrnowłosa, stojąc z założonymi ramionami, patrząc z góry na Hanako, niczym zawiedziona matka. — Zabrałeś dwoje nastolatków do granicy, wiedząc, że mogą nie wyjść stamtąd żywi, Numer Druga zachowywała się niczym psychopatka, próbując was pociąć ogromnymi nożycami, Kou-kun jest nie wiadomo gdzie, dosłownie zrzuciłeś Nene z najwyższego do najniższego tam miejsca na pojedynczej linie, i teraz jest nieprzytomna?

— Cóż, to krótsza wersja tej historii, a co do dzieciaka–

Nie mógł skończyć, bo Haruka chwyciła go za jego uniform i zbliżyła do siebie.

— UPADŁEŚ NA GŁOWĘ?!

— U-uspokój się, dzieciak–

— Miałeś ją chronić!

— No i chroniłem! Wszystko z nią w po–

— MOGLI ZGINĄĆ!

— Tak, ale żyją!

— Matko...

— Hanako-kun? Haruka-san? — usłyszeli słaby głos. Oboje odwrócili się do Yashiro, która właśnie się zbudziła. — Wróciliśmy...?

— Hej! — krzyknął Hanako entuzjastycznie, zupełnie jakby właśnie nie wrócili z dość śmiercionośnej wyprawy.

Haruka powoli podeszła do jasnowłosej i spytała cicho:

— Nene, czy wszystko dobrze?

— T-tak, tak myślę...

— Widzisz? Mówiłem, że czuje się świetnie!

Srebrnowłosa tylko przewróciła oczami i westchnęła zirytowana.

— Gdyby nie była taka blada i wykończona, to może bym ci uwierzyła — delikatnie dotknęła czoła Nene — ale jej twarz wręcz płonie, więc później możesz odebrać swoją nagrodę "najgorszego opiekuna tego roku".

— Naprawdę nie rozumiem, za co się złościsz, wszystko jest w porządku...

— Zaraz... — Nene ostrożnie wstała. — Gdzie jest Minamoto-kun?

— O tak, w porządku, jasne — stwierdziła Haruka pod nosem.

— Dzieciak? — Hanako zignorował drugą zjawę i zaczął szukać czegoś w kieszeniach. — Tutaj.

Obie dziewczyny nie spodziewały się ujrzeć Minamoto Kou w wersji pluszowej. A jednak.

— MINAMOTO-KUN?!

— Walczył dzielnie...

— Jest teraz taki uroczy...

Haruka nie miała czasu, by dyskutować o pluszowym egzorcyście. Była bardzo zdenerwowana.

— Dlaczego nie powiedziałeś o tym wcześniej?! Martwiłam się!

— Cały czas próbowałem ci powiedzieć, ale wolałaś na mnie krzyczeć. Poza tym twoja reakcja była zbyt zabawna, by przestać.

— Ty. Niezwykle. Irytująca. Larwo. — wycedziła przez zęby. — Nic by się nie stało, gdybym poszła z wami–

— Sama stwierdziłaś, że jesteś beznadziejna w puzzlach. Wiesz, czasami słucham.

W tamtym momencie Haruka była wściekła. Ale nie mogła dać mu tej satysfakcji. Wzięła głęboki oddech, policzyła do trzech, spojrzała mu prosto w oczy i rzekła:

Rozkwit || Hanako x ReaderWhere stories live. Discover now